LA ROCHE-POSAY Toleriane Sensitive, krem do cery wrażliwej

Hej Dziewczyny:)

Bohaterem dzisiejszej recenzji jest krem do cery wrażliwej marki La Roche-Posay. Wg producenta krem jest odpowiedni dla każdego rodzaju skóry wrażliwej, nawet dla niemowląt i dzieci. Jesteście ciekawe, jak spisał się u mnie? Zapraszam do dalszej części wpisu :)

Krem otrzymujemy zapakowany w kartonik ze wszystkimi niezbędnymi informacjami.  Szata graficzna jest charakterystyczna dla marki. Kosmetyk znajduje się w miękkiej tubie, stojącej „na głowie” i zamykanej na klik. Lubię tę opcję opakowań, bo są najbardziej higieniczne i bardzo wygodne. Tubka jest dostatecznie miękka, a konsystencja kremu płynna, żeby dozowanie produktu było przyjemne i proste. Można wydobyć dowolna ilość kremu, nie trzeba się siłować z opakowaniem, co czasami się zdarza, ani irytować na wylewający produkt, czego chyba jeszcze bardziej nie lubię.

Krem do cery wrażliwej ma bardzo lekką konsystencję, bardzo przyjemnie mnie to zaskoczyło, bo spodziewałam się czegoś cięższego, tymczasem jest to bardziej konsystencja kremu-żelu. 

Kosmetyk jest bezzapachowy, nawet nie wyczuwam w nim tej charakterystycznej nutki, którą można spotkać w kosmetykach bezzapachowych.

Substancje aktywne w produkcie to:

Gliceryna - nawilża skórę
Ceramidy - regenerują i chronią barierę skórną.
Witamina B3 - dla intensywnego ukojenia.
Woda Termalna La Roche-Posay - która koi, łagodzi i zmniejsza nadreaktywność skóry.

 

Działanie:

Przyjemnie rozprowadza się na skórze i błyskawicznie wchłania, ja mam cerę sucha, ale jest tak lekki i przyjemny w konsystencji, że na pewno świetnie spisałby się również na tłustej cerze, która jest wrażliwa np. z powodu kuracji kwasami, czy po prostu potrzebuje porządnego nawilżenia.

Kosmetyk jest na skórze niesamowicie lekki i niewyczuwalny. Wchłania się błyskawicznie i pozostawia na cerze bardzo delikatny film, który jest przyjemny i pogłębia wrażenie świetnie nawilżonej skóry. Nadaje się do stosowania pod makijaż i pod krem z filtrem, przetestowałam go w obu tych opcjach i zawsze stanowił świetną bazę.

Skóra po użyciu kremu do cery wrażliwej La Roche-Posay jest nawilżona i ukojona. Znika wszelkie uczucie ściągnięcia, czy pieczenia. Sprawdził się u mnie również na skórę lekko podrażnioną po peelingu kwasem migdałowym. To nie jest krem pod oczy, ale ja go nakładałam również na te okolice, może nie bezpośrednio pod oko, ale na szczyty kości jarzmowych i spisywał się dobrze, skóra była idealnie nawilżona i korektor znacznie mniej zbierał się w miejscach, gdzie pracuje skóra, co u mnie zawsze było wyznacznikiem tego, czy kosmetyk dostatecznie nawilża.

Nawilżenie po nałożeniu kremu utrzymuje się przez cały dzień, nie czuję potrzeby dokładania kosmetyku. Co ważne jest to naprawdę dogłębne nawilżenie i pielęgnacja skóry, bo przy regularnym stosowaniu, cera jest na tyle w dobrej kondycji, że nie odczuwam żadnego ściągnięcia po myciu twarzy i nie czuję potrzeby jak najszybszego nałożenia kremu.

Tubka zawiera 40 ml kremu, kosmetyk jest przy tym niesamowicie wydajny. Ma taką konsystencję, że bardzo łatwo rozprowadza się na skórze w niewielkiej ilości. Nie jest zbyt tłusty i ciężki na lato, a jednocześnie zapewnienia idealną porcję nawilżenia.

Podsumowanie 

 

Ja jestem zadowolona z efektów stosowania kremu do cery wrażliwej La Roche-Posay i polecam go wypróbować, jeśli macie wrażliwą cerę, lub po prostu szukacie jakiegoś podstawowego w pielęgnacji nawilżającego kremu. Znacie ten produkt, a może możecie polecić inne kosmetyki tej marki?