Sitting on a volcano to mój pierwszy i jak na razie jedyny cień Catrice. To dość ciekawy kolorek. W opakowaniu wygląda na zwykłą szarość, roztarty- lekko wpada w brąz, a z czasem na powiece robi coś czego u żadnego cienia do tej pory nie zaobserwowałam, a jedynie u róży, mianowicie ociepla się jeszcze bardziej z szarości w stronę brązu.
Opakowanie:
Jest proste, całe z przeźroczystego, solidnego plastiku. Sprawia dobre wrażenie. Nie ma problemu z otwarciem.
Cena:
około 10 zł
Kolor na skórze:
Użyty w makijażu razem z cieniami Sleek czarnym i białym.
Moja opinia:
Niestety/stety jestem ostatnio przyzwyczajona do świetnej pigmentacji i łatwego rozcierania cieni Sleek, więc mogę być trochę niesprawiedliwa przy ocenie, ale ten cień taki jak sleeki niestety nie jest.. Pigmentacje oceniam jako średnią, dość trudno też rozetrzeć go z innym cieniem, osypuje się.
Są również plusy, dość ciekawy kolor, nie typowa szarość, niska cena i ładne opakowanie.
Szczerze mówiąc nie wiem, czy się skuszę jeszcze na inny kolor, może jeśli naprawdę mocno wpadnie mi w oko.
Nie zapytam czy znacie cienie Catrice, bo wiem, że jest to marka dość dobrze znana chyba wszystkim dziewczynom, ale spytam: lubicie? Ja w kwestii moich emocji do tej marki na razie pozostaję neutralna :)
Pozdrawiam N.
Na razie nie miałam żadnego ich cienia i chyba póki co zostane przy Sleek-ach:)
OdpowiedzUsuńOj tak Sleeki najlepsze :)
UsuńOczko wygląda bardzo ładnie :) Może wstyd się przyznać, ale ja nigdy jeszcze nie miałam cieni Sleek - gdzie można je dostać i jak wyglądają cenowo ???
OdpowiedzUsuńDziękuję. Paletki dostępne tylko przez internet, ceny wahają się, w zależności od sprzedawcy, w granicach 27-33 zł.
Usuńświetny odcień, bardzo Ci pasuje do koloru oczu :)
OdpowiedzUsuńpieknie sie prezentuje na powiece, kolor jest bardzo efektowny :)
OdpowiedzUsuńświetnie podkreśla Twoje brązowe oczy! :) a bardzo podoba mi się nazwa kolorku :)
OdpowiedzUsuńNo nazwa jest ciekawa :)
UsuńŚwietny kolorek:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny szaraczek :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale Twój makijaż wygląda bardzo zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda, z catrice mam tylko kameleona :)
OdpowiedzUsuńJa również nie jestem zachwycona ich pigmentacją, wolę naszego polskiego Inglota lub MIYO :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt na oku ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Masz piękne oczy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękny makijaż... też chcę taki! ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze jest tak słabo napigmentowany. Ale na oku wygląda bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńNie mam chyba żadnego cienia z Catrice :/
OdpowiedzUsuńAle makijaż mi się podoba :)
efekt bardzo ladny!
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda na oku, w sumie jak ktoś już używa sleeka-to już prawie nic nie jest go w stanie zaskoczyć.
OdpowiedzUsuńDobrze powiedziane :)
Usuńwygląda ciekawie;) niestety nie miałam nic z tej firmy, o dziwo:)
OdpowiedzUsuńa ja miałąm tylko podkład którego nei polubiłam...i paletke do brwi ktra kocham :)
Usuńa makijaz kochana piekny i perfekcyjny jak zawsze ):
a mam pytanie używasz jakiejś bazy pod cienie??
OdpowiedzUsuńA ja nie mam żadnego cienia Catrice, zaskoczę Cię;D Hehe, a tak na serio, to makijaż jest piękny i masz śliczny kolor oczu;)
OdpowiedzUsuńale ślicznie pomalowałaś oczko :)
OdpowiedzUsuńsuper, ja bym tak nie umiała! :)
śliczny makijaż!:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny makijaż
OdpowiedzUsuńcienie z catrice sa słabsze od inglota ale kolory sa obledne opalizuja , ja ci polecam cien 410 camon kameloon, odpowiednik cienia club z maca , czy tez swiming with dolphins szaro- fioletowy,maty tez sa fajne ale kilka kupiłam w promocji , i chyba warto
OdpowiedzUsuń