Hej Dziewczyny :)
Dziś recenzja maseczki, która łączy 2 rzeczy za
którymi nie przepadam czyli jest maseczka na płacie i sport. :D
A tak już zupełnie bez żartów, to faktycznie nie
jestem fanką masek w płacie, bo nie zawsze dobrze pasują do mojej
twarzy i zazwyczaj trzeba z nimi leżeć, a ja chociaż leniuchować
lubię, to jakoś nie przepadam za leżeniem z maseczką na twarzy.
Ta od razu miała u mnie ogromny plus, bo pasowała mi do kształtu
twarzy prawie idealnie. Ma malutkie otwory na oczy, nos i usta, co
jest super, bo pielęgnuje też okolice oczu i ust. Zapomniałam
zrobić zdjęcie maseczki, ale jest biała z małą flagą Polski na
policzku.
Maseczka jest niesamowicie nasączona, producent bez
wątpienia nie pożałował płynu. Jest go co najmniej pół
saszetki i po wyjęciu tkaniny zostało jeszcze z 1/3 opakowania
płynu, więc można spokojnie wmasować go w ręce, dekolt czy nogi
i przy okazji zadbać też o te okolice.
skład:
Kosmetyk pachnie bardzo neutralnie, zapach jest praktycznie niewyczuwalny. To co jest dla mnie szczególnie fajnie, to to, że płyn jest na tyle lepki, że maseczka nie odkleja się od twarzy i nie trzeba z nią leżeć, można normalnie siedzieć, a nawet chodzić.
Maseczkę należy trzymać na twarzy od 10 do 15
minut. Ja swoją trzymałam około 10, bo tak około 7, czy 8 minuty
poczułam delikatne szczypanie na skórze nad ustami i na czole, które
zaczęło się z czasem nasilać.
Po zdjęciu maseczki nie zauważyłam jakiś
widocznych podrażnień, zaczerwienienia itp.
Skóra po użyciu była nawilżona i miękka. Nie
wrócę jednak do tej maski, bo najbardziej jednak lubię maseczki oczyszczające, a jeśli chodzi o nawilżenie i pielęgnację to wolę
sera i kremy, chyba, że maseczka przy okazji nawilżenia też ma właściwości łagodzące, a ta dla mojej cery ich nie posiada.
Miałyście tę maseczkę? Lubicie maseczki na
płacie?
Jeśli nadarzy się okazja, to ją kupię, ale nie będę jakoś specjalnie szukać. 😊
OdpowiedzUsuńOstatnio zrezygnowałam z masek. Za to oczarowały mnie płatki pod oczy :)
OdpowiedzUsuńLubie maski w płachcie, tej jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa się raczej nie skuszę na tę maskę.
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maseczki, zresztą jakoś nigdzie jej nie widziałam ;)
OdpowiedzUsuńLoved this post :) Thanks for your sharing...
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ta maskę, ale.. no własnie przetestowałam już tyle masek w płachcie, że znam po prostu lepsze ;-) Nawet tej samej marki ;-)
OdpowiedzUsuńTeż zazwyczaj sięgam po maski oczyszczające, głównie glinki :)
OdpowiedzUsuńale genialna maska, jaka nazwa i ogólnie podoba mi się pomysł ;) Ja równiez wole te maseczki oczyszczające :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi maseczkami , wole takie w kremie. :)
OdpowiedzUsuńhow to buy this?
OdpowiedzUsuńJa maseczki na płacie jeszcze nigdy nie stosowałam. Nie lubie jak kosmetyk mnie szczypie wiec chyba jej nie przetestuje
OdpowiedzUsuńZazwyczaj tego typu maski dobrze sobie radzą z nawilżeniem :)
OdpowiedzUsuńMiałam tą maseczkę i podobała mi się bo fajnie nawilżyła skórę :)
OdpowiedzUsuńUwieeeelbiam maseczki w płachcie, chętnie wypróbuję i tą :)
OdpowiedzUsuńDawno nie kupowalam nowych maseczek, wiec musze rozejrzec sie za nowymi. Ta jakos specjalnie mnie nie kupila jednak ;)
OdpowiedzUsuńFakt, ze koniecznosc lezenia z maska moze troche irytowac
OdpowiedzUsuńNie miałam tej maski. Jeśli chodzi o maski w płacie to lubię je ale częściej sięgam po maski do smarowania.
OdpowiedzUsuńFajny, zabawny wstęp. :D Nie znam tej maseczki, a w płachcie używam bardzo rzadko. Pozdrawiam cieplutko. :)
OdpowiedzUsuńNie lubię używać masek, bo kiedyś dostałam dość silnego zaczerwienienia.
OdpowiedzUsuńMaska wygląda kusząco! Może nie powinnam tak robić, ale zawsze zwracam uwagę na design i jak tylko opakowanie mi się spodoba, od razu kupuję :)) I tym razem jest podobnie, ten kolor mnie zauroczył, jest taki jesienny, ciepły :))
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię maseczek w płachcie
OdpowiedzUsuńAle wstęp ,tak jak cały post bardzo fajne ☺
Pozdrawiam
Lili
Stawiam na naturalne kosmetyki, szkoda plastiku :(
OdpowiedzUsuńRzadko używam masek, ale na tę może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńLubię maski w płachcie, ale tej jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tą flagą... "Patriotyczna maseczka".
OdpowiedzUsuńTaka maska to chyba coś dla mnie
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ową maseczkę! Chciałabym przetestować by wyodrębnić swoją opinię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Idealna kiedy wszyscy oglądają mecz, założyć sobie, położyć się i mieć wszystko gdzieś udając, że kibicujesz :P
OdpowiedzUsuńBardzo dokładnie opisujesz kosmetyki - tak trzymać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.