Hej Dziewczyny :)
O marce Jadwiga słyszałam już wiele lat temu
i pamiętam, że planowałam kupić jej dość słynną
papkę do cery trądzikowej, ale
zabierałam się za to tak długo, że zanim ją zamówiłam, to
zdążyłam poprawić stan cery innymi kosmetykami. :D Co zresztą nie trwało bardzo krótko. Najwyraźniej nie było nam pisane być razem. :D Po
latach jednak w końcu używam innego produktu marki: Peelingu
enzymatycznego. Jak dotąd idealnym peelingiem enzymatycznym jest dla
mnie czarne mydło, które w moim odczuciu nie ma żadnych wad, więc
poprzeczkę kosmetyk Jadwigi miał postawioną bardzo wysoko.
Peeling znajduje się w białej tubce z
minimalną szatą graficzną. Pojemność 50 ml kosztuje około
dwudziestu-dwudziestu paru zł.
Kosmetyk jest przezroczysty z
delikatnie wyczuwalnymi granulkami wosku jojoba. Są one jednak
bardzo delikatne i nie sądzę, żeby miały jakieś odczuwalne
działanie peelingujące. Dlatego pomimo ich nie bałabym się go użyć
na skórze, która nie może stosować mechanicznego peelingu, poza napraw ekstremalnymi przypadkami.
Za działanie złuszczające są tu
odpowiedzialne głównie enzymy pozyskiwane z owoców bromelaina i
papaina.
Peeling praktycznie nie pachnie, dla
bardzo wrażliwego nosa będzie miał po prostu charakterystyczny
zapach kosmetyków „bezzapachowych”.
Peeling nakładamy na 15 minut na
oczyszczoną skórę i zmywamy. Czy działa? Tak, działa. Skóra
jest wyraźnie gładsza, nie mam wątpliwości, że kosmetyk jest
skuteczny. Mam wrażenie, że troszkę mniej intensywnie złuszcza
niż moje ulubione czarne mydło, ale też odczuwam, że jest
łagodniejszy. Przy mydle muszę uważać, żeby nawet odrobina nie
dostała się do błon śluzowych. Zwłaszcza w okolicach nosa jest
to uciążliwe, bo nos ze względu na łatwość powstawiania
zaskórników trzeba złuszczać, a nawet odrobinka mydła podrażnia
mnie na tyle, że mam potem zapewniony wieczór kichania i kataru. Z
peelingiem Jadwigi nie muszę tak uważać, jest zdecydowanie
łagodniejszy. Stosowany w okolicach nosa i nawet nieostrożnie
zmywany nie podrażnia błon śluzowych. Zdarzyło mi się go czasem
ciut dłużej przetrzymać, bo się zagapiłam i również skóra nie
została podrażniona.
Jestem zadowolona z tego produktu. Nie
sądziłam, że kiedyś to stwierdzę, ale ten kosmetyk, czy czarne
mydło przekonały mnie, że peelingi enzymatyczne mogą być równie
skuteczne, co najostrzejsze zdzieraki.
Skuszę się pewnie :)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubiłam chyba ten z e-naturalnie, ale czarne mydło też bardzo lubię, choć peelingiem nie jest :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, jakie czarne mydło miałam, ale prawdziwe, naturalne czarne mydło działa jak peeling enzymatyczny i to całkiem solidny. :)
Usuń*miałaś
UsuńDziała jak peeling, ale nim nie jest :)
UsuńJa lubię i zdzieraki i enzymatyczne peeling, ale coraz bardziej przekonuję się do tych drugich.
OdpowiedzUsuńBoż blog uzmysławia mi coraz bardziej ile ciekawych marek jest na rynku których kompletnie nie znam :)
OdpowiedzUsuńObecnie stosuję peeling enzymatyczny od Dermedic lub BingoSpa :)
OdpowiedzUsuńA nawet miałam go kiedyś:)
OdpowiedzUsuńRzadko stosuję peeling; ale ten,
OdpowiedzUsuńktóry opisałaś, jest zachęcający :)
Krótki skład! Super
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, że ten kosmetyk nie jest mi jakoś szczególnie potrzebny. :P Ale zapamiętam markę Jadwiga na przyszłość. :)
OdpowiedzUsuńja już dawno temu przekonałam się do peelingów enzymatycznych, markę Jadwiga poznałam dzięki jej rewelacyjnej papce na nieprzyjaciół.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszymy o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńWolę mechaniczne peelingi.
OdpowiedzUsuńwiesz że enzymatyków nie miałam wieki?:D
OdpowiedzUsuńKompletna nowość po raz kolejny dla mnie u ciebie, dziękuję, że czuwasz nad tymi produktami, gdybym miała się przekopywać sama nie wiem czy miałabym na to wszystko czas hahah
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Ja nawet nie znałam tej marki haha. Na pewno kiedyś przetestuję ten produkt ;)
OdpowiedzUsuńInteresujący produkt :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na nasz blog.
też jestem ciekawa ich produktów bo nigdy nie miałam:)
OdpowiedzUsuńwow, pierwszy raz czytam o tej marce :)
OdpowiedzUsuńa jak działa na zaskórniki? widać różnicę?
Ciekawy ten peeling :)
OdpowiedzUsuńprzeważnie używam "mechanicznych" peelingów, bo mam wrażenie, że lepiej złuszczają :P
OdpowiedzUsuńMiałam kilka produktów tej firmy i miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńMam własnie tendencję do strasznego wysychania skóry po każdym peelingu. Szukam czegoś, co sobie z tym poradzi. Może czas sprawdzić i ten. Pozdrawiam i dziękuję.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować jakiś peeling enzymatyczny :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię peelingi enzymatyczne więc może i ten przypadłby mi do gustu? :)
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Właśnie szukałam jakiegoś dobrego peelingu. Dzięki za wpis :)
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję, bo brzmi dobrze! Co ciekawe, na mnie chyba czarne mydło tak nie działa - tzn. coś tam wygładza i oczywiście oczyszcza bardzo fajnie, ale nie mam po nim takiej skóry jak po peelingu enzymatycznym (mocnym). I to nie kwestia marki, bo czarne mydło bardzo lubię i kupuję od lat z różnych marek :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję. Bardzo szczegółowa i zachęcająca recenzja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Peelingi lubie, ale nie jestem im systematyczna jednak jak się ma coś dobrego, to myślę że chętnie się do tego wraca :) a i się nawet o tym pamięta. Muszę się w niego zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńPóki co nie mam dobrej opinii na temat peelingów enzymatycznych, chętnie wypróbowałabym jakiś skuteczny :) Chętnie ten kupię.
OdpowiedzUsuńEnzymatyczne są bardzo ok do wrażliwej cery, sama stosuję. Tego nie znam, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym to przetestowała <3
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com
Brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńSłyszę o tej marce po raz pierwszy, ale czuję się bardzo zachęcona :-) Szukam właśnie fajnego peelingu enzymatycznego ;-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować ten produkt, bardzo zachęciłaś mnie tą recenzją! :) Lubię peelingi chodź mam cerę mieszaną. Obecnie mam jakiś chiński, nawet nie zdołałabym przepisać nazwy :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko myszko :*
Ten peeling może być idealny dla mojej skóry
OdpowiedzUsuńcos dla mnie :D jak go spotkam nappewno kupie :D
OdpowiedzUsuńChętnie bym go sobie zakupiła.
OdpowiedzUsuńPeelingu z Jadwigi nie używałam, ale mam maseczkę z tej firmy i bardzo jestem z niej zadowolona :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness :)
ja jakoś nie przepadamza peelingami enzymatycznymi :) Dużo bardziej wolę w miarę mocne zdzieraki ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego peelingu. Bardziej wole peelingi z drobinkami.
OdpowiedzUsuńwydaje sie swietny :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego peelingu, ale mam skórę suchą, więc być może kiedyś go wypróbuję. ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię peeling enzymatyczny z profesjonalnej serii od Bielendy.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy peeling :D
OdpowiedzUsuńZapewne prędzej czy później go zakupie ;)
Odwdzięczam się za każdą obserwacje:D
grlfashion.blogspot.com
Ja bardzo lubię płyny do kąpieli Jadwiga, świetnie relaksują :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam wypowiedź koleżanek wyżej, relaksujące są bardzo te płyny, ja używam od dawna! :)
OdpowiedzUsuń