Hej dziewczyny :)
Szukacie produktu, który jest nieprawdopodobnie
trwały i nie wysusza nadmiernie ust? Proszę bardzo przed Wami
perełka od Bell.
Mam odcień 02, który jest dość
intensywnym różem.
Ma błyszczykowe opakowanie z dobrze
wyprofilowanym aplikatorem.
Ma dobrze opracowana nie zbyt rzadką
konsystencję. Bardzo przyjemnie i łatwo się nakłada. Pomimo
intensywnego koloru nie wylewa się poza kontur ust i jeśli nie
chcemy bawić się w powiększanie ust lekko wyjeżdżając za
kontur, jakoś bardziej korygować ich kształtu, tylko po prostu na
co dzień nadać kolor, nakładając produkt tylko na czerwień
wargową, to można obyć się bez konturówki.
Po nałożeniu odczuwam lekkie
mrowienie. Nie wiem, czy tak powinno być, czy po prosu moja skóra
tak reaguje na jakiś składnik, ale nic niepokojącego się nie
dzieje, a to uczucie po minucie znika. Mam wrażenie, że produkt tak
„wżera” się w usta. Może to nie najlepsze określenie, ale
takie mam odczucia. Nie jest to uciążliwe, używam produktu od
kilku miesięcy i nic więcej się nie dzieje, więc zakładam, że
nie robi mi to krzywdy ;)
Kosmetyk ma delikatny, lekko chemiczny
zapach, który szybko znika, więc zdecydowanie mu to wybaczam. Nawet
niespecjalnie czuć go podczas nakładania. Bardziej gdy po prostu
powąchamy aplikator, no ale taki jest więc o nim piszę. :)
Nie ma żadnego smaku, nie jest też
wyczuwalny w żaden pozytywny ani negatywny sposób na ustach.
Trwałość jest nieziemska. Bywało,
ze nakładałam go przed 6 przed wyjściem z domu do pracy. O 13-14
jeszcze wyglądał idealnie. Potem wracałam do domu zrobiłam obiad,
zjadłam go i po 16 jeszcze na moich ustach było trochę koloru, już
nie idealnie, ale wciąż nie były to nieestetyczne resztki w
kącikach ust, ale po prostu już wyblakły kolor.
Nie przesusza ust. Wydaje mi się, że
nawet nie robi tego w najmniejszym stopniu. Usta są wprawdzie w
gorszej kondycji niż podczas używania nawilżających szminek, nie
nakładam w ciągu dnia mając ją na ustach też pielęgnacyjnych
pomadek. Więc usta są po prostu w takim stanie jakbyśmy ich nie
pielęgnowały, ale sama w sobie nie pogarsza ich stanu. Wystarczy
dobre nawilżenie na noc i usta są w dobrej kondycji. Niestety
nakładanie jej na pomadkę ochronną baaardzo skraca trwałość,
więc nie używałam jej w ten sposób.
Daje matowe wykończenie, chociaż nie
jest to mega mocny mat.
To naprawdę dobry produkt. Jeśli
jeszcze go nie miałyście a znalazłyście w serii swój kolor, to
nie ma co się wahać nad zakupem, bo zdecydowanie warto.
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam :)
Ładny róż o :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek, ale ja matów nie lubię.
OdpowiedzUsuńMusiałabym spróbować innego odcienia :) Podoba mi się ten kolor, ale nie zawsze co nam się podoba to nam pasuje :)
OdpowiedzUsuńNie do końca mój klimat jeśli chodzi o kolor :)
OdpowiedzUsuńDla mnie rzeczywiście słabe to matowe wykończanie, z matów polecam Delie, ja ją uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńTrochę zbyt różowa jak dla mnie:)
OdpowiedzUsuńMam jeden kolor ale jest dla mnie zdecydowanie zbyt mocny. Nie szukałam w innym odcieniu ale może warto to zmienić :)
OdpowiedzUsuńŁadny odcień, wcześniej nie zwracałam uwagi na ten produkt, więc chętnie obejrzę pozostałe kolory :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda na ustach, choć kolor nie do końca dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja od kilku miesięcy w ogóle nie malowałam ust, aż zapomniałam, że to się w ogóle robi... :D Wolę jednak zwykłe, klasyczne pomadki, tinty brzydko zjadają się na moich ustach. :(
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że ten tint jeszcze istnieje :D
OdpowiedzUsuńŚlicznie na ustach wygląda :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńWitam :) Potwierdzam, błyszczyk bardzo fajny i trwały. Jaką szminkę w ciemnych kolorach polecasz? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń