Witajcie :)
Ten produkt miałam i używałam już bardzo dawno temu. Niedawno jednak znalazłam wśród rzadziej używanych i pochowanych kosmetyków jego końcówkę i od nowa sobie o nim przypomniałam, a skoro na laptopie też znalazłam zdjecia, które mu zrobiłam po zakupie z myślą o przyszłej recenzji po zakupie, to stwierdziłam, że napiszę o nim kilka słów.
Wśród kosmetyków Lovely można trafić kilka hitów, zwłaszcza w ostatnich latach mam wrażenie, że jakość produktów tej marki, ale chyba też ogólnie produkty drogeryjnych niesamowicie się poprawiła bez większego wzrostu cen.
Puder ma bardzo dziewczęcą szatę
graficzną w kolorze jasnofioletowym. Plastik jest solidny, nic nie
pęka i nawet napisy się nie ścierają. Ja mam tendencję do zbyt
mocnego zakręcania takich słoiczków i zdarza się, że słabszy plastik pęka, a tutaj nic się takiego nie stało.
W środku na wieczku znajdziemy dużo otworów do wysypywania produktu, które nie mają żadnej blokady. Ja wolę jak sitka są zabezpieczane jakoś, ale z drugiej strony nie jest to duży problem, bo sypkich raczej używa się głównie rano w domu przy robieniu makijażu, a do poprawek lepsze są te w kamieniu. Zaś problem wyjazdów z tym pudrem może rozwiązać kawałek taśmy klejącej naklejony na sitko, więc jest ok.
To, co najbardziej wyróżnia ten puder to słodki zapach i …słodki smak. Tak smak. Nawet sobie nie zdawałam sprawy, że podczas pudrowania twarzy, aż tyle pudru ląduje mi w ustach, bo zawsze miałam pudry „bezsmakowe” a okazuje się, że drobinki jednak tam wlatują.
Zapach przez dość długi czas utrzymuje się na skórze, a smak do zmycia :D Co dla jednych będzie minusem, a dla innych hitem.
Puder jest drobno zmielony. Nie jest zupełnie transparentny, ale nie ma też białego koloru, jak niektóre pudry „transparentne” tylko z nazwy, więc nie bieli, jak na imprezę halloweenową, dla jasnej cery jest świetny, średnią może lekko rozjaśnić, ale nałożony oszczędnie powinien być ok, ale dla ciemniejszej może być za jasny.
Puder dobrze wykańcza makijaż i utrzymuje go w ryzach na wiele godzin. Nie jest jednak bardzo mocno matujący produktem. Daje raczej naturalne wykończenie, więc w przypadku tłustych cer konieczne będzie użycie matujących bibułek w ciągu dnia i/lub dodatkowej warstwy pudru, w przypadku suchej/normalnej cery spokojnie wytrzyma do wieczora, nawet jeśli nałożymy go na tłusty krem.
Ja nie mam tłustej cery, ale pod koniec dnia z tym pudrem i tak delikatnie się błyszczy, bo używam dość tłustego kremu z filtrem pod makijaż i ta jego konsystencja wychodzi po czasie w ten sposób. Jednak mi to nie przeszkadza, bo za mocnym matem nie przepadam.
Puder jest bardzo koleżeński w stosunku do reszty kosmetyków. Testowałam go na przeróżnych kombinacjach kremów, podkładów, korektorów i z każdą się świetnie dogadywał, a wykończenie jakie dawał było podobne. Kosmetyk jest bardzo wydajny. Pojemnik ma 5,5g i zużywałam go bardzo długo, wprawdzie ja nie robię bakingu, ale raczej dużo pudru mi zazwyczaj schodzi, bo lubię tłuste formuły kremów i niematujące podkłady, a na taki podkład większa ilość pudru się przyczepia. W skali szkolnej ten puder oceniłabym na 5, bo 5+ i 6 pozostawiam dla naprawdę wow produktu, którego jeszcze nie znam, ale dam znać, jak poznam :D
Ogólnie bardzo polecam ten puder, tym bardziej, że cena jest przystępna. Jedynie osoby z bardzo tłustą cerą mogą nie być z niego zadowolone, bo u nich sprawdzi się coś silniej matującego
Znacie ten puder?
Lubię kosmetyki z tej marki, ale tego pudru jeszcze nie miałam. Bardzo zachęca mnie słodki smak:)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego słodkiego zapachu. Ciekawy puder.
OdpowiedzUsuńNie znam tego pudru, ale też raczej nie stosuję ich na co dzień.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego pudru :) Ale kosmetyki Lovely są super :) Sprawdzaja sie u mnie i są dość tanie :)
OdpowiedzUsuńPoszukam i wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCzuję się zachęcona do jego testowania. 😊
OdpowiedzUsuńNie używałam go :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy pudru tej marki ale może kiedyś spróbuję. Tym bardziej, że kosztuje na prawde niewiele ;)
OdpowiedzUsuńLubię pudry tej marki, ale tego akurat nigdy nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten puder. To dla mnie właśnie taki hit na 6, zwłaszcza pod oczy ;)
OdpowiedzUsuń