Hej Dziewczyny :)
Lubię kosmetyki marki Vianek, bo mają zazwyczaj dobre składy i
nie kosztują wiele. Tym razem skusiłam się na ich płyn micelarny,
wprawdzie dedykowany cerze dojrzalej, ale ja nie zwracam za bardzo
uwagi na takie oznaczenia.
To, co dla mnie najważniejsze płyn nadaje się do
demakijażu oczu-bo głównie na tym mi zależy. Micelami wykonuję
demakijaż oczu, a resztę twarzy tylko nim lekko przecieram i
poprawiam wodą z pianką. Ponieważ lubię mocniej podkreślone oko
cieniami i dwie warstwy tuszu na rzęsach, to płyny do demakijażu
nie mają u mnie łatwo. Jestem też świadoma w ich używaniu i
nigdy nie trę skóry płatkiem kosmetycznym, jeśli płyn sobie nie
radzi bez tego z usunięciem makijażu, to zdarzało mi się zmienić
na używanie tylko rano, albo po prostu wyrzucić, bo i tak lepiej to
zrobić niż potem musieć dokupować więcej kremów dla zniszczonej
takimi nawykami rozciągania skóry. :D
Płyn ma proste białe opakowanie z czarną zakrętką
otwieraną na klik i szatą graficzną charakterystyczną dla marki.
Opakowanie nie otwiera się zbyt łatwo i nie powinno wylać w
podróżnej kosmetyczce (chociaż ja i tak w podróż wybrałabym/przelała do czegoś zakręcanego, ale w domu uwielbiam
zamknięcia na klik), nie otwiera się też zbyt opornie i nie łamie
paznokci.
Dziurka do dozowania produktu jest odpowiedniej
wielkości, nie wylewa za dużo i nie trzeba męczyć się z
dozowaniem.
Kosmetyk jest perfumowany, ma słodkawo-ziołowy
zapach, dość intensywny i utrzymujący się na skórze.
Z demakijażem radzi sobie bardzo dobrze. Nie miał
problemu z rozpuszczaniem i usunięciem ciemnych cieni, eyelinera, czy
tuszu (zwykłego-nie używam wodoodpornych). Nie podrażnia oczu,
pomimo że ja na wacik nalewam „na bogato” i czasami dostał mi
się do oka. Używałam go też w okresie używania derma rollera i
pomimo że skóra była lekko podrażniona, to nie drażnił jej
dodatkowo. Używałam go też do porannego odświeżania twarzy i
doskonale oczyszczał skórę z resztek kremu i sebum.
Micel jest ważny przez 3 miesiące od otwarcia, co
jest świetne, bo nie dodano zbyt wielu konserwantów, a to 200ml
opakowanie bez problemu zużywa się nawet w krótszym czasie, więc
po co miałby być ważny dłużej.
Kolejny raz nie zawiodłam się na marce i jestem w
pełni zadowolona z kosmetyku. To dobrze działający płyn micelarny
i jestem pewna, że płyny micelarne Vianek jeszcze nie raz zagoszczą
w mojej pielęgnacji.
Pozdrawiam :)
Bardzo lubię ten płyn. Stosuję go regularnie i również gorąco polecam. 😊
OdpowiedzUsuńDla mnie Vianek, to taki fajny pewniak w tej kategorii, po który sięgam, gdy nie mam ochoty na jakieś nowości, chcę coś dobrego i taniego :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Vianka!
OdpowiedzUsuńPowinnam wypróbować ☺
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam produktów z tej firmy chociaż sporo o niej słyszałam!
OdpowiedzUsuńhttps://redamancyy.blogspot.com/
Vianek ma bardzo fajne kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńJa do Vianka ciągle się przymierzam :D
OdpowiedzUsuńA ja właśnie ich płynów micelarnych nie lubię-niektóre mają skłądnik który mnie uczula, a na przykłąd niebieski zaczął podrażniać przy drugiej buteleczce. Ale markę mimo wszystko lubię:)
OdpowiedzUsuńChętnie przetestuję ten produkt :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Very interesting products! I didn't know about this brand :)
OdpowiedzUsuńJa z Vianka to dawno nic nie miałam. :/
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego produktu tej firmy. Zainteresował mnie ten płyn :) Fajnie, że nie podrażnia oczu.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale chętnie sprawdzę.
OdpowiedzUsuńMam chęć go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTo prawda lepiej nie oszczędzać na dobrym płynie do demakijażu. Kiedy cera jest już powiedzmy odrobinkę dojrzalsza to widać na niej wszystkie "błędy w pielęgnacji" jakie robiło się przez lata;)
OdpowiedzUsuńNie znam firmy. Choć produkt obiecujący, nie dla mnie. Za krótki okres przydatności po otwarciu.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty tej firmy. Ostatnio używałam toniku i jakiegoś peelingu.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam tego produktu. To coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńLovely post dear! Have a great weekend! xx
OdpowiedzUsuńwhat an amazing post dear :) happy weekend!
OdpowiedzUsuńKisses, Buba
https://bubasworld.blogspot.com/
Ja uwielbiam trzeć oczy i to jest moja zmora. Kiedyś to się na mnie zemści. Ciekawa jestem czy mnie też nie podrażniłby oczu. Niestety większość mi to robi i rzadko decyduję się na zmiany w produktach do zmywania oczu ;)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu coś zakupić tej marki, bo jest tyle kosmetyków, które się sprawdzają, że aż głupio, że się nie testowało niczego :P Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmoże się sprawdzić na moją cerę
OdpowiedzUsuńjeszcze nie stosowałam nic z tej firmy, ale cieszę się że jesteś zadowolona z efektów :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię kosmetyki marki Vianek, choć dawno nic od nich nie miałam 😀
OdpowiedzUsuńDobrze że nie podraznia oczu ,jak tylko skończę swoją dwufazówke z Ziaji sięgnę po niego 😀
Pozdrawiam
Lili
Jedna z moich ulubionych kosmetycznych marek
OdpowiedzUsuńZ tej marki miałam tylko płyn połączony z tonikiem do cery naczyniowej. Był przyjemny :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie micel i tonik w jednym Vianek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty z Vianka, chociaż przyznaję, że tego nie próbowałam. Aktualnie testuje tonik z normalizującej serii :)
OdpowiedzUsuńNie używałam tego płynu, ale do tej pory również mam same miłe wspomnienia z Viankiem, wszystkie kosmetyki od nich, które stosowałam, się u mnie dobrze sprawdziły.
OdpowiedzUsuńJa stosowałam ten rewitalizujący i byłam wielce zadowolona :) Polecam :)
OdpowiedzUsuńGood review 😊
OdpowiedzUsuńJa też lubię malować mocniej oko, a że mam naturalnie długie rzęsy to zmycie dokładnie tuszu do rzęs jest nie lada wyzwaniem. Mam swój pewniak - płyn do demakijażu Nivea i jak na razie nie planuję go wymienić.
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu się zbieram, żeby bliżej zapoznać się z Viankiem, ale jakoś jeszcze mi się nie udało. Może to z powodu moich pokaźnych zapasów kosmetycznych, które staram się zużyć.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze płynu micelarnego z Vianka nie miałam :D Skoro nie podrażnia oczu to bardzo możliwe, że się na niego skusze :)
OdpowiedzUsuńJA przyznam, że zwracam uwagę na micele tylko pod kątem łagodności dla skóry :)
OdpowiedzUsuńFirmy nie znam ale widzę, że można spróbować :)
OdpowiedzUsuń