Cześć :)
Nuty głowy: bergamotka, cytryna, kardamon
Nuty serca: ylang-ylang, róża, orchidea,
Nuty bazy: kwiat pomarańczy, heliotrop
BI-ES BLOSSOM ORCHID jest dla mnie kwiatowy, ale taki ciepły i otulający. Pomimo tego, że ciepły to nie jest to słodki, czy mocno pudrowy zapach, bardziej powiedziałabym, że elegancki. Zapach też się rozwija w ciągu dnia i jest bardzo trwały. Na początku jest mocno intensywny i lekko ostro kwiatowy, drapieżny, dopiero potem wychodzi bardziej jego ciepła baza i charakter zdecydowanie odpowiadający na takie chłodne dni, jak mamy teraz. Zdecydowanie to zapach z rodzaju tych zostawiających za sobą "ogon", a na ubraniu jest wyczuwalny jeszcze na następny dzień. Zgrabne opakowanie 15ml, świetnie zmieści się do każdej nawet najmniejszej torebki, czy kieszeni. Zapach wprawdzie jest na tyle intensywny i trwały, że raczej nie ma potrzeby "dopsikiwać" się w ciągu dnia dodatkową ilością, ale jeśli traktujemy go jako bardziej wieczorowy zapach i chcemy go użyć idąc gdzieś prosto z pracy, to nadaje się świetnie, bo flakonik jest idealnie podróżny. Atomizer też działa świetnie, bez zacinania się i pryska mgiełkę bez większych kropli. Perfumy mają kolor w opakowaniu, ale tak testowo psiknęłam je na jasny materiał i można spokojnie stosować, bo nie pozostawiają śladów.
Nuty głowy: porzeczka, bergamotka
Nuty serca: róża, brzoskwinia
Nuty bazy: piżmo
Ja zanim wczytałam się w nuty zapachowe to po prostu widziałam opakowanie i wąchałam perfumy. Być może przez ten bez na kartoniku wmówiłam sobie, że perfumy czuć bzem przy pierwszym powąchaniu, ale ja naprawdę go zdecydowanie wyczuwam, być może tak dla mojego nosa pachnie połączenie porzeczki i bergamotki. Jak sam zapach bzu troszkę się uspokaja, to czuję jeszcze owocowe nuty, ale to bez jest tutaj dominujący. To zdecydowanie lżejsze i bardziej dzienne perfumy niż wersja Orchid, chociaż równie trwałe, lecz już bez "ogona". Które ja wolę, tu moje serce jest zdecydowanie rozdarte i nie potrafię wskazać ulubieńca, bo wolę zazwyczaj takie mocne i wyraziste perfumy, jak Orchid, ale jednocześnie moim najbardziej ulubionym zapachem zawsze był i będzie zapach kwiatów bzu, więc nie potrafię wybrać, dwa uwielbiam równie mocno.
Przyznam, że mydło w płynie Blossom Hills mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło. Mogłoby się wydawać, że jeśli chodzi o kosmetyki, to w przypadku mydła w płynie nie będzie nic wow, a jednak okazuje się, że mydło w płynie też może być idealnym produktem.
Opakowanie jest wygodne i praktyczne. Szata graficzna przyjemna dla oka i kosmetyk ładnie wygląda na umywalce. Jednorazowe naciśniecie pompki dozuje dość dużo produktu. Opakowanie stoi też stabilnie, zazwyczaj tą samą ręką naciskam pompkę i "zbieram" mydło i nie zdarzyło mi się, żebym przewróciła je, a niektóre takie produkty potrafią mieć zbyt smukłe kształty i nie stać tak stabilnie. Mydło jest perfumowane, tak jak perfumy z tej serii. Byłam do tego troszkę sceptyczna, bo jednak korzystając z mydła w domu, to myję dłonie również przed przygotowywaniem jedzenia i samym jedzeniem, a wtedy takie typowo perfumeryjno kwiatowe zapachy nie są zbyt miło widziane na rękach. Tymczasem z tym mydłem nie ma takiego problemu nawet w najmniejszym stopniu. Producent idealnie wymierzył moc zapachu i faktycznie myjąc ręce jest on wyczuwalny, ale nie pozostaje na dłoniach. Może jakbyśmy się mocno wwąchali, ale to naprawdę minimalny zapach. Także dla mnie to mydło świetnie sprawdza się po prostu jako takie domowe mydło, w tym do używania w kuchni.
Ja też zazwyczaj sięgałam po mydła w kostkach, bo te w płynie często zbyt mocno wysuszały mi ręce, a to zupełnie tego nie robi. Używam je już jakiś czas, teraz w te spore mrozy je wykańczam i pomimo, że to trudny czas dla skóry, to nie zauważyłam żadnego pogorszenia jej kondycji. Nie wiem, czy ponownie sięgnę po kolejne flakoniki tych perfum, bo mam sporo innych zapachów, używam ich zamiennie i zużywanie zajmie mi dużo czasu, ale na pewno jeszcze nie raz wrócę do tego mydła w płynie, bo jest naprawdę świetne.
Znacie te zapachy? Jakie perfumy wolicie takie cięższe jak Blossom Orchid, czy lekko kwiatowo-cytrusowe jak Blosssom Hills?
Pozdrawiam :)
Dawno nic od nich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńLubię kwiatowe zapachy :) wiec to coś dla mnie
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam, ale z chęcią poznam
OdpowiedzUsuńChyba ostatnio jako dziecko miałam jakiś perfum tej marki. Jestem ciekawa jakie mają teraz zapachy :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych zapachów :D Nie wiedziałam, że marka Bi-es posiada również mydła w płynie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Thanks for your sharing:)
OdpowiedzUsuńZapach kwiatów bzu jest zniewalający :)
OdpowiedzUsuńLubie ich zapachy :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę kwiatowe zapachy i takich używam.
OdpowiedzUsuńz mydla nie korzystałam, ale sugerujac sie zapachami z bies, na pewno pachnie fajnie ;) lubie te perfumy. nie mialam przyjemnosci skorzystania z tych przedstawionych u Ciebie we wpisie, ale ogolnie bardzo milo wspominam inne zapachy ;)
OdpowiedzUsuńZnam inne zapachy tej marki i bardzo je lubię, więc na te też chętnie się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie znam tych zapachów, ale myślę, że by mi się spodobały:) W ogóle Bi-es ma ładne perfumy:)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę cięższe zapachy. Lubię jak ciągnie się za mną ten ogon :D Zapach Blossom Orchid z pewnością przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych zapachów ;) Myślę, że ten drugi zapach bardziej by mi przypadł do gustu ;)
OdpowiedzUsuńJak byłam młodsza to ciocia zawsze kupowała mi zapach BIES <3 Mam dobre wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńDawno nic nie kupowałam od nich, ale te perfumy Hills mogłabym mieć :). Ja bardzo lubię kwiatowe zapachy zimą :P
OdpowiedzUsuńOrchid brzmi pięknie *.*
OdpowiedzUsuńNie znam, ale ten drugi wydaje się ciekawy zapachowo ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
chciałabym je sobie wszystkie wyniuchać:D śliczne flakoniki:)
OdpowiedzUsuńśliczną mają szatę, nie znam jeszcze żadnego z zapachu ale z pewnością sprawdzę jak pachną, gdy tylko będę miala okazję.
OdpowiedzUsuńJa też lubię kwiatowe zapachy cały rok. Z opisu myślę, że mogłabym je polubić. :)
OdpowiedzUsuńostatnio wróciłam do tej firmy i jestem zachwycona jakością i ceną :D
OdpowiedzUsuńCudowne uczucie, poczuć wiosnę zimą
OdpowiedzUsuńOj latami nie kupowałam bi-es, aż jestem ciekawa nowych zapachów
OdpowiedzUsuńMyślę ze wersja hills jest zdecydowanie dla mnie
OdpowiedzUsuńI never heard about this brand, but I'm very curious now!
OdpowiedzUsuńKwiatowe zapachy zdecydowanie uwielbiam :) mogłyby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach bzu, więc jak trafię na te bzowe cudeńka, to na pewno u mnie się znajdą :)
OdpowiedzUsuńZapachy z serii Blossom są naprawdę przyjemne :) Sama skusiłam się na Blossom Garden czyli odpowiednik Gucci Bloom ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają. Już sobie wyobrażam ten wiosenny zapach. :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńMoje ukochane zapachy, moje ulubione perfumy :) Odkąd poznałam serię bi es blossom nie chcę już innych perfum :D Kupiłam sobie czarne, czerwone, różowe, pudrowe różowe i jasnoniebieskie. Nie pamiętam jakie mają nazwy, więc sugeruję się kolorem flakonu. Wszystkie są piękne. Czarne używam głównie zimą, resztę od wiosny po jesień. Cudowne nuty, piękne perfumy, ideały normalnie :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Kiedyś miałam ich kosmetyki ❤
OdpowiedzUsuńJa wolę kwiatowo-cytrusowe. Idealne do torebki te perfumy :D
OdpowiedzUsuńNie znam tych zapachów, ale kiedyś kilka mi się podobało :)
OdpowiedzUsuńŁadnie prezentuję się te perfumetki, lubię mieć takie niewielkie w torebce. :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zestaw nut w zapachu Hills:). Ciekawa jestem jak pachnie w rzeczywistości.
OdpowiedzUsuńMyślę, że zapach przypadł by mi do gustu.
OdpowiedzUsuńNie znam tych zapachów, ale już same opakowania kuszą :)
OdpowiedzUsuńUnikam SLS składzie mydeł i żeli pod prysznic wiec na ten się raczej nie skuszę. Co do zapachów to niestety nie znam
OdpowiedzUsuńTych produktów nie znam. Opakowania mają bardzo ładne. Moja mam lubi tą markę, więc jej polecę :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie te produkty! Chętnie przetestuję! :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych zapachów :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy zimą są bardzo słabe, suche, zniszczone farbowaniem i suszeniem. Muszę je zregenerować, więc dzięki za podpowiedzi kosmetyczne. :))
OdpowiedzUsuńTo kosmetyki idealne dla mojej przyjaciółki . Bo ona uwielbia ten zapach
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji testować tych produktów, ale również lubię kwiatowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę, ale zapowiadają się pięknie :)
OdpowiedzUsuńwww.dbuniek.pl
Marka jest mi oczywiście znana, natomiast o tym konkretnie produkcie jeszcze nie słyszałam. Chętnie przetestuje w najbliższej możliwej chwili :)
OdpowiedzUsuń