Witajcie :)
Zrobiłam sobie kilka dni przerwy od blogowania, to dziś wrzucam takie 3 w jednym recenzje 3 produktów o różnym przeznaczeniu. Jak sobie radzicie na tej zbiorowej kwarantannie, macie wolne, czy i tak chodzicie do pracy? Ja należę do osób, które im mniej mają wolnego czasu, tym im łatwiej wszystko zorganizować, a jak mam go za dużo to zamiast robić coś produktywnego oglądam cały dzień filmy. Chyba w końcu zrobię jakiś zbiorczy wpis o serialach, bo ostatnio łącznie licząc obejrzałam jakieś 9 sezonów seriali, plus jakieś filmy, aż się boję przeliczać to na godziny :D
Kredki do ust Wibo Nudelips
Powiem szczerze, że konturówki, to ostatnia rzecz z kolorówki
w którą moim zdaniem jest sens inwestować. Nie jest łatwo znaleźć
dobry podkład w niskiej cenie, ale konturówek jest dużo. Jednymi z
nich są te od Wibo, mam dwa kolory, nie ma zbyt wielkiej palety barw
do wyboru, więc więcej na razie nie dokupię, ale takie podstawowe
nudziaki, jak sama nazwa serii wskazuje można tam dostać i kredki są genialne.
Zwykłe proste,
drewniane do temperowania, takie lubię do ust, bo mamy zawsze ostry
czubek do precyzyjnego rysunku konturu ust. Drewno podczas
temperowania nie łamie się i nie strzępi. Kredki są odpowiednio
miękkie, że nie drapią, ale też nie są zbyt maślane i się nie
mażą. Nie wysuszają i można nimi pomalować całe usta solo, lub
jako bazę pod pomadkę błyszczyk, trwałość też jest bardzo
przyzwoita, moje jasne kolory, które zazwyczaj i tak wytrzymują
krócej niż intensywne, spokojnie pozostając widoczne na ustach tak
naprawdę do pierwszego „prawdziwego” posiłku, bo ostrożnie
zjedzoną kanapkę, czy coś do picia wytrzymają. Mam odcienie 2-
nudziak wpadający w brąz i 3- nudziak wpadający w róż, oba bardzo
polecam, są to neutralne odcienie, ani zbyt ciepłe, ani chłodne.
Bell puder Beauty-Licious Face Powder
Kiedyś go dostałam, teraz nawet nie
widzę go w internecie, więc nie wiem, czy jest jeszcze dostępny.
To puder który daje naprawdę mocno satynowy efekt, nawet dla mnie, osoby, która lubi efekt satynowej skóry, a nie płaskiego matu, zbyt satynowy i bardziej nadaje się chyba do modelowania twarzy i nakładania na określone partie niż na całą buzię, bo jednak mam
wrażenie, że za bardzo się błyszczy. Na mojej skórze mam
wrażenie, że za mocno świeci jak na puder, nawet taki satynowy, a
za mało, jak na rozświetlacz. Jestem na nie, chociaż konsystencja
jest bardzo przyjemna.
Vis Plantis, _Element, Odpowiednik Jadu Żmii, Tonik oczyszczający
Tonik jest zapakowany w kartonik, na którym możemy przeczytać wszystkie najważniejsze informacje.
Opakowanie ma kolor bardzo ciemno fioletowy, na zdjęciu wyszedł prawie czarny, na żywo też jest taki a fiolet ujawnia się tylko w intensywnym świetle. Bardzo dawno nie spodobał mi się tak bardzo kolor jakichś opakowań. :D
Z takich bardziej praktycznych rzeczy,
to zamknięcie jest typu press, co lubię, bo to najwygodniejsza
opcja. „Dziubek” buteleczki jest wąski więc można spokojnie
dozować dowolną ilość toniku na płatek kosmetyczny, albo rękę
w zależności od naszych preferencji. Zapach jest bardzo delikatny,
nienachalny, podczas używania nawet go nie wyczuwam, dopiero teraz
do pisania recenzji odkręciłam, bo jeszcze resztka mi została i
wącham, dopiero wtedy da się wyczuć zapach, całkiem przyjemny i
elegancki.
Pojemność to 150 ml, co jest dość standardową wielkością,
jak na tonik, zużywa się go też w standardowym tempie.
Skład mnie pozytywnie zaskoczył,dostałam tonik w pudełku
subskrypcyjnym, więc nie sprawdzałam go przed zakupem, substancja
czynna Dipeptyde Diaminobutyroyl Benzylamide Diacetate , która ma imitować jad żmii i botoks, jest wysoko w składzie. Jeśli chodzi o działanie
toniku, to oczywiście efektu botoksu on nie daje, ale biorąc pod
uwagę, że traktujemy nim całą twarz, to raczej nikt by tego nie
chciał. :D Używa się go jednak przyjemnie, nie podrażnia, lekko
nawilża.Bardzo fajny kosmetyk, więc określenie go średniakiem nie jest do końca sprawiedliwe, ale też nie wyróżnia się na tyle, żebym mogła go nazwać swoim hitem.
Znacie/lubicie, któryś z tych kosmetyków?
Pozdrawiam :)
Żadnego z tych produktów nie znam
OdpowiedzUsuńTen puder Bella mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńJa z Wibo mam kilka swoich typów. Lubię np. ich paletkę do konturowania, która bardzo mi podpasowała. Konturówki dopisuję do swojej listy do przetestowania.
OdpowiedzUsuńMiałam zdaje się konturówkę Wibo, aczkolwiek pewna nie jestem ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że znalazłaś chociaż jeden hit. 😊
OdpowiedzUsuńKredki mi się bardzo podobają :D
OdpowiedzUsuńThanks for your sharing 😊
OdpowiedzUsuńKonturówki znam i faktycznie są to produkty, w które nie warto zbytnio inwestować :P
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych kosmetyków. Konturówek praktycznie nie używam, z Bell też rzadko jakiekolwiek kosmetyki do mnie trafiają, a z Vis Plantis Element znam tylko serię kosmetyków do włosów z bazylią.
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tu przestawionych kosmetyków. Jestem jednak zdania, że za nie duże pieniądze też można znaleźć perełki.
OdpowiedzUsuńJa nie znam tych kosmetyków. Z seriali ostatnio Dom z papieru oglądam.
OdpowiedzUsuńJa nie znam żadnego z tych kosmetyków. :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo - Też im mniej czasu wolnego tym lepsza organizacja, a ostatnie przymusowe wolne rozleniwia mnie 😉
OdpowiedzUsuńChętnie bym poczytała o polecanych serialach przez Ciebie 🙂
Muszę poszukać w necie tego rozswietlacza-spodobał mi się 😉
Chętnie też wypróbuję ten tonik 🙂
Pozdrawiam
Lili
The bronzer looks super pretty
OdpowiedzUsuńxx
Oh so good product darling
OdpowiedzUsuńxx
Temu tonikowi mogłabym nawet dać szansę :)
OdpowiedzUsuńŻadne z tych produktów nie miałam, ale ten tonik mnie ciekawi aby wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńJa tam lubię jak się świeci ;p
OdpowiedzUsuńFace cosmetics brand is not well known in my country.
OdpowiedzUsuńSeeing your reviews about the quality of the product, it could be someday be liked by many people.
Greetings from Indonesia
kredek w ogóle nie używam, ale wibo co do zasady lubię:)
OdpowiedzUsuńOh very interesting products!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na wpis
OdpowiedzUsuńŚwiecący puder to najgorsze co mogę sobie zrobić, więc na pewno nie. Konturówek nie używam, a tonik, który ma działać jak botoks? Sorry, nie kupuję tego. Botoks działa jak botoks, tonik nie ma szans...
OdpowiedzUsuńTen puder wygląda bardzo ładnie ale jednak dla mnie chyba będzie zbyt rozswietlajacy... chociaż lubię takie wykończenie to jednak może być zbyt wiele 😁
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że to bubel. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńMam te konturówki. Ogólnie teraz rzadko używam pomadek, więc i konturówki mi mniej idą. Kiedyś też nie widziałam sensu używania konturówek. Ale przy ciężkich do aplikacji pomadkach są bardzo przydatne. Taki puder rozświetlający Kitulec nakłada na całą twarz jako bazę pod rozświetlenie. Ale wiadomo glow kitulca to glow kitulca. Próbowałaś go pod oczy?
OdpowiedzUsuńNiektóre znam, ale nie miałam żadnego w swojej kosmetyczce. Ja i kolorówka raczej się nie zgrywamy, maluję się okazjonalnie, baaardzo rzadko a mam zapasy, które muszę zużyć więc szybko niczego nie kupię. Wspaniała recenzja, bardzo miło mi się czytało :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Rzadko używam kosmetyki, więc niewiele z nich znam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nigdy żadnego z nich nie używałam :)
OdpowiedzUsuńZ wymienionych produktów znam tylko kredki do ust, mam jedną w dość jasnym kolorze i jestem z niej zadowolona. O pozostałych produktach, fajnie bylo poczytać
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Mada
https://maaddami.blogspot.com/
Lubię większość kosmetyków marki Wibo :) Mam jedną z tych kredek ale używam ją głównie do makijażu oczu :)
OdpowiedzUsuńOd dzisiaj na 3 miesiące mam wolny i planuje co będę robić , mam już określony pozytywny plan
OdpowiedzUsuńKredek do ust z Wibo jeszcze nie miałam. Kupowałam jakieś inne ale nie pamiętam jakiej marki. Obecnie zamawiam z Oriflame ale też nie są idealne. U mnie lepiej zdają egzamin błyszczyki. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNie znam, ale zainteresowały mnie te kosmetyki z jadem węża :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ich nigdy♥
OdpowiedzUsuńO tych kredkach z wibo słyszałam dużo dobrego :) niestety rzadko maluje usta czymś innym nic pomadka ochronna więc nie używam konturówek
OdpowiedzUsuńheh teraz spod maseczek to raczej mało widać :) :D
OdpowiedzUsuńThe lipsnude colors and the powder look so lovely!
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów, choć wydaje mi się, że o pudrze słyszałam raczej pozytywne opinie ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że choć jeden hit się znalazł :)
OdpowiedzUsuńis it just me czy ten pędzel z pierwszego zdjęcia jest obłędny? <3 xd
OdpowiedzUsuńOstatnio sama wróciłam do pisania, więc zapraszam do mnie VANILOVE ♥ <------ klik
Nic z tego nie miałam :/
OdpowiedzUsuńDobrze, że choć jeden kosmetyk jest oki :-)
OdpowiedzUsuńszkoda, że mi się zdjęcia nie wyświeltają ;( łatwiej byłoby mi ogarnąc, czy kojarzę te produkty czy nie ;)
OdpowiedzUsuńKrem Soraya Plante - również jestem jego fanką. Generalnie ta seria dobrze się u mnie sprawdza. Mam tonik, żel i ze wszystkich produktów jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuń