8 sierpnia 2017

Filtr w jednorazówce: Dax Sun Emulsja do opalania o zapachu orzeźwiającej bryzy + ekstrakt z orchidei SPF 30 Travel Pack








Hej Dziewczyny :)

Na ten filtr Daxa trafilam przypadkiem przeglądając ofertę filtrów w aptece internetowej. Przeogromnie spodobała mi się idea takiego foliowego opakowania. Przy jakimkolwiek wyjeździe nad morze, czy gdziekolwiek gdzie odsłaniamy więcej ciała i chcemy chronić skórę, te 50ml będzie idealna dzienną jednorazówką.

Nie wiem, czy tez się nad tym zastanawiałyście. Tegoroczne lato na pewno nie sprzyja takim przemyśleniom, ale na większości kosmetyków z filtrami jest informacja, żeby je przechowywać w temperaturze max 25 stopni, a jednak np. w torbie na plaży może być zdecydowanie  cieplej. Dlatego trochę obawiałam się zawsze stabilnosci produktów z dużej butli, które kilka razy tak się „gotowały”. Być może przesadzam i pomimo wyższej temperatury nic złego się nie dzieje. Jednak jakoś tak lepiej mi psychicznie, gdy moje kosmetyki nie są wielokrotnie pod wpływem wysokiej temperatury. Dlatego zawsze wolałam siegać po mniejsze pojemnosci

Foliowe opakowanie to też oczywiscie o wiele lżej w torbie, może nie wydaje się to dużo, ale gram do grama i robi się różnica. I płaska torebeczka z foli jest bardziej zgrabna do spakowania niż tubka.


Nie lubię kosmetyków o zapachach „morska bryza” zazwyczaj to świeże, troche męskie wonie. Wybrałam, bo skusiłam się na formę opakowania, a nie było akurat innej opcji zapachowej. Jednak spotkała mnie miła niespodzianka, bo zapach okazał się być zupełnie inny niż się spodziewałam. To na mój nos zapach ananasowy, więc jest bardzo słodko i owocowo. Zapach utrzymuje się bardzo długo na skórze. Gdy go kupowałam nie było wersji SPF50, tylko ta SPF30, dlatego ją wybrałam, ale informuję, że wyższa jest też dostępna. Podobno pomiedzy nimi nie ma aż takiej różnicy, jak by się wydawało, ale ja się lepiej czuję psychicznie przy SPF50. :D

Filtr jest z rodzaju tych tłustych. Określiłabym go jako typowy produkt do opalania, niż do ochrony przed słoncem na mieście. Zostawia tłustawy filtr, jak olejek.

Duży plus za to, że zupełnie nie bieli. Wprawdzie przy nakładaniu ma się takie wrażenie, ale po chwili ten efekt znika.

Ze względu na tłustosć nie próbowałam go stosować na twarz, zwłaszcza, że mam już do niej ulubiony krem.

Jeśli chodzi o ochronę, to nie opalam się leżąc plackiem, jednak spedzam wolny czas aktywnie jeżdząc na rowerze, czy spacerując i wtedy go używałam. Nie poparzyłam się pomimo bycia na zewnątrz w „zakazanych” godzinach (11-15). Złapala mnie opalenizna, co nieszczególnie lubię, ale ja się opalam nawet przy regularnym stsoowaniu SPF, więc pewnie wystarcza do tego ta chwila, gdy pokażę się na słońcu bez filtra czasem.

Skład:


Podsumowując Jeśli nie szukacie zupełnie nie odczuwalnego filtra na skórze i lubicie ananasowy zapach to jest fajny. Opakowanie zdecydowanie na plus.

Znacie ten kosmetyk, lubicie filtry tej marki?

10 komentarzy:

  1. Sama kupuję i używam kosmetyki Dax i jestem z nich bardzo zadowolona. Z kremem do opalania w saszetce jeszcze się nie spotkałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze że jest też 50, bo po takie sięgam, choć aktualnie mam już :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy produkt:) Z Dax miałąm kiedyś samoopalacz, ale kremu do opalania jeszcze nie widziałam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chenie byśmy wypróbowały szczególnie, że tak ładnie pachnie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. ja miałam z tego 50+ faktor i mmm zapach obłędny ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Na twarz również używam innychfiltrów ( mam jeden ulubiony krem, który idealnie się wchłania).

    Jednak na ciało kupuję głównie porządne filtry i nakładam ich dużo.Nie wiem czy jedna saszetka by mi wystarczyła, bo jak jestem nad wodą to smaruję się praktycznie co dwie godziny. Jednak idea jest bardzo dobra.

    OdpowiedzUsuń
  7. na twarz zawsze używam filtrów. ostatnio też miałam okazję korzystać z takiego jednorazowego.
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzeczywiście fajny patent z tą saszetką.

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin