11 czerwca 2019

Idealny kosmetyk do oczyszczania twarzy: Jeju Aloe-pianka do twarzy Skin 79



Hej Dziewczyny :)

Stosowałam różne azjatyckie kosmetyki, tymi które mnie z nich najbardziej zachwyciły są pianki do mycia twarzy. Bardzo je lubię ze względu na dwie rzeczy: skuteczność i wydajność.


Nie wiem, czy ja trafiałam tylko na takie pianki, czy to ogólna zasada, ale zawsze na umycie twarzy wystarczała mi ilość dosłownie ziarenka groszku, co sprawia, że te 200ml produktu jest ilością przeogromną. Jedna pianka wystarcza mi na pół roku i to dlatego, że myję w niej czasami też gąbki i pędzle. Gdyby nie to to pewnie wystarczyłaby mi na jeszcze dłużej. Zawsze najpierw spieniam ją w mokrych dłoniach i dopiero wtedy myję twarz.

Pianka JEJU ALOE ma radosną szatę graficzną, utrzymaną w zielonych kolorach. Opakowanie pozwala na bezproblemowe dozowanie dowolnej ilości produktu. Problemy z wydobyciem kosmetyku pojawiają się dopiero w przypadku naprawdę resztek, ale tak jest w przypadku większości produktów.

Kosmetyk ma bardzo gęstą konsystencję. Jest bardziej gęsty niż zwykłe pianki do mycia dostępne w drogeriach, bardziej powiedziałbym, że to konsystencja takiej pasty. Pewnie też dzięki temu jest taki wydajny.




Kiedyś gdzieś przeczytałam, że pianki azjatyckie są dobrze oczyszczające, bo mają za zadanie domywać skórę po kremach bb, które zawierają sporo silikonów i ogólnie ich składy są rozbudowane. Nie wiem ile w tym prawdy, ale pianka naprawdę bardzo dobrze oczyszcza skórę. Domyje każdy makijaż, nie wysuszając przy tym skóry. Ja używam jej tylko wieczorem, rano przecieram twarzy tylko płatkiem z płynem micelarnym, ale nie wydaje mi się, żeby nawet używana dwa razy dziennie wysuszała skórę. To jeden z niewielu kosmetyków myjących, po którym przy mojej suchej skórze nie muszę od razu nałożyć kremu po myciu, bo nie odczuwam żadnego dyskomfortu w postaci ściągania skóry. 



Dla mnie to produkt wręcz idealny i zamieniłam ją na inną piankę po zużyciu tylko dlatego, że po takim czasie miałam ochotę na coś nowego. Zdecydowanie polecam. 

Lubicie pianki do mycia twarzy?

43 komentarze:

  1. chętnie poznałabym tą piankę, już dano nie miałam niczego po za kremami bb Skin 79

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię panki do twarzy i dziękuję za polecenie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki, że mi o niej przypomniałaś. Używałam tej pianki i jest genialna :D Muszę sprawdzić czy hurtownia kosmetyczna, w której się zaopatruje posiada go w swojej ofercie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią poznałabym ten kosmetyk. Do tej pory niewiele miałam styczności z produktami Skin79.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pianek do mycia twarzy jeszcze nigdy nie używałam. Muszę kiedyś wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś zawsze obawiam się, że pianka nie będzie wystarczająco doczyszczać moją skórę, muszę się wreszcie do nich przekonać, ta zapowiada się bardzo fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam takiej pianki,ale bardzo mnie zachęciłaś pisząc,że nie czułaś po nie efektu ściągnięcia. Poza tym aloes! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdaje się że widziałam ją w Hebe ;) moja aktualnie się kończy więc kto wie może i ją wypróbuje ;)
    Obserwujemy? zacznij i daj znać u mnie ;)
    www.jagglam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Srednio przepadam za piankami ,zdecydowanie lepiej mi się sprawdzają żele
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubie pianki wiec czuje sie zachecona :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawie się zapowiada, chętnie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  12. O warte poznania nigdy pianek nie stosowałam ale czemu nie można wypróbować;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię pianki ale niestety muszę uważać z produktami oczyszczającymi ze względu na moją wrażliwą skórę.
    Nie miałam jeszcze nic z tej marki...

    OdpowiedzUsuń
  14. Skuteczna i wydajna to najważniejsze. Trzeba będzie w nią zainwestować :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojejku ! Skąd Ty bierzesz takie perełki ?! Taka pianka to i mnie by się przydała ! Twoja opinia jest zachęcająca. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Słodkie opakowanie, od razu zachęca do poznania :) Widzę, że i zawartość równie udana :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Skoro idealny to trzeba wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nigdy jeszcze nie miałam okazji używać tego typu pianki, nie wiedziałam nawet, że istnieją. Bardzo mnie zainteresowałaś, muszę zgłębić temat :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Z pianki jeszcze nigdy nie korzystałam, ale już czuję się zachęcona :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy nie używałam takich pianek, ale z przyjemnością wypróbuję ją na sobie

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam pianki; stanowią one jeden z podstawowych elementów mojego pielęgnacyjnego rytuału :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawe czy jest odpowiednio gęsta jak dla mnie. Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie lubie się z piankami, ale ta mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny produkt, właśnie czegoś takiego szukam! Po moim żelu do mycia twarzy zawsze mam uczucie ściągnięcia.
    Mój blog :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie stosowałam tej firmy - chętnie wypróbuję:)
    Mnie ostatnio zachwyciła pasta glinkowa Lirene!

    OdpowiedzUsuń
  26. Myślę, że to coś dla mnie. Aktualnie kończę żel z Garniera, jednak szukałam właśnie czegoś delikatniejszego. Na pewno wypróbuję! :)
    Pozdrawiam,
    Aleksandra

    OdpowiedzUsuń
  27. Kojarzę te kosmetyki, szczególnie podoba mi się zapach tego żelu!

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie spotkałam się wcześniej z tym produktem, ale chętnie go kiedyś przetestuję :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Nowość dla mnie, ale zapowiada się ciekawie. Zainteresowałaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ogólnie kosmetyki azjatyckie mają dobrą renomę. Firmę kojarzę z Hebe, obecnie moja mama testuje ich krem BB ;D Kiedyś oczyszczałam twarz jakimiś piankami i innymi żelami, ale mam bardzo suchą, wrażliwą, atopową skórę przez co nie do końca się sprawdzały :/ Teraz myję twarz czarnym mydłem z Rossmanna, do tej pory jest to jedyny produkt do oczyszczania twarzy, który u mnie robi to dobrze. Wcale nie zapycha ani nie wysusza jak niektórzy zwykli mówić o mydle.

    OdpowiedzUsuń
  31. Słyszałam o tej piance, ale nie miałam okazji używać :) Chętnie po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Oh very interesting product darling
    xx

    OdpowiedzUsuń
  33. Produkty naprawdę wydaje się godny uwagi, dlatego musi znaleźć się w mojej codziennej pielęgnacji. 😊

    OdpowiedzUsuń
  34. Już zacieram rączki aby nabyć to cudeńko :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo lubię, miałam z Orientany :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Tylko ja jestem taka hojna z wszystkimi produktami? Pianki używam dużo, nawet ja czasem się łapię na myśli że to za dużo. Miałam azjatycką piankę innisfree i w pełni rozumiem Twój zachwyt :)

    OdpowiedzUsuń
  37. i want to try!
    love your blog, thank you for sharing.
    :)
    https://luxhairshop.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  38. Jestem bardzo ciekawa tej pianki. Markę znam i lubię, więc i ten produkt mnie intryguje :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin