13 kwietnia 2020

1 hit, 1 bubel i 1 średniak, czyli zapraszam na zbiorczą recenzję



Witajcie :)


Zrobiłam sobie kilka dni przerwy od blogowania, to dziś wrzucam takie 3 w jednym recenzje 3 produktów o różnym przeznaczeniu. Jak sobie radzicie na tej zbiorowej kwarantannie, macie wolne, czy i tak chodzicie do pracy? Ja należę do osób, które im mniej mają wolnego czasu, tym im łatwiej wszystko zorganizować, a jak mam go za dużo to zamiast robić coś produktywnego oglądam cały dzień filmy. Chyba w końcu zrobię jakiś zbiorczy wpis o serialach, bo ostatnio łącznie licząc obejrzałam jakieś 9 sezonów seriali, plus jakieś filmy, aż się boję przeliczać to na godziny :D


Kredki do ust Wibo Nudelips
 

Powiem szczerze, że konturówki, to ostatnia rzecz z kolorówki w którą moim zdaniem jest sens inwestować. Nie jest łatwo znaleźć dobry podkład w niskiej cenie, ale konturówek jest dużo. Jednymi z nich są te od Wibo, mam dwa kolory, nie ma zbyt wielkiej palety barw do wyboru, więc więcej na razie nie dokupię, ale takie podstawowe nudziaki, jak sama nazwa serii wskazuje można tam dostać i kredki są genialne. 


Zwykłe proste, drewniane do temperowania, takie lubię do ust, bo mamy zawsze ostry czubek do precyzyjnego rysunku konturu ust. Drewno podczas temperowania nie łamie się i nie strzępi. Kredki są odpowiednio miękkie, że nie drapią, ale też nie są zbyt maślane i się nie mażą. Nie wysuszają i można nimi pomalować całe usta solo, lub jako bazę pod pomadkę błyszczyk, trwałość też jest bardzo przyzwoita, moje jasne kolory, które zazwyczaj i tak wytrzymują krócej niż intensywne, spokojnie pozostając widoczne na ustach tak naprawdę do pierwszego „prawdziwego” posiłku, bo ostrożnie zjedzoną kanapkę, czy coś do picia wytrzymają. Mam odcienie 2- nudziak wpadający w brąz i 3- nudziak wpadający w róż, oba bardzo polecam, są to neutralne odcienie, ani zbyt ciepłe, ani chłodne.






Bell puder Beauty-Licious Face Powder

Kiedyś go dostałam, teraz nawet nie widzę go w internecie, więc nie wiem, czy jest jeszcze dostępny. To puder który daje naprawdę mocno satynowy efekt, nawet dla mnie, osoby, która lubi efekt satynowej skóry, a nie płaskiego matu, zbyt satynowy i bardziej nadaje się chyba do modelowania twarzy i nakładania na określone partie niż na całą buzię, bo jednak mam wrażenie, że za bardzo się błyszczy. Na mojej skórze mam wrażenie, że za mocno świeci jak na puder, nawet taki satynowy, a za mało, jak na rozświetlacz. Jestem na nie, chociaż konsystencja jest bardzo przyjemna.

 

Vis Plantis, _Element, Odpowiednik Jadu Żmii, Tonik oczyszczający


Tonik jest zapakowany w kartonik, na którym możemy przeczytać wszystkie najważniejsze informacje.
Opakowanie ma kolor bardzo ciemno fioletowy, na zdjęciu wyszedł prawie czarny, na żywo też jest taki a fiolet ujawnia się tylko w intensywnym świetle. Bardzo dawno nie spodobał mi się tak bardzo kolor jakichś opakowań. :D



Z takich bardziej praktycznych rzeczy, to zamknięcie jest typu press, co lubię, bo to najwygodniejsza opcja. „Dziubek” buteleczki jest wąski więc można spokojnie dozować dowolną ilość toniku na płatek kosmetyczny, albo rękę w zależności od naszych preferencji. Zapach jest bardzo delikatny, nienachalny, podczas używania nawet go nie wyczuwam, dopiero teraz do pisania recenzji odkręciłam, bo jeszcze resztka mi została i wącham, dopiero wtedy da się wyczuć zapach, całkiem przyjemny i elegancki.
Pojemność to 150 ml, co jest dość standardową wielkością, jak na tonik, zużywa się go też w standardowym tempie. 


Skład mnie pozytywnie zaskoczył,dostałam tonik w pudełku subskrypcyjnym, więc nie sprawdzałam go przed zakupem, substancja czynna Dipeptyde Diaminobutyroyl Benzylamide Diacetate , która ma imitować jad żmii i botoks, jest wysoko w składzie. Jeśli chodzi o działanie toniku, to oczywiście efektu botoksu on nie daje, ale biorąc pod uwagę, że traktujemy nim całą twarz, to raczej nikt by tego nie chciał. :D Używa się go jednak przyjemnie, nie podrażnia, lekko nawilża.Bardzo fajny kosmetyk, więc określenie go średniakiem nie jest do końca sprawiedliwe, ale też nie wyróżnia się na tyle, żebym mogła go nazwać swoim hitem.

Znacie/lubicie, któryś z tych kosmetyków? 

Pozdrawiam :)

45 komentarzy:

  1. Żadnego z tych produktów nie znam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten puder Bella mnie zainteresował.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja z Wibo mam kilka swoich typów. Lubię np. ich paletkę do konturowania, która bardzo mi podpasowała. Konturówki dopisuję do swojej listy do przetestowania.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam zdaje się konturówkę Wibo, aczkolwiek pewna nie jestem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że znalazłaś chociaż jeden hit. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Konturówki znam i faktycznie są to produkty, w które nie warto zbytnio inwestować :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam żadnego z tych kosmetyków. Konturówek praktycznie nie używam, z Bell też rzadko jakiekolwiek kosmetyki do mnie trafiają, a z Vis Plantis Element znam tylko serię kosmetyków do włosów z bazylią.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam żadnego z tu przestawionych kosmetyków. Jestem jednak zdania, że za nie duże pieniądze też można znaleźć perełki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie znam tych kosmetyków. Z seriali ostatnio Dom z papieru oglądam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie znam żadnego z tych kosmetyków. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam tak samo - Też im mniej czasu wolnego tym lepsza organizacja, a ostatnie przymusowe wolne rozleniwia mnie 😉
    Chętnie bym poczytała o polecanych serialach przez Ciebie 🙂
    Muszę poszukać w necie tego rozswietlacza-spodobał mi się 😉
    Chętnie też wypróbuję ten tonik 🙂
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  12. The bronzer looks super pretty
    xx

    OdpowiedzUsuń
  13. Temu tonikowi mogłabym nawet dać szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Żadne z tych produktów nie miałam, ale ten tonik mnie ciekawi aby wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja tam lubię jak się świeci ;p

    OdpowiedzUsuń
  16. Face cosmetics brand is not well known in my country.

    Seeing your reviews about the quality of the product, it could be someday be liked by many people.

    Greetings from Indonesia

    OdpowiedzUsuń
  17. kredek w ogóle nie używam, ale wibo co do zasady lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Oh very interesting products!

    OdpowiedzUsuń
  19. Świecący puder to najgorsze co mogę sobie zrobić, więc na pewno nie. Konturówek nie używam, a tonik, który ma działać jak botoks? Sorry, nie kupuję tego. Botoks działa jak botoks, tonik nie ma szans...

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten puder wygląda bardzo ładnie ale jednak dla mnie chyba będzie zbyt rozswietlajacy... chociaż lubię takie wykończenie to jednak może być zbyt wiele 😁

    OdpowiedzUsuń
  21. Dobrze wiedzieć, że to bubel. Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam te konturówki. Ogólnie teraz rzadko używam pomadek, więc i konturówki mi mniej idą. Kiedyś też nie widziałam sensu używania konturówek. Ale przy ciężkich do aplikacji pomadkach są bardzo przydatne. Taki puder rozświetlający Kitulec nakłada na całą twarz jako bazę pod rozświetlenie. Ale wiadomo glow kitulca to glow kitulca. Próbowałaś go pod oczy?

    OdpowiedzUsuń
  23. Niektóre znam, ale nie miałam żadnego w swojej kosmetyczce. Ja i kolorówka raczej się nie zgrywamy, maluję się okazjonalnie, baaardzo rzadko a mam zapasy, które muszę zużyć więc szybko niczego nie kupię. Wspaniała recenzja, bardzo miło mi się czytało :)
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
  24. Rzadko używam kosmetyki, więc niewiele z nich znam :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Z wymienionych produktów znam tylko kredki do ust, mam jedną w dość jasnym kolorze i jestem z niej zadowolona. O pozostałych produktach, fajnie bylo poczytać
    Pozdrawiam, Mada
    https://maaddami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Lubię większość kosmetyków marki Wibo :) Mam jedną z tych kredek ale używam ją głównie do makijażu oczu :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Od dzisiaj na 3 miesiące mam wolny i planuje co będę robić , mam już określony pozytywny plan

    OdpowiedzUsuń
  28. Kredek do ust z Wibo jeszcze nie miałam. Kupowałam jakieś inne ale nie pamiętam jakiej marki. Obecnie zamawiam z Oriflame ale też nie są idealne. U mnie lepiej zdają egzamin błyszczyki. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie znam, ale zainteresowały mnie te kosmetyki z jadem węża :)

    OdpowiedzUsuń
  30. O tych kredkach z wibo słyszałam dużo dobrego :) niestety rzadko maluje usta czymś innym nic pomadka ochronna więc nie używam konturówek

    OdpowiedzUsuń
  31. heh teraz spod maseczek to raczej mało widać :) :D

    OdpowiedzUsuń
  32. The lipsnude colors and the powder look so lovely!

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie miałam żadnego z tych produktów, choć wydaje mi się, że o pudrze słyszałam raczej pozytywne opinie ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Dobrze, że choć jeden hit się znalazł :)

    OdpowiedzUsuń
  35. is it just me czy ten pędzel z pierwszego zdjęcia jest obłędny? <3 xd

    Ostatnio sama wróciłam do pisania, więc zapraszam do mnie VANILOVE ♥ <------ klik

    OdpowiedzUsuń
  36. Dobrze, że choć jeden kosmetyk jest oki :-)

    OdpowiedzUsuń
  37. szkoda, że mi się zdjęcia nie wyświeltają ;( łatwiej byłoby mi ogarnąc, czy kojarzę te produkty czy nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Krem Soraya Plante - również jestem jego fanką. Generalnie ta seria dobrze się u mnie sprawdza. Mam tonik, żel i ze wszystkich produktów jestem bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin