Hej Dziewczyny :)
Jaka u Was była pogoda dzisiejszej nocy? U mnie po 2 była taka burza, że aż zwątpiłam czy dostanę się rano do pracy, jednak na szczęście udało mi się to bez problemów. Wiało potężnie, chociaż zanim nie wyszłam z domu, chyba nie zdawałam sobie sprawy z rzeczywistej siły tego wiatru, po drodze do pracy naliczyłam kilka złamanych drzew i mnóstwo gałęzi.
W poniedziałek odebrałam moje najnowsze pudełeczko Inspired By U.R.O.K. Od razu mogę Wam zdradzić, że zawartość przypadła mi do gustu, chyba nawet bardziej niż w przypadku poprzedniego pudełeczka, z którego też byłam zadowolona.
W tradycyjnym pudełeczku U.R.O.K. znalazłam:
Constance Carroll Pomadka w kredce produkt pełnowymiarowy (cena 10,90 zł/ szt.)
Każda nowa szminka mnie cieszy, bo
zdecydowanie jestem szminkomaniaczką, kiedyś bardziej uwielbiałam
cienie zwłaszcza w w paletach, ale ostatnio używam wyłącznie szarości i brązów i chyba mam ich w wystarczającą ilość. (Nie sądziłam, że to kiedyś powiem :D)
Większość pomadek posiadam w podobnym kolorze brudnego różu, bo takie uwielbiam na co dzień. Pomadka Constance Carroll, jest w zupełnie innym kolorze, niż te po które sięgam. Trafiłam na nr 10 Red Wine i zakochałam się. To przepiękny jesienny kolor. Bardzo ciemny, taki trochę wampirzy. O dziwo wyglądam w nim całkiem
przyzwoicie i nawet stwierdziłam, że mi pasuje. Nie wiem, czy wcześniej zdecydowałabym się
na taki odcień, bo niekoniecznie byłabym do niego przekonana, a w
sklepach przyznam, że boję się testować kosmetyki na ustach.
Pomimo, że pomadka poleży do jesieni, bo to zdecydowanie kolor na tchłodniejszą porę roku, to dla mnie jeden z
najlepszych produktów z tego pudełka. Pomadka ma aksamitne wykończenie i ma według producenta posiadać długotrwałą formułę, co myślę, że się sprawdzi, bo jest mocno napigmentowana.
Essence Lakier do paznokci w kolorze Red Carpet? produkt pełnowymiarowy (cena 7,99 zł/szt.)
Bardzo podoba mi się nazwa koloru.
Może to nie jest najważniejsze, ale to "Red Carpet?" Naprawdę
świetnie pasuje do koloru, bo to nie prawdziwie czerwono dywanowy
kolor a raczej malinowa czerwień. Ja lubię, gdy w pudełkach znajdują się lakiery do paznokci. Wprawdzie noszę hybrydy, ale po każdych hybrydach zawsze robię sobie przerwę i wtedy używam zwykłych lakierów.
SheFoot Naturalny peeling do stóp produkt pełnowymiarowy (cena 18,90 zł/ 100ml)
Ja zazwyczaj stosuję te same peelingi
do ciała i stóp i raczej nie sięgam po specjalne do tej części
ciała, ale może popełniłam błąd i ten produkt mnie z niego
wyprowadzi. Zobaczymy.
VIP Cosmetica Serum-żel pod oczy wymiennie z Perfumy Magnetic A produkt pełnowymiarowy, produkt wymienny 1 z 2 (cena 62,00 zł/ 15ml lub 69,00/szt)
W moim pudełeczku znalazł produkt pod oczy. Nie słyszałam wcześniej o tej marce, ale skład zapowiada się obiecująco.
HerbOlive Oliwkowy krem do rąk z aloesem lub Oliwkowy krem do stóp z aloesem produkt wymienny 1 z 2 (cena 18,99 zł/150 ml)
W swoim pudełeczku znalazłam krem do stóp. Zazwyczaj używam do stóp balsam do ciała, ale w końcu mamy lato, więc jest większą motywacja do dbania o stopy. O ile krem się nie będzie zbyt mocno lepił i będzie się szybko wchłaniał, to zużyję
BodyBoom Peeling kawowy (cena 65,00zł/ 200g)
Mam wersję grejpfrutową. Na razie zdążyłam go tylko powąchać. Jednak przyznam, że nigdy nie sądziłabym, że połączenie zapachu kawy i grejpfruta będzie tak przyjemne. Zapach jestet jednocześnie świeży, orzeźwiający i otulający. Świetny. W pudełkach był mix aromatów.
Cosmaderma Pasta cukrowa do depilacji produkt pełnowymiarowy (cena 30,00zł/170g)
Produkt który z tego pudełka ciekawi
mnie najbardziej. Nigdy nie używałam pasty cukrowej. Kiedyś
chciałam spróbować, ale jakoś zawsze było mi nie po drodze.
Nawet miałam przepis na własnoręcznie robioną pastę cukrową,
ale nigdy z niego nie skorzystałam. Na opakowaniu jest informacja,
że łapie nawet malutkie włoski o długości więc nie trzeba nic
zapuszczać. :D Dotąd używałam depilatora, więc może z pastą też się zaprzyjaźnię. :)
Skydance koszulka (cena 45,00 zł/szt.)
Mi trafiła się koszulka z kotkiem. Jestem kociara, więc wersja trafiona. Jest w rozmiarze L, więc na mnie jest zbyt duża. Może po
prostu zostawię sobie do spania. Chociaż wolę typowe koszulki do
spania, więc pewnie komuś oddam. Ciekawa rzecz, lubię, gdy czasami
pojawia się w kosmetycznych boxach coś innego jak świeczka,
bransoletka czy koszulka.
Dla mnie pudełeczko jest bardzo fajne. Z wszystkich rzeczy jestem zadowolona. Nie wiem, czy skorzystam z koszulki, ale jest urocza, wiec najwyżej zrobię komuś prezent. Najbardziej jestem zadowolona, w tym momencie przed testowaniem produktów, z pomadki- cudny kolor i pasty cukrowej- zawsze chciałam, a jakoś było mi nie po drodze. Jak Wam się podoba ten box?
Fajne kosmetyki :) ja mam swoje beGlossy
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten peeling :D
OdpowiedzUsuńzawartość na plus :)
OdpowiedzUsuńPeeling kawowy zdecydowanie wygrywa:)
OdpowiedzUsuńCiekawa zawartość!!Łady lakier właśnie planuję kupić o podobnym odcieniu:)
OdpowiedzUsuńPeeling i koszulka najbardziej mi się podobają :) Śliczny kolor lakieru :)
OdpowiedzUsuńgenialna zawartość, byłabym bardzo zadowolona szczególnie z koszulki
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem pudełko jest bardzo fajne, znalazłam w nim aż 4 produkty, które wzbudziły moją ciekawość :)
OdpowiedzUsuńciekawa zawartość:)
OdpowiedzUsuńSzminka ma genialny odcień! Dla mnie byłaby strzałem w dziesiątkę.
OdpowiedzUsuń