22 kwietnia 2020

Denko marcowo-kwietniowe

Witajcie :)

Pora na denko, nie wiem szczerze mówiąc dokładnie z jakiego jest ono czasu, bo nie pamiętam, kiedy robiłam ostatnie, ale powiedziałabym, że to denko marcowo-kwietniowe. Kilka produktów też nie zużyłam do końca, ale wyrzuciłam w ramach porządków w kosmetykach.



Soraya Plante krem do twarzy-pisałam o tej serii na blogu- bardzo fajny, dobrze nawilżający krem i nie zostawia tłustego filmu na skórze, mi to nie przeszkadza, ale wiem, ze niektórzy nie lubią takiego tłustawego efektu, więc o tym wspominam.

Fa Amazonia Spirit dezodorant-używałam wcześniej antyperspirant z tej serii i naprawdę byłam zadowolona, ale ten dezodorant jest jego przeciwieństwem. Nie oceniam ochrony przed poceniem, bo wiadomo, że dezodorant nie jest antyperspirantem, ale inne cechy tego produktu go u mnie dyskryminują, bardzo wolno wysycha i dosłownie maże się brudząc wszystko, żeby się po nim bezpiecznie ubrać trzeba by chyba kilka godzin odczekać.

Cień w płynie Wibo- dziwny produkt, ma piękny kolor, ale daje uczucie mrowienia na oku, które po chwili mija, nie wiem, czy to kwestia tego, że nakładam jakby nie było chłodny płyn i to normalne, jak wysycha, czy to jakaś alergia, chociaz uczucie mijało i nie było żadnego zaczerwieniania, czy opuchlizny, ale nie czułam się „bezpiecznie” używając go więc się pozbywam.


Bell Secretale dwie pomadki w nudziakowych kolorach, całkiem przyjemne, ale jakoś rzadko po nie sięgałam i do nich nie wrócę. Ich największym minusem, było krótkie utrzymywanie się na ustach. 


Krem do ciała Isana Andalusian Dream- przeciętniak, ale zużyłam całe opakowanie do końca. Brakowało mi czegoś bardziej wow, żebym skusiła się na kolejne, albo jeszcze lepiej mógłby działać, albo zapach mógłby być bardziej zachwycający. Jednak robi robotę nawilża skórę i wchłania się przyzwoicie.


Biovax maska intensywnie regenerująca, kosmetyk, do którego wracam podobnie jak do kremu Dermedic i zużyłam już niezliczoną ilość opakowań i na pewno sięgnę po kolejne. Nie znalazłam jeszcze maski, która równie dobrze działa na moje włosy

Ziaja Sopot Sun krem z filtrem SPF50 otworzyłam go w tamto lato, więc chociaż użyłam wtedy tylko kilka razy, to i tak pora wyrzucić, nie wiem, czy się skuszę ponownie, ale na skórze zachowuje się dobrze, nie bieli i fajnie się wchłania, bez problemu da się nałożyć odpowiednią ilość.

Próbka serum Organique z serii dyniowej, zazwyczaj nie zamieszczam próbek w denku, ale tą sobie zamieszczę tak ku pamięci, żeby nie zapomnieć i nie kupić produktu, po jednym użyciu wieczorem miałam rano drobne pryszcze, których nie miałam już od lat, albo mnie tak szybko odmłodziło do czasów nastoletnich, albo coś mi w nim nie podpasywało, ale nie skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie. :D


Dermedic Sunbrella krem z filtrem SPF50, moje już co najmniej 10 opakowanie, jestem mu wierna od lat, kupię kolejne, świetny krem z filtrem, nie bieli bardzo, dobrze nawilża i chroni

Avene Dry Touch SPF 50- użyłam kilka razy i wyrzucam bez żalu, nie polubiłam tego kosmetyku, bo bieli straszliwie, a znam kremy z filtrem, które tego nie robią i takie bardziej mi pasują.


