15 sierpnia 2019

Vianek rewitalizujący płyn micelarny-cera dojrzała- z ekstraktami miłorzębu japońskiego i owoców tarniny



Hej Dziewczyny :)


Lubię kosmetyki marki Vianek, bo mają zazwyczaj dobre składy i nie kosztują wiele. Tym razem skusiłam się na ich płyn micelarny, wprawdzie dedykowany cerze dojrzalej, ale ja nie zwracam za bardzo uwagi na takie oznaczenia.
To, co dla mnie najważniejsze płyn nadaje się do demakijażu oczu-bo głównie na tym mi zależy. Micelami wykonuję demakijaż oczu, a resztę twarzy tylko nim lekko przecieram i poprawiam wodą z pianką. Ponieważ lubię mocniej podkreślone oko cieniami i dwie warstwy tuszu na rzęsach, to płyny do demakijażu nie mają u mnie łatwo. Jestem też świadoma w ich używaniu i nigdy nie trę skóry płatkiem kosmetycznym, jeśli płyn sobie nie radzi bez tego z usunięciem makijażu, to zdarzało mi się zmienić na używanie tylko rano, albo po prostu wyrzucić, bo i tak lepiej to zrobić niż potem musieć dokupować więcej kremów dla zniszczonej takimi nawykami rozciągania skóry. :D






Płyn ma proste białe opakowanie z czarną zakrętką otwieraną na klik i szatą graficzną charakterystyczną dla marki. Opakowanie nie otwiera się zbyt łatwo i nie powinno wylać w podróżnej kosmetyczce (chociaż ja i tak w podróż wybrałabym/przelała do czegoś zakręcanego, ale w domu uwielbiam zamknięcia na klik), nie otwiera się też zbyt opornie i nie łamie paznokci.
Dziurka do dozowania produktu jest odpowiedniej wielkości, nie wylewa za dużo i nie trzeba męczyć się z dozowaniem.
Kosmetyk jest perfumowany, ma słodkawo-ziołowy zapach, dość intensywny i utrzymujący się na skórze.

Z demakijażem radzi sobie bardzo dobrze. Nie miał problemu z rozpuszczaniem i usunięciem ciemnych cieni, eyelinera, czy tuszu (zwykłego-nie używam wodoodpornych). Nie podrażnia oczu, pomimo że ja na wacik nalewam „na bogato” i czasami dostał mi się do oka. Używałam go też w okresie używania derma rollera i pomimo że skóra była lekko podrażniona, to nie drażnił jej dodatkowo. Używałam go też do porannego odświeżania twarzy i doskonale oczyszczał skórę z resztek kremu i sebum.




Micel jest ważny przez 3 miesiące od otwarcia, co jest świetne, bo nie dodano zbyt wielu konserwantów, a to 200ml opakowanie bez problemu zużywa się nawet w krótszym czasie, więc po co miałby być ważny dłużej.

Kolejny raz nie zawiodłam się na marce i jestem w pełni zadowolona z kosmetyku. To dobrze działający płyn micelarny i jestem pewna, że płyny micelarne Vianek jeszcze nie raz zagoszczą w mojej pielęgnacji.

Pozdrawiam :)

37 komentarzy:

  1. Bardzo lubię ten płyn. Stosuję go regularnie i również gorąco polecam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie Vianek, to taki fajny pewniak w tej kategorii, po który sięgam, gdy nie mam ochoty na jakieś nowości, chcę coś dobrego i taniego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie używałam produktów z tej firmy chociaż sporo o niej słyszałam!

    https://redamancyy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja do Vianka ciągle się przymierzam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja właśnie ich płynów micelarnych nie lubię-niektóre mają skłądnik który mnie uczula, a na przykłąd niebieski zaczął podrażniać przy drugiej buteleczce. Ale markę mimo wszystko lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie przetestuję ten produkt :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Very interesting products! I didn't know about this brand :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam jeszcze żadnego produktu tej firmy. Zainteresował mnie ten płyn :) Fajnie, że nie podrażnia oczu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam tej marki, ale chętnie sprawdzę.

    OdpowiedzUsuń
  10. To prawda lepiej nie oszczędzać na dobrym płynie do demakijażu. Kiedy cera jest już powiedzmy odrobinkę dojrzalsza to widać na niej wszystkie "błędy w pielęgnacji" jakie robiło się przez lata;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam firmy. Choć produkt obiecujący, nie dla mnie. Za krótki okres przydatności po otwarciu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię produkty tej firmy. Ostatnio używałam toniku i jakiegoś peelingu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze nie miałam tego produktu. To coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Lovely post dear! Have a great weekend! xx

    OdpowiedzUsuń
  15. what an amazing post dear :) happy weekend!
    Kisses, Buba

    https://bubasworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja uwielbiam trzeć oczy i to jest moja zmora. Kiedyś to się na mnie zemści. Ciekawa jestem czy mnie też nie podrażniłby oczu. Niestety większość mi to robi i rzadko decyduję się na zmiany w produktach do zmywania oczu ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Muszę w końcu coś zakupić tej marki, bo jest tyle kosmetyków, które się sprawdzają, że aż głupio, że się nie testowało niczego :P Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. może się sprawdzić na moją cerę

    OdpowiedzUsuń
  19. jeszcze nie stosowałam nic z tej firmy, ale cieszę się że jesteś zadowolona z efektów :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Też bardzo lubię kosmetyki marki Vianek, choć dawno nic od nich nie miałam 😀
    Dobrze że nie podraznia oczu ,jak tylko skończę swoją dwufazówke z Ziaji sięgnę po niego 😀
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  21. Jedna z moich ulubionych kosmetycznych marek

    OdpowiedzUsuń
  22. Z tej marki miałam tylko płyn połączony z tonikiem do cery naczyniowej. Był przyjemny :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciekawi mnie micel i tonik w jednym Vianek :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam produkty z Vianka, chociaż przyznaję, że tego nie próbowałam. Aktualnie testuje tonik z normalizującej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie używałam tego płynu, ale do tej pory również mam same miłe wspomnienia z Viankiem, wszystkie kosmetyki od nich, które stosowałam, się u mnie dobrze sprawdziły.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja stosowałam ten rewitalizujący i byłam wielce zadowolona :) Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja też lubię malować mocniej oko, a że mam naturalnie długie rzęsy to zmycie dokładnie tuszu do rzęs jest nie lada wyzwaniem. Mam swój pewniak - płyn do demakijażu Nivea i jak na razie nie planuję go wymienić.

    OdpowiedzUsuń
  28. Od dłuższego czasu się zbieram, żeby bliżej zapoznać się z Viankiem, ale jakoś jeszcze mi się nie udało. Może to z powodu moich pokaźnych zapasów kosmetycznych, które staram się zużyć.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja jeszcze płynu micelarnego z Vianka nie miałam :D Skoro nie podrażnia oczu to bardzo możliwe, że się na niego skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  30. JA przyznam, że zwracam uwagę na micele tylko pod kątem łagodności dla skóry :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Firmy nie znam ale widzę, że można spróbować :)

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin