Naszłam nie ochota na ukręcenie własnego kremu, ale tak od początku do końca, a nie z gotowego zestawu (tak jak tu), musiałam więc uzupełnić swoje półproduktowe zapasy.W czwartek złożyłam zamówienie, a dziś już odwiedził mnie Pan Listonosz z moimi zakupami.Będę mieszałam jakiś lekki krem nawilżający i muszę zrobić moje ulubione rozjaśniające serum, bo już się kończy (o nim było tu). Przygotowałam też dla Was dziś jak krok po kroku mega prosto przygotować samemu szminkę/błyszczyk, ale muszę najpierw przejrzeć zdjęcia z mojej fotorelacji z mieszania, więc ten wpis jutro. Jutro też obiecuję, że nadrobię małe zaległości, jakie mam w czytaniu waszych blogów, bo jakoś z czasem u mnie ostatnio skąpo.
A oto zakupy:
Zapakowane:
A oto co w środku:
Oleje z herbaty, avocado, konopny
Miarka i trochę chemii: emulator i konserwant
Mój ukochany ekstrakt z granatu, guma ksantanowa i dipalmitynian kwasu kojowego
Hydrolat miętowy, jak dla mnie nie pachnie miętowo, tylko bardziej tak sterylnie jak w aptece, czy szpitalu
Gratis za zakupy pow 50 zł, czyli peeling z nasion bzu czarnego, na "sucho" wydaje się delikatny
Jak widać zakupy bez szaleństw, ale nowy rok i trzeba mały przegląd organizmu zrobić, a na to trochę funduszy idzie niestety. Jutro rano krew, a na 17,30 stomatolog, ale będzie dobrze ;)
Pozdrawiam N.
ale ekstra zestaw do własnych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńehh żeby nie moje lenistwo i brak czasu... :<
OdpowiedzUsuńJa sie cos zrazilam do samorobek, bo kupilam zachwalane produkty, nie oczekiwalam cudow, ale po prostu NIC nie zrobily z moja twarza :/ wydalam 70zl w bloto, a teraz musze znalezc info dzie moge zastosowac olej z malin i zel HA + niacynamid :/
OdpowiedzUsuńJa nie mam wyjścia, większość składników w drogeryjnych kremach mi po prostu szkodzi np silikony, więc jestem nie jako skazana na mieszanie, lub kupowanie drogich naturalnych kremów, z czego wolę mieszanie, bo fajna zabawa z tego.
UsuńA olej z malin, żel ha i niacymid najlepiej razem, ale to jest raczej b. lekki zestaw do trądzikowej cery, nie wiem jaką masz, dla zwykłej może być za lekki, ja używałam tego oleju jak miałam problemy z cerą teraz używam cięższych olei. Powiem Ci też, że sama za ha nie przepadam, używam go tylko w serum z granatem.
Wlasnie mimo 28 lat mam cerę trądzikową (znow), bo leczylam sie 2 lata temu Izotekiem, ale po oleju mialam jeszcze gorszy stan, ktory sie utrzymywal. Pomimo tego nie przestalam go stosowac, dopiero po jakims czasie jak nie zauwazylam zmian. Teraz podleczylam sie delikatnie :/ AcneDermem, ale musze isc do dermatologa po Izotek znow, bo ciagle mam tradzik na brodzie i zuchwie jak wtedy. Mnie tez troche skladnikow drazni i zapycha, ale jak widac naturalki tez niektore mi nie odpowiadaja :)
UsuńJa się zbieram i zbieram i zebrać się nie mogę, ale jak już wreszcie uporam się z sesją to muszę dokształcić się w temacie półproduktów :)
OdpowiedzUsuńPolecam nie dość, ze działają, to jeszcze takie mieszanie to fajne doświadczenie :)
Usuńale fajny zestaw ja muszę wreszcie coś swojego ukręcić!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie to wygląda, myślę że miałabym przy "kręceniu" ubaw jak mała dziewczynka :)
OdpowiedzUsuńWiesz co mam co do niego mieszane uczucia. Rozczesuje włosy naprawdę pięknie, nie ciągnie i nie szarpie nic a nic. Włosy są gładkie, nie puszą i nie elektryzują się tak jak wcześniej. Miałam jednak cichą nadzieję, że przez to że mniej szarpie, będzie mi wypadać mniej włosów. Jednak nadal zbieram ich dosyć sporo. To oczywiście nie jest winą szczotki, ale naiwnie liczyłam na wielkie "łał" przy szczotce za 65zł. A tego nie było :) Chociaż ogólnie rzecz biorąc to cieszę się, że ją mam :)
UsuńKilkukrotnie już zaglądałam nieśmiało na ich stronę, ale zawsze obawiałam się, że coś pokiełbasię przy robieniu :D
OdpowiedzUsuńJa mam obawy przed tymi produktami... namieszam jeszcze i włosy mi wypadną ;P
OdpowiedzUsuńja wolę sama nie kombinować :P
OdpowiedzUsuńmoja twarz nie wymaga wiele i kremy drogeryjne jej w zupełności wystarczą :)
Fajne zakupy. Ja jeszcze nigdy nie zamawiałam kosmetyków do własnego wykonania.
OdpowiedzUsuńja też sobie robie mazidło na usta:) nie ma to jak frajda z własnego kosmetyku:D
OdpowiedzUsuńchętnie zrobiłabym sobie błyszczyk;)!
OdpowiedzUsuńTo ja czekam na relacje z kręcenia kremu:) I błyszczyka również, chociaż sama nie używam, ale takie własno-róbki zawsze mnie ciekawią. Ja też ostatnimi czasy na "przeglady" chodzę. Do bankructwa się już doprowadziłam, czasu kupę straciłam, także współczuje Ci bardzo, bo wiem z czym się borykasz:(
OdpowiedzUsuńZawsze mnie denerwuje to, że coś trzeba dokupić, wtedy dodajesz do koszyczka to i owo i rachunek rośnie;)
OdpowiedzUsuń