Dużo dobrego słyszałam i czytałam o
pomadach do brwi, ja jednak jakoś zawsze wolałam cienie i kredki,
bo obawiałam się, że pomada da zbyt intensywny i sztuczny efekt.
Dlatego nie chciałam „inwestować” w jakiś droższy produkt
tego typu, nawet najbardziej zachwalany. Dlatego na moją pierwszą
pomadę skusiłam się dopiero, gdy pomada marki Wibo została bardzo
entuzjastycznie przyjeta, przez testujące ją dziewczyny. 24zł to
cena regularna tego kosmetyku, oczywiście zdarzają się większe i
mniejsze promocje. Ostatecznie skusiłam się trochę w ciemno, bo
przez internet, na odcień dark brown, bo wydawał mi się dość
chłodnym brązem.
Pomada wygląda elegancko i nie odbiega
opakowaniem od droższych odpowiedników. Gramatura produktu jest
ogromna, jak na ilość stosowaną naraz, a znaczek otwartego
słoiczka na opakowaniu nakazuje zużyć produkt w ciągu 6 miesięcy
od otwarcia. Jednak przy takiej cenie nie stanowi problemu nie
zużycie produktu do końca dla naszego portfela. Jednak to
nieekologiczne, żeby wyrzucać wytworzony już i zakupiony produkt.,
skoro coś już jest, to lepiej to wykorzystać i zużyć, niż
zaśmiecać środowisko.
Do pomady mamy w komplecie spiralkę z pędzelkiem, spiralka spełnia swoją rolę, pędzelek wymagał przycięcia, bo był nierówny. Mi źle pracuje się z takimi krótkimi rączkami, ale da się tym zrobić brwi, więc to po protu kwestia przyzwyczajenia. Całość otrzymujemy zapakowaną w kartonik
Pomada ma odpowiednią konsystencję, nie jest zbyt twarda, ani zbyt woskowa. Zaskoczyła mnie niesamowita trwałość, wprawdzie słyszałam, że produkt jest dobry, ale nie sadziłam, że aż tak. Rysunek brwi utrzymuje się w niezmienionym stanie, aż do demakijażu.
Odcień Dark Brown, jest ciemnym
brązem, dość neutralnym pod względem temperatury. Nie jest ani
rudawy, ani bardzo chłodny.
Mam ją i daje radę :)
OdpowiedzUsuńFajny efekt daje, zresztą ja ogólnie lubię produkty do brwi Wibo :)
OdpowiedzUsuńNie podkreślam sobie brwi, ale ta pomada to hit wielu osób :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie sobie kupić tę pomadę.
OdpowiedzUsuńI really like this pomade the effect is very natural and pretty
OdpowiedzUsuńxx
Mam jedną pomadę z loreal. Jako że mam dość gęste brwi to pomada bywa dla mnie za ciężka. Wystarczają mi żele koloryzujące :)
OdpowiedzUsuńMam pomadę L'oreal, ale na ogół wolę kredki :)
OdpowiedzUsuńZanim zamówiłam swoją pierwszą pomade,miałam bardzo podobne uczucia do Twoich ,ale niepotrzebnie,na szczęście ☺
OdpowiedzUsuńAktualnie używam na przemian cieni (Catrice ) ,pomady (Paese ) ,kombinuje też trochę z żelem (Ingrid )
Pozdrawiam
Lili
Mam tę pomadę w nieco innym odcieniu. Teraz trochę podeschła ale bardzo ją lubię.
OdpowiedzUsuńMiałam ją, na początku nie umiałam się do niej przyzwyczaić, później, gdy już się lepiej ze sobą zapoznałyśmy, to efekt był bardzo zadowalający. Pod koniec opakowania jednak pomada stała się kiepska w obsłudze, stąd też pozbyłam się jej wcześniej, zanim dobiła dna.
OdpowiedzUsuńI just knew about this pomade, sound a great product.
OdpowiedzUsuńHappy Sunday!
Nie używam jej :)
OdpowiedzUsuńJa z natury mam ciemne brwi, więc ich nie podkreślam, ale bardzo ciekawy produkt. 😊
OdpowiedzUsuńRaz w życiu próbowałam pomady i czułam się jakby na brwiach siedziały mi ślimaki :P Od tego czasu trzymam się zwyczajnych cieni do powiek, które sprawdzają się zaskakująco dobrze :)
OdpowiedzUsuńwonderful review dear, thanks for sharing, xo
OdpowiedzUsuńZe wzgledu na glosnosc o tej pomadzie mam w planach ja zakupic i samej sie przekonac czy bedzie moiim hitem ;)
OdpowiedzUsuńUżywam pomady do brwi z Avon, ale zanim zaczęłam też miałam takie obawy jak Ty :)
OdpowiedzUsuńNie używam takich malowidel
OdpowiedzUsuń