7 stycznia 2014

Balsam z masłem shea grecki Organique

 Hej:)

Balsam z masłem shea grecki Organique otrzymałam na spotkaniu blogerek. Niestety mieszkam dość daleko od najbliższego ich sklepu, wiec nie często mam okazje coś tam zakupić.


Balsam ma konsystencje typową dla masła shea, czyli jest tłusty, grudkowaty i dość twardy. Kosmetyk jest niestety oporny w wsmarowywaniu,  choć pewnie główna wina w tym moich wiecznie lodowatych rąk. Zazwyczaj używałam go właśnie do masażu dłoni, lub stóp. W tej roli sprawdził się wyśmienicie. Wchłania się dość długo więc pozwala na długie masowanie. Świetnie zmiękczacza, nawilża i wygładza skórę. Pachnie naprawdę cudnie, słodko i intensywnie.


Jak widać na zdjęciu mam dość małe opakowanie kosmetyku, ale jest on naprawdę baaardzo wydajny. Niestety ze względu na dość powolne wchłanianie nie jest to raczej codzienny balsam dla niecierpliwych;) (czyli dla mnie:D) Uważam, że raczej lepiej sprawdzi się jako produkt do masażu, lub do bardzo suchych partii jak łokcie itp.


Dostępnych jest wiele wersji zapachowych:
- Afryka;
- białe piżmo;
- grecki;
- guarana;
- herbata Olong;
- kolonialny;
- trawa cytrynowa;
- len & grejfrut;
- magnolia;
- mleko;
- pomarańcza & chili;
- truskawka & guava;
- żurawina;
- balsam do stóp z masłem shea i mentolem.

Muszę przyznać, ze kilka mnie kusi, ale raczej właśnie w małych ilościach, bo nie wyobrażam sobie nakładać go na całe ciało. Na szczęście balsam kupuje się na wagę, wiec jest to możliwe.



Znacie te balsamy?

Pozdrawiam N.

26 komentarzy:

  1. Fajne masełko. można też dodawać do innych kosmetyków. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja miałam mleko i magnolię, rzeczywiście na co dzień się nie nadaje, ja używałam głównie do stóp albo miejscowo. Z greckiego zapachu miałam kulę i piankę, ale ten zapach jakoś najmniej mi leży.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że wersja z magnolią też przypadłaby mi do gustu:)

      Usuń
  3. Najchętniej przetestowałabym je właśnie miejscowo ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam go w wersji żurawinowej i go sobie bardzo chwalę. Działa u mnie jako krem ratunkowy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. szkoda, że go jeszcze nie znam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze go nie otworzyłam, ale mam już całą listę jak chce wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem ciekawa zapachu mleka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja niestety nie miałam jeszcze nic z Organique ;/ a jest w czym wybierać

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam tych balsamów, niestety też w okolicy nie mam ich sklepu. Jak na razie używam drogeryjnych balsamów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj ja przyznam szczerze, że nie znam. Bardzo mnie zainteresował.

    OdpowiedzUsuń
  11. Z chęcią bym go powąchała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie one odpadają, jedynie do rąk :) i dlatego też kupiłam świąteczną nowość na wagę. Pozostałe warianty na dłuższą metę bardzo mnie zmęczyły.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja go nie znam, ale z miłą chęcią go poznam ::)

    OdpowiedzUsuń
  14. nigdy nic nie miałam od tej firmy, ale jak wypisałaś wersje zapachowe to mam na pradwdę dużą ochotę na Guaranę, Len & Grejpfrut oraz Magnolię :) ciekawe czy tak superancko pachną :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem najbardziej ciekawa jak pachnie kolonialny:)

      Usuń
  15. miałam ale innej firmy i nie lubię :) dla mnie zdecydowanie za tłuste

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam. W ogóle nie poznałam jeszcze Organique.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nietety nie znam tego balsamu, ale u mnie ten typ świetnie właśnie sprawdza się do masaży tak jak wspomniałaś, Jestem ciekawa jak pachniałby kolonialny :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam ale wygląda ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  19. tego produktu nie miałam, ale odkryłam, że masło shea z olejem migdałowym świetnie sobie radzi z... nosem zmaltretowanym smarkaniem :p

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam próbkę tego balsamu i faktycznie pachnie pięknie, ale ta konsystencja średnio mi się podoba :P

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin