Makeup Revolution Redemption Palette Iconic 2

Hej Dziewczyny :)

Zapraszam na recenzję kolejnej palety Makeup Revolution. Tym razem jest to paletka  Iconic 2

Dla mnie o wiele lepsza od paletki matowej, o której wcześniej psiałam tutaj, bo ma wszystkie różne od siebie kolory i pomimo pozostawania w neutralnych kolorach pozwala na większą różnorodność makijaży.

To piękna, dla mnie bardzo jesienna paletka, codzienna, ale da się z nią wyczarować tez coś wieczorowego.

Pierwszy kolor to jasny matowy beż, jeden a nie 4 jak w przypadku matte i o wiele lepiej napigmentowany. Następnie mamy:

•  Błyszczące metaliczne stare złoto, ciepły przepięknie napigmentowany cień.
• Satynowy beż, bardzo ładny, bez widocznych drobinek, ale ładnie rozświetla, świetny pod łuk brwiowy, albo w wewnętrzny kącik, jakby cienie maiły inny kształt, to pewnie bym pokombinowała z przetestowaniem go jako rozświetlacza do twarzy.
• Miedziany, błyszczący odcień, o świetnej masełkowej konsystencji, cudownie się blenduje, jest na tyle wielowymiarowy, że nałożony na cała powiekę plus kreska, robi za cały makijaż oka.

• Matowy toupe średnio napigmentowany, sypie się przy nakładaniu, kolor ładny, ale formuła najsłabsza z całej paletki, nie lubię go.
• Następne dwa podobne do siebie kolory pierwszy jest cieplejszy i bardziej wpada w miedziany, drugi w szarość, oba świetne konsystencji. Takie błyszczące odcienie wychodzą tej marce super. Są równie dobre, jak znacznie droższe cienie.
• Toupe błyszczący, chłodny, troszkę wpadający w srebrny, ale zdecydowanie bardziej jesienny i pasujący do pozostałych kolorów.
• Miedziany, ciemny, ciepły odcień.
• Satynowy, lekko błyszczący, bardzo ciemny brąz, dość neutralny. Gorszy od bardziej metalicznych cieni, formuła już nie jest tak miękka, ale jest w porządku

Matowa czerń, już psiałam w przypadku matowej paletki Makeup Revolution, że lubię, gdy matowa czerń jest w paletce. I tak zazwyczaj nie zużywam wszystkich kolorów, więc nie czuję się źle z tym, że mając czarny w większości paletek na pewno go nie zużyję, tylko cieszę się, ze wystarczy mi jedna paletka do całego makijażu.

Ten matowy taupe nie zachwyca, ale inne cienie są świetne mniej lub bardziej. Paletką da się bez problemów wykonać cały makijaż. Kolory są do siebie zbliżone ciepłem i kolorystyką, ale jednocześnie nie są takie same, nawet nie ma bardzo podobnych, ogromny plus. Tak jak z matową paletką była raczej średnia z kilkoma dobrymi cieniami, tak ta jest po prostu bardzo dobra i jeśli lubicie takie odcienie to nie będziecie zawiedzione. Przy czym nie ocieniam jej po prostu jako taniej paletki za 20 zł, stwierdzając, że jak za 20 zł to jest fajna, tylko po prostu to jest fajna paletka i jakby kosztowała więcej to dalej byłaby fajna. :D  Jedyne na co przymykam oko ze względu na cenę to opakowanie, bo jednak coś za coś, ale produkt i tak musi być dobry, a tutaj taki jest.

Lubicie paletki tej marki?