Hej Dziewczyny :)
Lubię wpisy zakupowe, ale przyznaję, że zazwyczaj nie mam cierpliwości do ich tworzenia. Ostatnio wyjatkowo udało mi się zrobić zdjęcia moich zakupów, więc jest post. Zakupy są niewielkie i zawierają w większości sprawdzone rzeczy.
Dwa zestawy Dermedic Sunbrella IR Krem ochronny SPF50 Skóra nadreaktywna i nadwrażliwa 40g plus mały płyn micelarny. Uwielbiam kremy z filtrem tej marki, tę wersję mam po raz pierwszy, ale już użyłam kilka razy i jest tak samo świetna jak te, które używałam wcześniej.
Żel pod prysznic Avon. Nie jestem wielką fanką tej marki, ale ich żele są tanie i przyzwoite w działaniu, tzn. nie szkodzą i myją, a całkiem ładnie pachną. Znam droższe żele o takim samym działaniu, również bez właściwości pielęgnacyjnych, więc czasem skuszę się na te.
Suchy szampon Isana. Nie lubię używać suchych szamponów, ale czasami używam, bo są niezastąpione w awaryjnych sytuacjach, albo, gdy moje włosy mają gorszy dzień i wyglądają nieświeżo pomimo mycia. Nie lubię też zakrętek, tutaj już zdążyłam wyrzucić przed zrobieniem zdjęcia. :D Suche szampony Isany bardzo dobrze działają, nie mają duszącego zapachu i robią, co mają robić, czyli odświeżają włosy. Bardzo ich przy tym nie bieląc, biały osad można dosłownie wyczesać palcami, nie trzeba długo szczotkować włosów, żeby go usunąć.
Biolaven Organic Płyn micelarny. Nie miałam go wcześniej, czytałam dużo pozytywnych recenzji, mam nadzieję, że się sprawdzi.
Biovax L'biotica maseczka do włosów suchych i zniszczonych, moje pewnie z pięćdziesiąte opakowanie. :D Jestem uzależniona od tej maseczki. Jak żadna inna nie sprawia, że moje włosy wyglądają lepiej i są bardziej nawilżone i odżywione. Będę ją kupowała dopóki producent nie przestanie jej produkować. :)
2 szampony Schauma, daaawno nie miałam szamponów tej marki, a pamiętam, że sprawdzały mi się dobrze, ale ogólnie moje włosy lubią się z drogeryjnymi szamponami. O wiele trudniej jest mi dobrać szampon z naturalnym składem, który zaakceptują, bo wystarczy trochę za dużo ziół w składzie i od razu mam siano na głowie, więc skoro tak lubią "chemię" to niech mają. :D Wydaje mi się, że wersję czerwoną miałam i była fajna, a różową wzięłam, bo miała ładne opakowanie, skład maja bardzo podobny.
Nacomi Czarne Mydło, czyli najlepszy peeling enzymatyczny na świecie. Uwielbiam czarne mydło, kiedyś je Wam recenzowałam w 2015 roku tutaj i nie znalazłam jeszcze równie dobrego enzymatycznego peelingu. Skóra po nim jest tak gładziutka i śliska, jak po najbardziej ostrym peelingu mechanicznym. Genialny na zaskórniki, wrastające włoski, suche skórki, szorstkie łokcie i wszystko inne, co chcemy złuszczyć. Cudowny kosmetyk.
Znacie/lubicie, któryś z tych kosmetyków? Co Wy ostatnio kupiłyście?
Ja własnie ostatnio pisałam o tym micelu Biolaven - całkiem fajnie się sprawdził :) Kiedyś za to często kupowałam żele Avon, teraz już nie mam żadnej konsultantki w okolicy :P
OdpowiedzUsuńuwielbiam Dermedic :)
OdpowiedzUsuńpatrzę,patrzę i aż nabrałam ochoty na zakupy:)
OdpowiedzUsuńja zużyłam już kilka butelek tego płynu Biolaven - bardzo dobry ale dla mnie przede wszystkim jako tonik
OdpowiedzUsuńTez mam dwa kremy Dermedic Sunbrella :D tylko różne wersje :D zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz stworzyła post zakupowy
Z Biolaven ten płyn micelarny jest świetny. Kremy Dermedic Sunbrella też są bardzo dobre. :)
OdpowiedzUsuńPłyn micelarny miałam i polecam! Co do żeli z Avonu, mam takie samo zdanie :D
OdpowiedzUsuńSuchy szampon zawsze mamy na takie awaryjne sytuacje :D Ale tego jeszcze nie próbowałyśmy :)
OdpowiedzUsuńciekawe zakupki :) lubię te żele z Avon i lubię marke Biolaven :)
OdpowiedzUsuńTeż czasem lubię żele avon ;) micel dermedic znam i lubię.
OdpowiedzUsuńLata nie miałam już żadnego żelu z Avonu.
OdpowiedzUsuńSporo nowości :) Bardzo lubię te żele z Avonu :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam żadnego z wymienionych kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czarnego mydła, ale na razie mam peeling enzymatyczny z bromelainą i mechaniczny w postaci korundu ;)
Wcale nie takie małe te zakupy :)
OdpowiedzUsuń