 
Bell, HYPOAllergenic, Lip Tint (Hypoalergiczna farbka do ust) Miałam długo, więc pora wyrzucić, ale bardzo fajny produkt i polecam, barwi usta na cały dzień, jeśli nie jemy czegoś bardzo tłustego to wytrzymuje nawet jedzenie i picie. Nie wysusza ust, kosmetyk genialny, teraz nie chcę robić sobie dużych zapasów kosmetycznych, więc staram się zużywać to, co mam, ale kiedyś jeśli jej nie wycofają, to na pewno kupię.

Maybelline SuperStay Matte Ink miałam dwa kolory bordowy i bardzo jasny róż, Bardzo różniły się konsystencją, bordowy był ok, faktycznie trwały, ale różowy miałam wrażenie, że jest zbyt gęsty i nakładał się grubą warstwą, która źle wyglądała. Swego czasu były bardzo popularne i chwalone, mi jednak nie przypadły do gustu.

Avon Mark 2 in 1 Lip Tatto dziwię się, że ten produkt nie był bardziej popularny, faktycznie dość szybko zasechł, ale być może po prostu w takim markerze do ust nie ma dużo tuszu, jednak trwałość była mega. Przez tę trwałość trzeba go ostrożnie nakładać, bo nie ma mowy o poprawkach, coś za coś, ale jakby nie szorować dokładnie ust wieczorem to wytrzymałby nałożony rano do następnego dnia.


Pomadka w płynie Inglot- piekielnie wysuszała usta, nie kupię ponownie

Pomadka Golden Rose- śliczny kolor, ale już była po prostu stara, więc pora ją wyrzucić

Róż Manhattan przełożyłam jakiś czas temu do magnetycznej paletki, recenzowałam go tutaj i mam go wstyd się przyznać, ale od lat, więc pora wyrzucić.

Czarny lakier ados zwyczajny lakier, ale jak na czarny kolor miał dobrą pigmentację, bo dawał radę przy jednej warstwie, więc może się skuszę jeszcze ponownie.


To tyle z moich zużyć i porządków z ostatnich tygodni, a jak to wygląda u Was?

47 komentarzy:

  1. Również Uwielbiam tę maskę regenerującą marki Biovax. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Matte Ink od Maybelline, to jedyne pomadki które trzymają się u mnie cały dzień. Jedyny minus jak dla mnie to mocne wysuszenie. Bordowej nie miałam, ale mam dwa jasne odcienie i wszystko z nimi ok. Wiem, że zmieniali oni trochę formułę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tych rzeczy, co wymieniłaś, używałam jedynie Maybelline SuperStay Matte Ink i mega mi się spodobały. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że ten krem do ciała Isana okazał się takim przeciętniakiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten krem z filtrem muszę zapisać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam Maybelline Superstay Matte ink :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja te duże kremy z Isany bardzo lubię do kremowania włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Znam tylko pomadki maybelline. Co prawda mam je w innych kolorach i może to mieć znaczenie. Ja mam kolory lover i seductress - piękne i trwałe kolory. Co do gęstości to takie są i już, ale bo się do tego przyzwyczai i się je kocha, albo no nie idzie się przyzwyczaić ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Używam niektórych z tych kosmetyków, a innych nie znałam. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam tylko Ziaja z filtrem. Nic więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mało co miałam z tej gromadki :). Krem Soraya z tej serii plante ostatnio kupiłam :P

    OdpowiedzUsuń
  12. O to widzę że nie tylko mi pomadki z Inglota ,wysuszają usta ...
    Poza tym nic z Twojego denka nie miałam ☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawe wrażenie robi farbka do ust - hypoalergiczna farbka do ust.
    Tak długo się utrzymuje, to naprawdę wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja z powodu epidemii zmuszona byłam uciekać z akademika do domu rodzinnego i wiele ulubionych kosmetyków musiałam zostawić :/ Żeruję teraz na siostrach :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Pomadka z Inglota ma piękny kolor... szkoda, że bardzo wysusza usta, miałam ochotę ją kupić, ale wstrzymam się.

    OdpowiedzUsuń
  16. Spore denko, ja jednak nie znam z niego żadnego kosmetyku :) U mnie marzec była słaby pod względem zużyć, zobaczymy, jaki będzie kwiecień. W końcu jeszcze tydzień tego miesiąca został :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetne produkty! Ale muszę przyznać że nie używałam żadnego z nich, aż wstyd;p

    https://redamancyy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Z kosmetyków, które przedstawiłaś najlepiej znam filtry. Mam bardzo wrażliwą skórę i dobry filtr to dla mnie podstawa.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo fajne produkty zuzylas, mnie ciekawi ten krem Soraya :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Maska z L'biotica bardzo mnie ciekawi, zwłaszcza, że kosmetyki z tej marki jeszcze nigdy mnie nie zawiodły <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Masło do ciała o zapachu pomarańczy będę musiała mieć w swojej łazience. To zapach, który poprawia mi nastrój i dodaje poweru do działania.

    OdpowiedzUsuń
  22. Zaskoczyłaś mnie, ze to fa takie kiepskie. Inne ich dezodoranty sa co najmniej przyzwoite

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajne kosmetyki pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. Denko dosyć spore jak na 2 miesiące :) Ja, aż tylu produktów nie zużywam :P Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Lubię kremy do ciała z Isany, ale tej wersji nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wow spore porządki i zużycie:D Super, teraz jest miejsce na nowe hehe!!:**

    OdpowiedzUsuń
  27. Słyszałam, że ta seria soraya plante jest niezła, ale niestety nie testowałam niczego :)
    BLOG
    YOUTUBE

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie miałam okazji testować żadnego z tych kosmetyków, ale z tej serii Sorayi mam żel do twarzy i bardzo sobie chwalę. A i krem zamierzam sobie sprawić niedługo :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Miałam swego czasu chęć na pomadkę w płynie Maybelline, ale jednak nie kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam parę matowych szminek, też jedną z Maybelline. Nie pamiętam serii, ale nie należy do moich ulubionych.

    OdpowiedzUsuń
  31. Kosmetyki od Avene akurat bardzo lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Też miałam ten dezodorant z Fa i również byłam bardzo niezadowolona. Zapach piękny, ale bardzo krótkotrwały.

    OdpowiedzUsuń
  33. Piękne zużycia ;) Przypomniałaś mi o konieczności przejrzenia produktów do opalania!

    OdpowiedzUsuń
  34. Isana to popularna i dość lubiana marka.. kiedyś miałam tylko zel pod prysznic ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Muszę przyznać że nie miałam żadnego że wspomnianych w poście kosmetyków ;P

    OdpowiedzUsuń
  36. Sporo tego wyrzucania. Generalnie dezodoranty Fa są kiepskie, bardzo szybko czuć przykry zapach.

    OdpowiedzUsuń
  37. właśnie kupiłam Dermedic :D

    OdpowiedzUsuń
  38. Mam pomadkę od Maybelline i sprawdza się super! :) Trzyma się cały wieczór :)

    OdpowiedzUsuń
  39. widzę kilka znanych produktów ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Bardzo ładne denko. Ja te duże kremy z Isany uwielbiam do kremowania włosów. :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Chciałabym wypróbować ten krem do twarzy. Mam bardzo suchą skórę i chętnie sięgnę po coś nawilżającego. Jeżeli chodzi o samą markę Da, to mnie całkowicie ona zawodzi jeśli chodzi o dezodoranty, antyperspiranty i tego typu rzeczy. Jest zdecydowanie dla mnie za słaba.

    OdpowiedzUsuń
  42. Ta maska do włosów Biovax mnie zainteresowała :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Maybelline SuperStay Matte Ink - jakiś czas temu byłam nimi zachwycona, a teraz? Porażka... Odnoszę podobne wrażenie, konsystencja mocno się popsuła.

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin