Hej Dziewczyny :)
Uzbierało mi się kilka produktów Bell, więc postanowiłam
zrobić im zbiorczy wpis. Ogólnie używałam już całkiem sporo
kosmetyków tej marki, poza bohaterami dzisiejszej recenzji i muszę
powiedzieć, że zazwyczaj mam dobre zdanie o marce. Często ich
kosmetyki mi się sprawdzały i byłam z nic zadowolona, a jeśli
nawet okazywały się nie być dla mnie, to
raczej był to wynik np. złego wyboru koloru, niż jakości produktu.
Dziś będzie mowa o 3 produktach: żelu do brwi, błyszczyku i
kredce do ust.
Kredkę do ust posiadam w kolorze mega intensywnego różu Fuschia to
w sumie zgodnie z nazwą kolor fuksjowy,. Kredka jest wykręcana i nie wymaga
temperowania. Lubię takie kredki do ust, nie przeszkadza mi brak
idealnie ostrego czubka, jaki mamy przy temperowanych produktach, bo szerokość wkładu jest na tyle niewielka, że i tak pozwala na
precyzyjne rysowanie konturu.
Kredka ma bardzo intensywny kolor, jest
wyjątkowo trwała. Lubię ją nakładać na całe usta zamiast
pomadki, nie wysusza ich, a trwa w niemal niezmienionym stanie nawet
do 8 godzin. Oczywiście jeśli w międzyczasie nie jemy czegoś co
bardzo zmywa pomadki, tzn wytrzyma zjedzenie kanapki, ale już po
obiedzie konieczne będą poprawki. Uważam, że to bardzo dobra konturówka w przyjemnej cenie, bo kosztuje około 10 zł.
Mam żel do brwi w odcieniu 01, który wydaje się fajnym, chłodnym odcieniem brązu.
Przy moich brwiach mam wrażanie, że
ten produkt tak jakby nic nie robi. Jeśli wiecie, że takie
produkty się u Was sprawdzają, to można o wypróbować, ale u mnie się nie sprawdził. Zupełnie go nie widać. Jest praktycznie niewyczuwalny na brwiach, więc nie spodziewałabym
się po nim mocnego utrwalania i też go nie zauważyłam. Raczej dla fanek bardzo naturalnych makijaży.
Bell HYPOAllergenic Lip Lacquer Liquid, nazwijmy produkt po prostu w skrócie błyszczykiem, wg producenta ma łączyć zalety błyszczyku i pomadki, dla mnie to raczej typowy błyszczyk.
Mam ładny nudziakowo beżowy odcień o
numerku 01.
To bardzo piękny kolor, takie lekko kryjące mleczne kolory mają
tendencję do zbierania się w załamaniach skóry na wargach, tutaj tego
nie zauważyłam, co jest przeogromnym plusem, bo taki efekt zbierania
widziałam często na duuuużo droższych produktach, a nie wygląda on
ładnie, dy stosujemy produkt solo. Ja nie jestem wielką fanką beżowych błyszczyków, bo potrafią dawać trupi, albo manekinowaty wygląd, ale ten mnie do siebie naprawdę przekonał, ma bardzo ładny
odcień, który nie jest zbyt chłodny, ale też nie jest zbyt ciepły
przez co nie zażółca optycznie zębów. Bardzo ładnie wygląda
również na pomadkach. Lubię o zwłaszcza w połączeniu z
intensywnym różem, bo wtedy powstaje bardzo ładny koralowy odcień, którego nie mam w swojej kolekcji produktów do ust, a który jest
bardzo letni. Najlepiej chyba o nim świadczy to, że ja nie jestem
fanką błyszczyków i wolę pomadki, a ten błyszczyk lubię i
używam :)
Tak prezentują się kolory wszystkich produktów od lewej żel do brwi, błyszczyk, kredka.
Miałyście, któryś z tych produktów, lubicie kosmetyki tej marki?
mnie kosmetyki Bell nie kuszą. Średnie takie z nich ziomki
OdpowiedzUsuńMam i lubię produkty tej marki, ale jakoś rzadko po nie sięgam. Pewnie dlatego, że ma się tyle produktów że chce się je zmieniać :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten żel do brwi. Może u mnie by się sprawdził.
OdpowiedzUsuńLovely post dear! Have a great weekeng! xx
OdpowiedzUsuńDawno nie zaglądałam na półkę z kosmetykami tej firmy, jak widać czas to zmienić;)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo lubiłam kosmetyki bell, ale jakoś dawno nie miałam okazji by sięgnąć po ich kosmetyki
OdpowiedzUsuńŻel do brwi mnie zainteresował :) Ja się ostatnio polubiłam z korektorem pod oczy Cover marki Bell z serii hypoalergicznej :)
OdpowiedzUsuńGreat products. I love fuchsia color.
OdpowiedzUsuńHave a wonderful weekend.
Dawno nie miałam nic z bell.
OdpowiedzUsuńLubie tę markę, korektor świetnie mi się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńwhat a beautiful colour!👍👍
OdpowiedzUsuńO mamo kiedy ja używałam konturówki. Dobrze że mi przypomniałaś bo mam kilka w szufladzie i to całkiem ładnych. Twoja ma ładny, odważny kolor. 10 zł to całkiem sporo jak na konturówkę, ale te wykręcane są droższe od temperownych. Ja mam większość temperowanych z golden rose i jeśli dobrze pamiętam to płaciłam za nie około 5 zł. Żele do brwi lubię, ale takie które dają kolor, ponieważ są praktycznie samowystarczalne u mnie. Mam gęste brwi którym niewiele potrzeba do ogarnięcia. O tak, wchodzenie błyszczyków w załamania ust jest okropne. Bardzo nieestetyczne. Wywaliłam dlatego mnóstwo produktów. Teraz mimo że błysk na ustach jest w trendach to jeszcze nie u mnie ;)
OdpowiedzUsuńZ Bell mam niewiele do czynienia ;)
OdpowiedzUsuńBłyszczyk kolorystycznie ładny, ale ja do tego typu produktów, chyba nigdy się nie przekonam :). Żel mam i całkiem fajny jest w moim przypadku :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten błyszczyk i byłam z niego zadowolona. 😊
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam nic z tej firmy, ale te kosmetyki wyglądają całkiem fajnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak u mnie sprawdziłaby się ta kredka do ust :)
OdpowiedzUsuńmam ten błyszczyk i mimo, że sama też go nie lubię to po ten chętnie sięgam :) Latem praktycznie codziennie go nosiłam, co mówi samo przez się :P
OdpowiedzUsuńJeszcze w liceum korzystałam z produktów tej marki :) Nie były takie złe...
OdpowiedzUsuńZ tego wszystkiego brałabym błyszczyk, gdybym miała coś brać ;) Kredki do ust nie używam, kosmetyków do brwi też nie, bo mam permanentne :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych produktów, ale niektóre chętnie przetestuję :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Z Bell bardzo polubiłam ostatnio kredkę do brwi :)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam nic z Bell. Pora to zmienić :-) Podoba mi się ten błyszczyk :)
OdpowiedzUsuńBardzo rzadko sięgam po kosmetyki te firmy, obecnie mam tylko puder Perfectionist Powder :)
OdpowiedzUsuńLubię produkty tej marki ;)
OdpowiedzUsuńMam kilka kosmetyków Bell u siebie - po niektóre sięgam częściej, po inne rzadziej..
OdpowiedzUsuńZ twojego trio ani żel do brwi ani błyszczyk to nie moja bajka..za to ta konturówka <3
Oj, nie wypowiem się, bo nie używam żadnego z tych kosmetyków :(
OdpowiedzUsuńLubię tę markę, więc z chęcią przyjrzę się bliżej tym produktom. :)
OdpowiedzUsuńOstatnio widzialam szafe Bell Hypoallergenic u mnie w drogerii Müller, chyba musze dzis sie przejsc i zobaczyc co tam ciekawego maja ;)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam czy kiedykolwiek używałam kosmetyków tej marki, ale myślę, że przy kolejnych kosmetycznych zakupach zainteresuję się kredką i błyszczykiem. :)
OdpowiedzUsuńŁadny odcień tej konturówki :)
OdpowiedzUsuńChyba tej marki jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, ale z marką znam się bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Też bardzo lubię markę Bell i chyba wszystkie ich kosmetyki mi do tej pory pasowały. Tych nie znam, ale nie wykluczam, że trafią i do mojej kosmetyczki.
OdpowiedzUsuńMam tą konturowke I bardzo ją lubie
OdpowiedzUsuńOstatnio Bell zaskakuje mnie pozytywnie 😀 szczególnie fajne okazały się nowości z Biedronki 😄
OdpowiedzUsuńJa jakoś z Bell do tej pory miałam niewiele kosmetyków, jakoś wciąż nam nie po drodze.
OdpowiedzUsuń