Hej Dziewczyny :)
Dziś recenzja z odrobina ochładzających zdjęć. :D Olejek miałam już od dawna, potem przej jakiś czas nie mogłam się zabrać do recenzji, ale ponieważ jest wart polecenia, to nie chcę go pominąć.
Skład:
Macadamia Ternifolia Seed Oil, Rosa Moschata Seed Oil Parfum, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl palmitate, ascorbic acid(vitamin C), Citric Acid, Citronellol, Geraniol
Nie jest to czysty olejek bez dodatków.
Przyjemnie pachnie, chociaż zapach bardziej niż z różą kojarzy mi
się z geranium.
Opakowanie z pompką jest bardzo
wygodne, chociaż w przypadku olejów lepiej sprawdzają się nie
przepuszczające światła buteleczki. Tutaj mamy w składzie
witaminę c, więc możemy lepiej obserwować, czy kosmetyk nie
zmienił koloru, bo przypominam zwłaszcza w przypadku kosmetyków z
witaminą C w przypadku utlenienia się jej nie tylko nie działa pozytywnienie na skórę, ale wręcz szkodzi, więc warto uważnie
obserwować kosmetyki z jej dodatkiem.
Olejek stosowałam do twarzy, zazwyczaj
nakładałam go na krem lub na serum. Bardzo dobrze natłuszcza skórę
i zwiększa nawilżające właściwości kosmetyków stosowanych pod
niego. Nie zauważyłam, żeby zanieczyszczał skórę ,czy powodował
powstawanie niedoskonałości. Przyspiesza regenerację podrażnionej
skóry. Czasami używałam go też na suche skórki przy paznokciach i
świetnie je natłuszcza. Na opakowaniu nie mamy informacji o
potrzebie przechowywania w lodówce, co też jest dla mnie plusem, bo większość naturalnych olei należy tam przechowywać, co nie jest
dla mnie zbyt wygodnym rozwiązaniem. Wolę ciut „chemii” w
produkcie i większy komfort używania. Nie wiem, czy go kupię
ponownie, bo jest wiele tego typu produktów na rynku, ale zużyłam
go do końca z przyjemnością.
Znacie ten olejek, albo inne tej marki?
Fajnie, że tak dobrze natłuszcza skórę. Chętnie się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie znam ani olejku, ani marki. Chętnie wypróbuję, skoro nawilża, a nie zanieczyszcza skóry.
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, a generalnie z Via Plantis mam obecnie pierwszy krem do twarzy, ale lezy grzecznie i czeka na swoją kolej
OdpowiedzUsuńWidzę, że fajny, tylko szkoda, że taki maluch :P
OdpowiedzUsuńLubię ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńmiałam innej firmy, zapach boski:)
OdpowiedzUsuńLubię różane rzeczy, fajnie uspokajają skórę :)
OdpowiedzUsuńLubię olejki za ich wszechstronne wykorzystanie :)
OdpowiedzUsuńJa swoją przygodę z olejkami dopiero zaczynam. Póki co nabyłam olejek pichtowy (jak dla mnie najlepsze lekarstwo na niedoskonałości mojej cery, dezynfekuje i dosłownie ratuje, gdy tylko się coś zaczyna pojawiać) oraz olejek z pestek moreli do włosów Alterra (moje włosy wyglądają po nim jak po serum Biosilka, względem którego skład tego olejku to niebo a ziemia!), ale już się w nich zakochuję. Ten zapowiada się interesująco:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tov z Outfitowni
Akurat nie przepadamy za zapachem róży :D
OdpowiedzUsuńJakj jest róża to już lubię ;p
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej marce, jedyny olejek którego używałam do tej pory to rycynowy do rzęs i brwi oraz zwykły olej kokosowy do włosów! MÓJ BLOG
OdpowiedzUsuńTeż testowalam ten olejek, jest po prostu okej. Ani nie rozczarowuje, ani nie robi szału.
OdpowiedzUsuńLubię różane kosmetyki, ale tego nie miałam.
OdpowiedzUsuńNie znam ani tej marki, ani tego olejku, ale brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTrochę maluszek jezeli chodzi o pojemność, ale chyba warto mu dać szansę :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie i może działać :)
OdpowiedzUsuńCo jakiś czas skuszę się na powrót do tego produktu, ale niezbyt często. Najbardziej pomaga mi na moje dłonie (w chłodniejsze pory roku). Gdy pracuję przy wodzie i detergentach, skóra na dłoniach tak się przesusza, że pęka i robią się rany. Ten olejek pomaga, ale na twarz go stosowałam kilka razy. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze niczego z Vis Plantis nie miałam, a o tym olejku czytam po raz pierwszy :)
OdpowiedzUsuń