17 listopada 2013

Mydło glicerynowe Organique

Cześć Kochane :)

Mydełko, które dziś zrecenzuję, dostałam na spotkaniu blogerek. Wprawdzie na opakowaniu nie mam dokładnej nazwy, ale porównując wygląd z mydełkami ze strony Organique zakładam, że jest to Mydełko glicerynowe greckie.


Mydełko ma delikatny cytrusowo-słodki zapach.Kilka zatopionych w nim ziarenek jest praktycznie niewyczuwalne podczas używania i pełnią raczej tylko funkcję ozdobną.


Przyjemnie się pieni. Jest bardzo delikatne. Nie powoduje podrażnień, ani nie wysusza skóry
Jedyny minus jaki posiada, jak zresztą chyba wszystkie mydełka glicerynowe, to bardzo szybko się rozkleja, używałam najpierw tylko do mycia twarzy, więc stosowałam tylko 2 razy dziennie, a rozpuściło się i rozleciało na małe kawałeczki, nie wyobrażam sobie używać go do mycia rąk, bo wtedy już na pewno miałabym mydlaną papkę.
Potem jak już się rozpaćkało zużyłam do mycia ciała i tu sprawiło się równie dobrze jak do mycia twarzy.

Skład:

Używało mi się go całkiem przyjemnie, ale raczej nie sięgnę po nie więcej, nawet nie tylko ze względu na obecność SLS i SLES w składzie, co na to rozmiękanie. Najwyraźniej mydełka glicerynowe nie są dla mnie. Zdecydowanie wolę twarde i nie rozklejające się mydełka. Może gdyby skład był w pełni naturalny to przymknęłabym oko na tę wadę, ale od odrobiny "chemii" wymagam idealnego produktu;)

Lubicie mydełka glicerynowe, czy może tak jak ja nie macie do nich cierpliwości i  nie lubicie jak mydło trzeba dokładnie osuszać, bo inaczej się rozklei?

Pozdrawiam N.

44 komentarze:

  1. Ja rzadko używam mydeł w kostce. Wygodniejsze są dla mnie te w płynie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez nie lubię tego ciapkania :) Wygląda jakby te drobinki to był kminek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co to za drobinki, ale nie pachnie jak kminek :)

      Usuń
  3. uwielbiam mydła w kostce tego niestety jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  4. Z braku laku (panuje u mnie deficyt na żel do mycia twarzy) wolę to mydełko niż żel z Tołpy. Mydła nie osuszam po użyciu więc płakać nie będę jak się nagle rozpłynie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się nie chce bawić w osuszanie, dlatego mydełka glicerynowe nie są dla mnie.

      Usuń
  5. Fajne są mydełka glicerynowe, lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie używałam, ale po Twoim poście być może spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja poluję na jakieś fajne, ładnie pachnące i dobrze działające mydełko naturalne.

    OdpowiedzUsuń
  8. za glicerynowymi mydłami jakoś średnio przepadam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja uwielbiam takie mydełka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja jeszcze nie miałam okazji wypróbować;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Masz rację z tym składem, że jakby to jeszcze było naturalne to wiadomo, że się trochę poćapać może, ale tak to mogli się bardziej postarać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, coś za coś jak ma być chemia to niech używa się idealnie :)

      Usuń
  12. Ja lubię wszystkie mydełka, także glicerynowe :) To oliwkowe również miałam i miło je wspominam, zwłaszcza jego zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam jeszcze okazji wypróbować, ale może kiedyś mi się uda ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak ładnie pachnie, to mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też nie lubię tego 'rozmiekania' :-) pozdrowienia:-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio stałam się po raz pierwszy właścicielką mydełka od Organique. I póki co mogę powiedzieć tylko to, że zapach jest nieziemski ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. miałam je, zapach ładny i nic poza tym. Przykro, że firma reklamuje je jako naturalne a skład wypełniony jest chemią...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, do końca naturalnie nie jest, ale zapach faktycznie cudowny :)

      Usuń
  18. Ja właściwie nie używam mydeł w kostce, do dłoni jedynie te w płynie, pod prysznicem głównie żele. Mam mydełko peelingujące i bardzo je lubię, ale też nie używam go codziennie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Z tą nazwą firmy kojarzyły mi się naturalne produkty. Kiepski skład jak na mydełko. To już lepiej kupić szare :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Mnie "rozmiękanie" naturalnych mydeł nie przeszkadza, ale wolę takie bez mocnych detergentów, bo wysuszają mi skórę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Na szczęście jeszcze nigdy nie miałam do czynienia z rozpływającym się mydłem, ale jestem w stanie sobie wyobrazić, jakie to musi być irytujące :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Muszę się przyznać że w życiu nie próbowałam mydełka organicznego.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ooooo nienawidzę jak mi się z mydła papka robi ;x normalnie najgorzej!
    Wolę raczej mydła w płynie :)
    Chociaż te zachwycają swoim designem :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Też mam mydełko glicerynowe z Organique, ale jest takie ładne (z kotkiem, może widziałaś?), że szkoda mi go używać i na razie sobie stoi w folijce i ozdabia łazienkę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak widziałam, piękny jest ten koteczek, też by mi było szkoda użyć :D

      Usuń
    2. heh to moje ulubione mydełko :) przy okazji zapraszam na pierniczkowy konkurs organique m.in właśnie mydełko do wygrania :)

      Usuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin