23 sierpnia 2014

Balsam Przeciw Wypadaniu Włosów - Enzymy Pijawki Lekarskiej

 Hej,

Ten balsam kupiłam dość dawno i jest to jeden z bardzo niewielu ukraińskich kosmetyków na jakie się skusiłam.
Zgaduję, że kosmetyk jest dość popularny, bo zanim się zdecydowałam na kupno (a trochę to trwało) to co jakiś czas był niedostępny. 



Za 150 ml zapłaciłam 32 zł. Stosunkowo mała pojemność, ale chciałam stosować tylko na skalp, więc założyłam, że nie będzie źle z wydajnością.


Kosmetyk jest w miękkiej tubie i kartoniku. Na szczęście są naklejki w języku polskim. Rosyjski miałam wprawdzie lata temu w liceum, ale do dziś potrafię się tylko przedstawić:D




Balsam ma beżowy kolor i rzadką, ale klejącą się konsystencję. Bardzo ładnie pachnie. Zapach kojarzy mi się trochę z wanilią, ale to raczej nie jest to, w każdym bądź razie jest dość słodko i przyjemnie. Nie wiem dlaczego, ale obawiałam się zapachu tego kosmetyku:)


Tak jak pisałam kupiłam z myślą o skalpie i zmniejszeniu wypadania. Stosowałam więc na początku tylko na skórę głowy- w takim przypadku balsam jest bardzo wydajny. Niewielka ilość wystarcza do pokrycia całej głowy. Mimo dość lepiącej się konsystencji nakładanie nie jest problematyczne. Włosy nie kleją się wyjątkowo mocno do rąk i nie miałam wrażenia, że przy okazji nakładania je dodatkowo wyrywam.

Czytałam, ze niektórzy nakładają maskę na całą noc. Planowałam z czasem też dojść do tego czasu, ale najpierw, ze względu na moją wrażliwą skórę, testowałam nakładanie balsamu na pół godziny przed myciem. Niestety moja skóra się z nim nie polubiła i zaprotestowała malutkimi krostkami i swędzeniem. Teraz stosuję maskę na długość do ucha, omijając skalp. Włosy są wygładzone i nawilżone. Nakładam bardzo malutką ilość, bo w przeciwnym razie potrafi obciążyć. 

Nie mogę narzekać na to jak wpływa na włosy, ale raczej nie kupię ponownie. Podobny efekt uzyskuję zwykłą drogeryjną odżywką, tym bardziej że poprawa włosów po tym balsamie jest krótkotrwała -taka od mycia do mycia. 

Miałyście ten kosmetyk?

60 komentarzy:

  1. Nigdy nie miałam tego produktu, pierwszy raz go widzę. Raczej go nigdy nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie większość masek. odżywek/ balsamów działa od mycia do mycia , niestety

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w sumie chyba tylko biovaxy używane regularnie przynoszą bardziej trwałe efekty.

      Usuń
  3. Szkoda, że nie do końca się u Ciebie sprawdził :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też żałuję, bo pokładałam w nim spore nadzieje.

      Usuń
  4. Pierwszy raz go widzę i raczej nie skuszę się na niego ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja chcialabym go kupic ale jest niedostepny i bede skazana na mgielke z tej serii :-) Mam nadzieje, ze u mnie sie sprawdzi ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja teraz żałuję, że nie wzięłam właśnie mgiełki, bo pewnie byłaby delikatniejsza dla mojego skalpu.

      Usuń
  6. A na moje włosy podziałał bardzo dobrze, ale cóż... nie ma złotego środka dla wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam o nim sporo dobrego-dlatego się skusiłam:)

      Usuń
  7. Szkoda, że poprawia stan włosów tylko na chwilę..

    OdpowiedzUsuń
  8. Również widzę go pierwszy raz. Ale nie kusi mnie....

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam nigdy tego produktu, ale po twojej recenzji wiem już na pewno, że nie kupię :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam kiedyś o tym balsamie przeciw wypadaniu i sama miałam na niego ochotę, ale jak widzę jest raczej przeciętny :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No u mnie się raczej nie sprawdził, ale niektórym pomaga:)

      Usuń
  11. nie miałam, przeciw wypadaniu obecnie stosuję wcierkę z kozieradki;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pijawka lekarska nie brzmi dobrze :D Szkoda, że kosmetyk się nie spisał, ja bym pewnie w ogóle nie kupiła, nazwa mnie odstraszyła :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie pijawka nie rusza, ale np śluzu ślimaka to już bym się trochę brzydziła, a taki krem też był swojego czasu dość popularny:)

      Usuń
  13. Nie słyszałam o tych kosmetykach, ale chyba zainteresuję sie tym balsamem, bo bardzo mi wypadają włosy:(

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że to żadna rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
  15. mi niestety nic nie pomaga, ale to kwestia hormonów..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też hormony nawalają, ale nie zaszkodzi włosy też zewnętrznie trochę wspomagać:)

      Usuń
  16. W ogóle nie znam tej marki, a skład dosyć "nienaturalny" jak na rosyjski kosmetyk.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No trochę chemii jest, ale za to pijawki wysoko w składzie:)

      Usuń
  17. Nie znam tego kosmetyku. Gdzie można kupić takie specyfiki?
    Buziaki, Michalina.
    www.soinspiring.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam tego kosmetyku i tej marki. Fajne recenzje kosmetyczne można u Ciebie znaleźć :-) Dziękuje za wizytę u mnie i zapraszam ponownie :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. nie znam,ale widzę,że żadnych cudów nie daje!

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie znam tego kosmetyku ale brzmi dziwnie, połączenie kosmetyku z medycyną naturalną :)
    zapraszam do mnie, ROZDANIE: http://mycrazycosmeticsworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Produkt dla moich włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeśli poprawa włosów jest od mycia do mycia to na pewno go nie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie znam tego produktu i po recenzji raczej się nim nie zainteresuje :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mi strasznie wypadają znów włosy i też szukam czegoś by wzmocnić cebulki włosów i by wyrosły nowe włosy. Skusiłam się na serum z serii rosyjskich kosmetyków, mam nadzieje,że coś pomoże .

    OdpowiedzUsuń
  25. ja lata temu używałam na wypadanie włosów wcierkę robioną przez aptekę i jakiś suplement chyba Inneov i to pomogło, od tamtego czasu (odpukać:D) problemów z wypadaniem włosów nie mam:) a ten produkt rzeczywiście chyba taki średniaczek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to wina hormonów m.in. tarczycy więc raczej kosmetyki za dużo nie pomogą, bardziej stosuję, żeby nie mieć wyrzutów sumienia, że nic nie stosuję zewnętrznie:D

      Usuń
  26. ja na wypadanie włosów stosuję suplementy, choc u mnie to pewnie i tak najwyżśzy związek ŁZS ma ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio przerwałam suplementację, bo tyle witamin pochłonęłam przez ostatnie lata i nic. Doszłam do wniosku, że prędzej mi wątroba wysiądzie niż pomogą na włosy:D

      Usuń
  27. kurcze szkoda ze zle wplywa na twoja skore glowy :/ nyslalam ze moze sprobuje, ale chyba poprobuje bardziej sprawdznych ksometykow na wypadaie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. nigdy nie używałam, w ogóle pierwszy raz widze...

    OdpowiedzUsuń
  29. Nigdy o tym nie słyszałam, ale widzę, że aż tak dużo nie straciłam

    OdpowiedzUsuń
  30. Mialam i poczatkowo bylam dosc zadowolona z efektow. Po przerwie, kiedy do niego wrocilam, niestety i u mnie cos lepetyna zle zareagowala ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką wrażliwą skórę. Strasznie ciężko coś dobrać, bo nawet sprawdzone potrafi nie wiadomo dlaczego nagle zacząć podrażniać :(

      Usuń
  31. Nie słyszałam o nim,ale pijawka kojarzy mi się niezbyt sympatycznie :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Tez pierwszy raz widze ten produkt, ale po Twojej recenzji, nie skusze sie ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. jeszcze nie słyszałam o tym balsamie, szkoda że się nie sprawdził :(

    OdpowiedzUsuń
  34. Niedawno kupilam podobny balsam seboradin i jestem zadowolona :) szkoda, ze ten sie nie sprawdzil u Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  35. miałam go kupić jak bardzoo dużo włosów mi wypadał (około 300 dziennie) ale już jakoś samo to się unormowało i zrezygnowałam z zakupu ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. pijawki nie kojarzą mi się zbyt dobrze...

    OdpowiedzUsuń
  37. szkoda, że tak Cię uczulił..

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie znam ale raczej nie będę dążyła do jego poznania. Wolę swoje sprawdzone odżywki. :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Pijawki...A fuj! Nie dla mnie ten kosmetyk.

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie słyszałam o nim, raczej nie kupię, bo nie mam problemów z wypadaniem włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Myślałam że spisze się o wiele lepiej, szkoda że spodowował u Ciebie wysyp krostek

    OdpowiedzUsuń
  42. pijawki grrr.. szału nie robią jak widzę;p

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie słyszałam nigdy o tym produkcie, ale szkoda, że jednak tyłka nie urywa ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. ja mam dwie palety sleeka :) ale o tej nie slyszalam nigdy to jakas nowa?

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin