Wczoraj zrobiłam sobie dzień małego chemika;) i przygotowałam dla siebie kilka kosmetyków. Niektóre używałam wcześniej i recenzje są na blogu, niektóre są nowe i wkrótce je zrecenzuję i wrzucę przepisy :)
Zrobiłam sobie:
2 wcierki do włosów z liposomami
serum z ekstraktem z granatu
serum z ekstraktem z borówki czarnej (te chyba oddam mamie)
tonik z kwasem migdałowym 10%
bardzo proste serum rozjaśniające
A wy "bawicie się" w samodzielne robienie kosmetyków, czy raczej stawiacie na gotowce?
Pozdrawiam N.
ja sie nie bawie bo szczerze mowiac boje sie ze cos zrobie nie tak i beda jaja z moja skora... ale Ciebie podziwiam i czekam na dalsze recenzje :D
OdpowiedzUsuńJa zwykle wybieram najprostsze formuły, wtedy nie ma się czego bać :)
Usuńkochana, ja się cieszę z jednego małego balsamiku do ust, a tu taki wielki arsenał :) podziwiam, że potrafisz. Ja się zbieram do toniku i peelingu z kwasem migdałowym.
OdpowiedzUsuńNie ma czego podziwiać, to same prościutkie rzeczy :). Trzymam kciuki, żeby wyszły Ci kwasowe kosmetyki, ja też właśnie kuracje kwasami zaczęłam.
Usuńmam chyba trzy kosmetyki z BU i na tym kończy się moja zdolność do samodzielnego robienia kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńJa niestety jestem byt leniwa, żeby coś przygotować, więc stawiam na gotowe kosmetyki :) ale Twoje kosmetyki mnie motywują, żeby coś zrobić samodzielnie :D
OdpowiedzUsuńmatko, jak ja bym chciała zmobilizować się na tyle, żeby zrobić sobie coś takiego... podziwiam! i zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńJa w sumie z przymusu zaczęłam się w to bawić, bo większość kupnych kosmetyków "twarzowych" mi szkodzi, a teraz już się wciągnęłam:)
Usuńnie bawię się idę na łatwiznę ;p
OdpowiedzUsuńOj tam, wszystko przed Toba :D
Usuńnie mam odpowiedniego sprzetu do robienia takich kosmetykow, a szkoda...
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom do najprostszych rzeczy można się obejść bez skomplikowanego sprzętu, nawet bez wagi można sobie poradzić.
UsuńZwykle stawiam na gotowce, zbyt leniwa jestem :D
OdpowiedzUsuń;)
Usuńjeszcze się nie zmotywowałam do samodzielnego robienia kosmetyków:)
OdpowiedzUsuńTez lubię bawić się w chemika. Dziś czytam już 2 post o kosmetykach z półproduktów. Miałam zrobić zakupy w takich sklepach dopiero po świętach, ale nie wiem czy przez te posty nie pozamawiam wcześniej :P
OdpowiedzUsuńJa ochoczo mieszam i testuje, chociaż mam też jakiegoś gotowca
OdpowiedzUsuńnigdy nie robiłam sama kosmetyków, ale muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuń