15 sierpnia 2013

Krem na dzień i noc regenerująco-ochronny S.O.S.

 Hej :)

Często zdarza mi się skusić na jakiś kosmetyk pod wpływem opinii innych/reklamy/składu, a później się rozczarować jego działaniem. W przypadku tego kremu było zupełnie odwrotnie. Byłam nastawiona do niego stosunkowo sceptycznie, jednak lubię testować nowości i kiedy kremik trafił do mnie spróbowałam się z nim zaprzyjaźnić. Z czasem jednak nasza przyjaźń przerodziła się w coś poważniejszego ;)


Obietnice producenta:

 

"Krem polecany dla osób w każdym wieku, że skóra bardzo sucha, z objawami ściągania i szorstkości, wymagającej bogatej, półtłustej formuły kremu.

PRO-LIPID COMPLEX – odbudowując warstwę hydrolipidową, skutecznie likwiduje suchość skóry oraż niweluje uczucie ściągania. Uszczelnia naskórek i zwieksza zdolność do zatrzymywania w nim wody. Chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi.

Olej jojoba – działa ochronnie, efektywnie nawilża i regeneruje skórę.

Filtr UVA/UVB (SPF 6) – chroni cerę przed fotostarzeniem.

EFEKTY: Od pierwszego użycia u 100 % badanych zostaje przywrócony optymalny komfort skóry, nawet tej bardzo suchej.*" źródło

Moja opinia:




Konsystencja/zapach


Krem jest lekko perfumowany, dla mnie zapach jest neutralny, nie kojarzący się z niczym konkretnym.
Krem jest teoretycznie półtłusty, ale w użyciu wydaje się bardzo leciutki.



Opakowanie:

 

Szklany słoiczek zawierający 50 ml produktu. Zapakowany w kartonik i folię ochronną. Uwielbiam opakowania przy których mam pewność, że nikt w sklepie mojego kremu nie macał paluchami.

Plusy

  • Krem wchłania się stosunkowo szybko.
  • Skóra staje się miękka i nawilżona.
  • Doskonale nadaje się pod makijaż.
  • Nie podrażnia, nie zapycha i pomimo że porządnie natłuszcza to nie powoduje błyszczenia się skóry.
  • Nadaje się do używania nawet w upały.
  • Lekka konsystencja.
  • Nawilża skórę naprawdę długotrwale, nawet bezpośrednio po myciu nie mam uczucia ściągniętej skóry.
  • Z czasem skóra staje się promienna i odżywiona.
  • Pozostawia delikatny film, który daje wrażenie długotrwałej ochrony i nawilżenia.
  • Tani i łatwo dostępny.


Plus/minus
  • Stosowałam dość duże ilości dwa razy dziennie i skończył mi się po około miesiącu.
  • Jestem dość sceptyczne nastawiona do filtra SPF 6, krem wg producenta można stosować na dzień i na noc, ale nie wiem po co mi filtr na noc, a na dzień wolałabym trochę wyższy (ale ja jestem przyzwyczajona do filtrów ponad SPF 30). Jednak zapewne jeśli ktoś nie stosuje innego, dodatkowego filtra to pewnie SPF 6 jest lepsze niż nic. Ja jednak wolałabym wersję bez filtra.
Minusy:

  • Przy aplikacji kremu należy bardzo uważać, żeby nie dostał się do oka, bo potrafi nieźle zapiec.


Jestem bardzo zadowolona z działania kremu i tak jak dotąd nie interesowałam się kosmetykami Perfecty, tak teraz czuję się skuszona i muszę się przyjrzeć całej ofercie tej marki.

Znacie ten krem? A może jesteście w stanie polecić inny warty wypróbowania kosmetyk tej marki?
Pozdrawiam N.





25 komentarzy:

  1. Z perfecty zdaża mi się używać żeli do twarzy, może i na krem przyjdzie czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś nigdy nie zwróciłam uwagi na kremy do twarzy Perfecty, a widzę, że to błąd ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też go używam i odpowiada mi w zupełności :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie używałam go. Nie jestem fanką Perfecty ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. O mam nawet dwa różne kremy tej marki, wygrałam w ostatnim czasie i płyn do demakijażu :) Dobrze się spisuje cała trójka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tego nie znam, ale lubię kremy perfecty.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię produkty Perfecta :)
    zapraszam do mnie :) nowa notka
    make-up-prima-sort.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam tego kremu jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi ciekawie, też jakoś omijam Perfecte sama nie wiem czemu

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam, ale wydaje się godny uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj, jak ja się nie lubię z produktami Perfecty.
    A fuj! Jej kremy sieją spustoszenie na mojej twarzy :(
    Co do Twojego komentarza u mnie - po toniku kurczę nigdy wcześniej nie miałam wysypu, ale widzę, że po serum cera szaleje.
    Staram się przeczekać najgorszy okres. Dam cerze z miesiąc czasu na przyzwyczajenie się. Jak to zawiedzie, to chyba odstawię. Boję się, że to nie efekt oczyszczenia a po prostu fakt, że coś cerze nie pasuje w tym serum :/

    Hahaha, czyli jesteśmy OBIE nienormalne z tymi świeczkami (lub normalne w swoim szaleństwie :P). Spokojnie, kilka moich świeczek również zwietrzało :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam rok temu krem z perfecty jak byłam w ciąży,ale coś się nie polubilismy...

    OdpowiedzUsuń
  13. dawno nie miałam nic z perfecty, oj dawno

    OdpowiedzUsuń
  14. Rzeczywiście dosyć szybko się kończy ja mam teraz z Lirene i nawet do połowy nie doszłam po miesiącu. Ale za takie plusy to chyba bym przymknęła oko na tą wydajność :)

    OdpowiedzUsuń
  15. oj znam to jak szczypie oko po kremie-nie fajne uczucie dlatego jestem bardzo ostrożna przy smarowaniu buźki ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy go nie mialam, ale fajnie wyglada :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię Yoskine, a to przecież ta sama firma :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Latem używam kremu o wyższym filtrze SPF na dzień, a na noc bez filtra - obecnie FlosLek.

    OdpowiedzUsuń
  19. Mnie przeszkadzają filtry w kremach (o ich szkodliwości możesz przeczytać na moim blogu). Perfectowe kremy miałam, ale szału nie robiły.

    Pozostaję na dłużej i obserwuję blog :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy nie miałam żadnego kosmetyku z Perfekty :P Teraz używam kremu siarczkowego Dra Dudy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jeszcze nie miałam okazji go używać :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Moim zdanie Perfecta ma bardzo dobre kremy do twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  23. Mógłby mieć wyższy filtr, najlepiej SPF 30 ;)

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin