Hej Dziewczyny :)
Jak tam początek tygodnia? Mi trudno uwierzyć, że już prawie połowa maja za nami. Dziś mam wpis z serii krótkich recenzji kilku kosmetyków. Tym razem to w większości kolorówka. :)
Zapraszam :)
Dr Irena Eris
Błyszczyk ProVoke N3 Romantic Cream
Przyznaję, że ogólnie jestem
bardziej pomadkowa na co dzień niż błyszczykowa, ale zawsze kilka
błyszczyków musi się znajdować w moim kosmetycznym zbiorze. Moje
3 musthave to bezbarwny, czerwony i złotawy na lato, kiedy mam
ochotę na błyszczący look. Ten właśnie jest w odcieniu N3, który
jest takim beżo-złotem. Więcej w nim drobinek niż kryjącego
pigmentu, ale właśnie taki letni, brązowo-złoty makijaż świetnie
dopełnia.
Błyszczyk, tak jak cała seria ProVoke ma eleganckie opakowanie. Aplikator dobrze nakłada produkt. Błyszczyk jest dość gęsty i czuć go na ustach, ale nie klei się. Trwałość produkt ma standardową, jak na błyszczyk przystało. Za to nie wysusza ust i pomimo tych drobinek „zjada” się ładnie i równomiernie. Drobinki nie mają dużej tendencji do migrowania po twarzy, a nawet jeśli jakaś się zabłąka, to są na tyle mikroskopijne, nie jest to żaden brokat, że nie wygląda to źle i nie rzuca się bardzo w oczy.
Gdybym była błyszczykowa bardziej, to
skusiłabym się jeszcze na jakieś kolory, a tak po prostu przyjrzę
się bardziej ofercie produktów do ust tej marki.
Cień Metallix 02 Supernowa Constance Carrol
Cień, który dla osób lubiących odcienie rose gold jest po prostu must-have. . Ma dość niepozorne opakowanie, ale skrywa piękne wnętrze.
Pudełeczko cienia jest odkręcane, co
ja niekoniecznie lubię, bo wydaje mi się, że szybciej i sprawniej
otwiera mi się tradycyjne kasetki, ale to już bardzo indywidualna
preferencja. Najważniejszy jest przecież efekt jaki daje cień, a
ten jest piękny. Cień jest prasowany, ale ma tak miękką i
napigmentowana konsystencję, ze nie tylko nie jest zbyt suchy czy
kredowy, ale wydaje się być wręcz kremowy. Metaliczny efekt można
stopniować od mocnej tafli przy wklepywaniu pacem, do delikatnej
różowo-złotej poświaty po nałożeniu lekką ręką i roztarciu.
Kolor naprawdę jest piękny. Mocno metaliczne kolory potrafią wyglądać przesadnie i nie sprawdzać się na co dzień, ale ten mimo wszystko jest dość dzienny. Trwałość też jest bardzo dobra, spokojnie wytrzymuje na powiece cały dzień za bazę mając tylko korektor.
Aż żałuję, że nie mogę go nosić
na swoich oczach. Ja niestety źle wyglądam i w różach i w złocie,
więc połączenie ich u mnie nie mogło się udać. Niemniej jeśli
komuś pasują takie kolory, to naprawdę warto.
Eveline Intensywne serum do ust nadające kolor
Bardzo fajny produkt, jeśli mamy usta w złym stanie, a chcemy na nie cokolwiek nałożyć, żeby makijaż był pełny. Nie jest to najbardziej odżywczy produkt do ust, jaki kiedykolwiek używałam, ale daje efekty, nawilża i natłuszcza skórę warg. Do tego ma ładne błyszczykowe wykończenie, kolor jest praktycznie niewidoczny, ale i tak ładnie wygląda. Pachnie delikatnie, trochę chemicznie, ale nie razi mnie to. Kosmetyk, który warto mieć w swojej kosmetyczce. Ja jestem jak już pisałam raczej pomadkowa i po niego sięgam bardzo okazjonalnie, ale i tak go lubię, bo łączy pielęgnację z ładnym wyglądem.
Lubię ładnie i intensywnie pachnące żele pod prysznic, nie przeszkadzają mi nawet bardziej chemiczne składy, np lubię płyny do kąpieli Avon, bo one są często killerami pod względem zapachu i utrzymuje się na skórze przez kilka godzin. Ten żel z Luksji mnie trochę rozczarował, bo pachnie bardzo delikatnie i subtelnie, nie jest to zły produkt, ale nie sięgnę po niego ponownie, bo przez brak mocniej wyczuwalnego zapachu nie daje mi fajnego efektu świeżości.
Miałyście któryś z tych kosmetyków? Jestem ciekawa, jak sprawdziły się u Was?
Zainteresował mnie błyszczyk i serum do ust. Ostatnio zrezygnowałam z matowej pomadki w płynie( zbyt wysusza usta) i szukam czegoś zamiennie. Tak, czas szybko biegnie i mamy już połowę. Mogłoby być trochę cieplej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja nie znam żadnego z tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię mocno wyczuwalny zapach.
OdpowiedzUsuńCień jest faktycznie śliczny 😉
OdpowiedzUsuńŚwietne recenzje. Super się czyta :)
OdpowiedzUsuńLip glos love it 😊 thanks for your sharing 😊
OdpowiedzUsuńŁadny cień
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam tych produktów. Wspaniała recenzja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Ten błyszczyk Provoke wygląda pięknie. Muszę mojej mamie podpowiedzieć.
OdpowiedzUsuńNie znam nic, ale błyszczyk ma cudny odcień.
OdpowiedzUsuńTak jak i o Eveline tak i o Dr Irenie Eris mam bardzo dobre zdanie-lubie kosmetyki obydwóch tych firm ,choć żadnego z Twoich tu opisanych nie miałam ☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
I love the Metallix Supernowa is really nice
OdpowiedzUsuńtint mi się bardzo spodobał :D
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńLubię błyszczyki i ten już mi się podoba :) a ten cień jest po prostu cudny! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie błyszczyk do ust ;)
OdpowiedzUsuńA Luksję znam i też nie polecam :(
Nic nie miałam z tych produktów
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się kolor tego cienia CC :) Nie wiesz gdzie stacjonarnie można znaleźć tę markę?
OdpowiedzUsuńŚwietny ten błyszczyk :)
OdpowiedzUsuńCień śliczny :)
OdpowiedzUsuńTen błyszczyk koniecznie muszę kupić!
OdpowiedzUsuńBardzo błyszczyk mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńBłyszczyk ma fajny kolor, lubię brązowe, jakoś tak ładnie zgrywają się z naturalnymi makijażami oka. Cień z constance carol wygląda super, bardzo ładny odcień, widzę że odbija na złoto, a bazę ma różową tak? Tintów nie lubię więc nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń