Zacznę od tego, że bardzo lubię
wszelkie pomadki i balsamy ochronne, które nie tylko pielęgnują, ale również nadają lekki
kolor. Dlatego, gdy dostałam możliwość przetestowania wybranych produktów
do ust marki Blistex musiałam skusić się na balsam Lip Brilliance, który nie tylko dba o usta, ale również je upiększa :)
Obietnice producenta:
"Balsam Blistex Lip Brilliance to unikalny produkt do codziennej pielęgnacji, który jednocześnie upiększa usta:
- skutecznie nawilża i nadaje ustom pełniejszy, zmysłowy wygląd dzięki
specjalnym mikrokapsułkom z kwasem hialuronowym - podkreśla kontur ust, nadając im subtelny kolor i blask
- sprawia, że usta stają się bardziej gładkie i miękkie dzięki ekstraktowi
z naturalnego jedwabiu - zawiera przeciwutleniacze - olej z pestek winogron i witaminę E,
która pomagają zachować młody wygląd skóry ust - filtr SPF 15 chroni przed szkodliwym działaniem promieni UVB" Źródło - opakowanie kosmetyku
Cena:
Około 10 zł
Skład:
Moja opinia:
Opakowanie:
- Balsam jest w postaci klasycznego sztyftu, najbardziej lubię taka formę, bo jest bardzo higieniczna i pozwala nam zadbać o nasze usta, kiedy tylko odczujemy taką potrzebę, bez zastanawiania się nad czystością naszych palców;).
- Kosmetyk zapakowany jest w plastikową osłonkę, która przyklejona jest do kartonika, mamy więc pewność, że nikt go przed nami nie otwierał.
- Opakowanie jest solidne, w uroczym kolorze ciepłego różu. Napisy się nie ścierają, a balsam nie otwiera sam w kosmetyczce, czy torebce.
Smak / zapach / kolor
Balsam pachnie słodko, owocową gumą do
żucia :D
W smaku również jest lekko słodkawy,
na tyle jednak delikatnie, że mi jako osobie, która raczej nie lubi
słodkich smaków mazideł do ust, nie przeszkadza i nawet się
przyzwyczaiłam i polubiłam.
Balsam Blistex Lip Brilliance świetnie sprawdza się w
zastępstwie kolorowej szminki, kiedy chcemy uzyskać bardzo
delikatny makijaż, lub do mocnego makijażu oczu.
Ma neutralny różowo-brzoskwiniowy
kolor, ze złotymi drobinkami, które są naprawdę delikatne i nie
mają nic wspólnego z brokatem.
zdjęcie w bardzo silnym świetle:
Działanie:
- Sztyft gładko sunie po ustach, nie jest za twardy ani za miękki, a kolor rozprowadza się równomiernie.
- Nie klei się, pomimo wyczuwalnego filmu jaki zostawia na ustach. Często noszę rozpuszczone włosy i nie znoszę kiedy podczas wiatru kleją mi się do ust, tutaj na szczęście nic takiego nie ma miejsca.
- Efekt poprawy stanu ust jest widoczny już od pierwszego nałożenia. Pomimo całkiem widocznego koloru balsam nie podkreśla suchych skórek.
- Dobrze pielęgnuje usta i świetnie chroni przed wpływem niekorzystnych warunków atmosferycznych. Usta stają się miękkie, a suche skórki znikają.
- Właściwości pielęgnacyjne są dobre, jednak warto pamiętać o powtórzeniu aplikacji kilka razy w ciągu dnia.
- Uważam balsam Blistex Lip Brilliance za naprawdę świetny produkt, łączący pielęgnację z podkreśleniem ust kolorem.
Fakt, iż otrzymałam produkt za darmo w ramach współpracy, nie wpłynął na moja opinię o nim
Pozdrawiam N.
również lubię pomadki ochronne z kolorem:)na Twoich ustach prezentuje się prześlicznie:)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się efekt ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda na ustach.
OdpowiedzUsuńale ładnie wygląda na ustach!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na ustach. :)
OdpowiedzUsuńAle piękny odcień, wygląd świetnie na ustach :)
OdpowiedzUsuńTak, odcień ma piękny :)
UsuńJak ja uwielbiam opalizowanie różowego na złoto! :)
OdpowiedzUsuńSlicznie sie prezentuje na ustach:)
OdpowiedzUsuńmusi być cudny ;) a patrzyłam na niego ostatnio ehhh
OdpowiedzUsuńJa wiem że to wszystko jest bardziej higieniczne i praktyczne i tak dalej, ale jakoś jestem tak zauroczona balsamami w słoiczkach i puszkach, ze na sztyft już się chyba nie przerzucę :)
OdpowiedzUsuńAczkolwiek gdyby ten produkt zrobili w słoiczku również to bym nad nim pomyślała :)
ładnie się prezentuje na ustach :D
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam pomadki zwłaszcza zimą jednak wolę bardziej klasyczne,ale fajnie że się sprawdziła :))
OdpowiedzUsuńfajny blog,ciekawe recenzje z pewnością będe zaglądać tu częściej..obserwuję!:)
ale ładny odcień;)szkoda,że moja z quiz jest bezbarwna
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, ślicznie wygląda na ustach! :)
OdpowiedzUsuńBardziej wolę pomadki bez koloru (chociaż aktualnie posiadam koktajlową Nivea która daje kolor:)), ale ta wygląda na prawdę ślicznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na ustach, a do tego jeszcze tak fajnie działa ;) Mam na niego ochotę ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale fajnie prezentuje się u Ciebie na ustach :-)
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje, choc sama takich nie lubię.
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie się prezentuje na ustach :)
OdpowiedzUsuńswietnie prezentuje sie na ustach :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Blistexy, najbardziej wersję niebieską, ale każda jest dobra :)
OdpowiedzUsuńtej wersji jeszcze nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńładny kolor;)
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie miałam, bo zawsze sięgam po Nivea.
OdpowiedzUsuń