BingoSpa Szampon z czekoladą i pomarańczą

Mam przeogromną słabość do kosmetyków o jadalnych, słodkich zapachach. Chyba nawet większą niż do jedzenia takich pyszności, bo chociaż nie mogę powiedzieć, że nie lubię zupełnie jeść  słodkiego, to jednak jest mi łatwiej zrezygnować z jedzenia czekolady niż z użycia czekoladowych kosmetyków :D Dlatego skusiłam się na ten szampon BingoSpa, bo zapach czekolady z pomarańczą zapowiada się przepysznie.

Skład:

 Moja opinia:

To nie jest mój pierwszy szampon tej marki. Mam więc już trochę wprawy z ich opakowaniami. Nie są najwygodniejsze, ale da się przyzwyczaić i z czasem nawet je polubiłam. Chociaż pewniej jednak byłoby lepiej, gdyby ten spory otwór zastąpiono czymś mniejszych. 

Szampon ma gęstą, trochę galaretowatą konsystencje. Zapach...hmm... jest czekolada, są pomarańcze- jestem usatysfakcjonowana :D Trochę za bardzo przewyższa w nim pomarańcza czekoladę, bo liczyłam na jeszcze słodszy zapach, ale i tak jest całkiem ładny :)

Ogólnie moje włosy lubią się z takimi zdzierakami. Aktualnie noszę swój naturalny kolor, ale wkrótce farbuję po kilku latach przerwy, więc być może będę potrzebowała wkrótce czegoś delikatniejszego, ale na razie z działania szamponu jestem zadowolona. Kosmetyk dobrze oczyszcza włosy. Nie plącze ich, wspominam o tym, pomimo, że i tak zawsze używam odżywki, bo znam kilka szamponów, na które nawet odżywka nie pomaga :) Lubię go zwłaszcza używać po olejowaniu, bo dobrze domywa oleje, bez żadnego szorowania włosów, czy dodatkowej porcji szamponu.

Jeśli lubicie się z takimi mocniejszymi szamponami, albo szukacie czegoś do oczyszczania włosów od czasu do czasu, pomiędzy myciem czymś delikatniejszym i lubicie słodkie zapachy w kosmetykach, to myślę, że warto wypróbować ten produkt.

Lubicie takie jedzeniowe aromaty w kosmetykach?