Dziś chcę Wam pokazać co dziś przyniósł mi Pan Listonosz. Są to moje najnowsze zakupy ze sklepu ZSK. Postawiłam na w większości sprawdzone półprodukty i tylko 2 nowe dla mnie składniki.
A oto co kupiłam:
Uwielbiam te "chrupki" :D
Kwas migdałowy- mój ulubiony z kwasów, mam do niego wielki sentyment, bo pomógł mi w walce o idealną cerę. Teraz serwuję kuracje siostrze, a może i sama się skuszę. Fakt lato latem, ale prawie nie bywamy na słoneczku, używamy spf 50 i migdałowy jako tako jeszcze można używać latem.
Baza kremowa- od dawna się na nią chciałam skusić. Ciekawa jestem jak moja cera na nią zareaguje.
Ekstrakt z soku granatu - moja pielęgnacyjna miłość zaraz po kwasie migdałowym, dodaje do serum i zwykłego i takiego błyskawicznego mieszanego na dłoni, do maseczek, a od niedawna też do psikacza do włosów.
Hydrolat lawendowy- szczerze mówiąc nie odróżniam jakoś ich działania na moją skórę, wiec tu wybór jest często przypadkowy :)
Ekstrakt na rozszerzone i pękające naczynia krwionośne- tu też nowość dla mnie, zobaczymy jak sobie poradzi z moimi pajączkami na nodze.
Olej avocado naturalny- mój ulubiony z olei, kolejna buteleczka, a wciąż się nie mogę nadziwić jakim cudem moja skóra toleruje taki ciężki olej, bo jest zwykle kapryśna, ale go bardzo lubi nawet solo :)
75% D-pantenol w roztworze wodnym - do dodawania do masek do włosów, moje włosy go bardzo lubią.
Kompozycja witaminowa All-in-one- moje drugie podejście do niej kiedyś kupiłam i nie zdążyłam zacząć używać.
Mocznik - do dodawania do kremu do stóp, a może w końcu spróbuje go dodać do kremu do twarzy.
Dostałam też gratis próbkę peelingu z nasion bzu, który już miałam i szczerze mówiąc nie lubię :P
A co planuję umieszać? Na pewno kremik z liposomami do ciała i z witaminami do buzi, jak polubię się z bazą kremową to jeszcze krem z ekstraktem z granatu.
Miałyście któryś z tych produktów? Lubicie takie zabawy we własnoręczne przygotowywanie kosmetyków?
Pozdrawiam N.
o ja! ale fajne :D czekam na efekty kręcenia :D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńpo opisach widze, że muszą to być całkiem ciekawe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńJa tylko czekam, aż dostanę trochę pieniązków i tez zrobie takie zakupy : D.... !!
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana :*
wow, sporo tego :)
OdpowiedzUsuńMiłego kręcenia! :)
OdpowiedzUsuńczekam na post co z tego "wyprodukowałaś" :)
OdpowiedzUsuńno ciekawe co "ukręcisz" :)
OdpowiedzUsuńKręcisz "z głowy" czy masz jakieś przepisy? Potrzeba do tego miarki, wagi i innych wynalazków do pomiaru ilości? Noga jestem w temacie, ale zawsze mnie to ciekawi.
OdpowiedzUsuńZazwyczaj biorę przepisy ze stron sklepów i modyfikuję, żeby było jak najprościej. Czasem coś wymyślę sama, ale to i tak trzeba się trzymać stężeń większości składników, ostatnio sama wymyśliłam sobie psiukacz na włosy, ale tu akurat same takie składniki, których można prawie dowolnie dodawać.
UsuńJa robię tylko to co najprostsze i odmierzam na objętość, czyli same miarki (zakup ich to groszowe sprawy, na upartego nawet miarka po syropie się nadałaby :D) w większości proszków są podane gęstości nasypowe wiec się da, wagi jakoś ciągle nie mam, w sumie nie wiem dlaczego, jakoś tak mi nie po drodze do niej :D. Są też do kupienia gotowe odmierzone zestawy, które trzeba tylko wymieszać.
A i najlepiej mi się odmierza strzykawką :)
Usuńmnie też czeka zakup "pewniaków", ale chyba w sierpniu - jak będziesz dodawać mocznik do kremów?
OdpowiedzUsuńDo stóp dodaję na oko do porcji na dłoni, a do buzi chcę zrobić to http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/i/SLP-krem-na-zimno/77 tylko na innym oleju.
Usuńsporo tych produktów, nie mialam niestety nic takiego...
OdpowiedzUsuńsporo tego :)
OdpowiedzUsuńMi się wydaje właśnie, że malutko, ale to głównie dlatego, że tylko pouzupełniałam zapasy i tak mało mam nowości :)
UsuńFajne te twoje zakupy :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjuż nie raz kusiła mnie ta strona i chyba musze się w końcu zabrać i sama tworzyć coś z półproduktów;)
OdpowiedzUsuńOO jaka fajna przesyłka ;D
OdpowiedzUsuńJa się jeszcze nie bawiłam we własnoręczne przygotowywanie, ale coraz bardziej mnie to kusi ;)
OdpowiedzUsuń