9 maja 2014

Joanna, Argan Oil, Serum na końcówki włosów

Hej

Dawno nie używałam kosmetyku, o którym miałabym tak sprzeczną opinię, jak o serum na końcówki włosów od Joanny Argan Oil.
Produkt w jednej chwili wydaje mi się okropny, a za chwilę jestem pod wrażeniem działania.




Zacznę od tego, co do czego nie mam wątpliwości- opakowanie. Tubka jest miękka i odpowiednia do kremowej, dość gęstej konsystencji produktu. Zamkniecie na klik otwiera się opornie i lepiej podważać je czymś innym niż paznokieć, o ile nie chcemy go stracić.
Kosmetyk ma  słodki zapach, trochę przypominający mi miodowy. Nie wyczuwam go na włosach po użyciu kosmetyku.


Co do działania, szukałam czegoś w zastępstwie produktów z Biovaxu (serum i jedwabiu), które używałam bardzo długo i potrzebowałam odmiany.

Serum nie ma tendencji do przetłuszczania i obciążania włosów, testowałam różne ilości na moich kosmykach i nigdy nie zdarzyło mi się przedobrzyć.
Niestety nie wygładza, czasami mam wręcz wrażenie, że po użyciu kosmetyku włosy są bardziej potargane niż bez niego. Nie ułatwia też rozczesywania, nie ma mowy o bezproblemowym sunięciu grzebienia we włosach, jak w przypadku np. serum z Biovaxu.

Czyli na razie nie za fajnie, jednak teraz będzie duży plus, co do działania, które ma jednak pozytywny wpływ. Często, w sumie aż za często, bo to już zaczyna po obsesję podpadać;) czeszę włosy po myciu nad kartkami białego papieru i liczę co do sztuki ile wypadło, a ile się ułamało. (Tak dokładnie je oglądam i tu się możecie zacząć śmiać, bo żeby nie pomylić włosów wypadniętych z ułamanymi liczę przy sztucznym oświetleniu i w razie wątpliwości patrzę biorąc włos po światło i wtedy lepiej widać). Przy używaniu tego serum, pomimo naprawdę cięższego czesania, włosów ułamanych jest znacznie mniej niż przy stosowaniu innych produktów. Dotąd żadnemu kosmetykowi nie udało się tego ograniczyć, w podobnym stopniu. Na razie dopiero kończę pierwsze opakowanie, wiec nie wiem czy zapobiegnie rozdwajaniu się końcówek na dłuższą metę. Jednak stawiam, że tak. W moim przypadku włosy podcięte nigdy się nie rozdwajały, rozdwojone miałam tylko te krótsze włosy, które się ułamały. Jest to moim zdaniem bardziej problematyczne, nie wystarczy podciąć 3 cm, żeby pozbyć się zniszczeń, bo zawsze te co najmniej 5 cm od końca miałam zdrowe dopiero wyżej pojawiał się problem.

Myślę, że kupię kolejną tubkę produktu i ze względu na zmniejszenie łamliwości włosów jeszcze z nim poeksperymentuję. Popróbuje go mieszać, lub używać przed/po innym serum, które bardziej wygładzi włosy.

Skład:





Miałyście kiedyś to serum, jestem ciekawa jak sprawdziło się u Was?

44 komentarze:

  1. Nie miałam nigdy tego serum, ale chętnie wypróbuję :) Podoba mi się spora tubka produktu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo wydajne, nie żałuję sobie, a używam już drugi miesiąc.

      Usuń
  2. U mnie sie sprawdziło ale tylko nakładane w dużej ilości. Tylko pózniej musiałam je zmywać z włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę wypróbować z tym zmywaniem, może wtedy włosy będą gładsze.

      Usuń
  3. Ja mam odżywkę z tej seri:) I jest całkiem niezła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dotąd mam tylko to serum, ale pewnie skuszę się na coś jeszcze z tej linii.

      Usuń
  4. mnie się podoba bardzo, włosy zwłaszcza własnie końcówki są nawilżone i sprężyste, nie sposób nie zauważyc, że są tym samym zdrowsze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też widzę poprawę moich końcówek, chociaż mógłby je trochę bardziej wygładzać.

      Usuń
  5. Skład na kolana nie powala, ale końcówkom silikony robia dobrze, bo chronia je przed zniszczeniami. Moze wlasnie dlatego czujesz wieksza ochrone ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim włosom ogólnie silikony służą, ale dotąd miałam po nich tylko poślizg lepszy przy czesaniu, te serum mi zmniejszyło łamanie się włosów:)

      Usuń
  6. Niestety nie miałam okazji próbować:(

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam kosmetyku. Swoje końcówki zabezpieczam serum GP albo olejkiem Bioelixire :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żadnego z tych kosmetyków nie miałam, dotąd byłam przez lata wierna Biovaxowi, a teraz przede mną opakowanie Marionu.

      Usuń
  8. nie widziała go nigdy wczesniej...

    OdpowiedzUsuń
  9. nie znałam produktu wcześniej, ale fajnie, że ogranicza łamanie włosów to duży plus :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie miałam nigdy tego produktu, sama końcówki zabezpieczam jedwabiem z green pharmacy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam tego serum. Ja używam na końcówki jedwab. Ale nie mam z nimi dużego problemu :).

    OdpowiedzUsuń
  12. ostatnio coś zaniedbuje włosy i ograniczam sie do szamponu i Biosilku

    OdpowiedzUsuń
  13. Z tej serii mam tylko odżywkę w spraju bez spłukiwania. To serum mnie interesowało, ale chyba wolę olej choć skoro sie sprawdza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem wprost zaskoczona działaniem, bo dotąd żadne produkt aż tak nie ograniczył u mnie łamania włosów, tylko muszę poeksperymentować, żeby trochę ja ulepszyć, może właśnie kilka kropli oleju do niej dodam. Tylko moje włosy średnio się lubią z olejami na końcówki po myciu, bo strasznie się od nich strączkują, o dziwo od silikonów nie mam takiego problemu, albo może za hojnie te oleje nakładam.

      Usuń
  14. Nie miałam, u mnie takie produktu średnio sie sprawdzają

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam, ale bardzo mnie zaciekawiłaś, bo to aż dziwne, że mimo szarpania, włosy się nie łamią!

    Nie martw się, że czeszesz włosy nad kartką - każdy ma jakieś swoje małe obsesje :)

    Pozdrawiam Cię cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem zdziwiona, bo zawsze się bardzo delikatnie obchodziłam z włosami, a one i tak się łamały, a tutaj taka niespodzianka:)

      Usuń
  16. używałam z tego odżywki i bardzo miło wspominam:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i ja się skuszę na odżywkę z tej serii:)

      Usuń
  17. Brzmi na prawdę ciekawie, czuję, że ma potencjał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, od dawna żadne produkt nie zrobił nam nie takiego wrażenia, tylko jeszcze muszę opanować to plątanie:)

      Usuń
  18. Nie, nie znam go, fajnie, że dobrze dziala na Twoje włosy.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie mialam, ale sprawa z mniejszym lamaniem sie wlosow mnie zaciekawila :) Pomijajac, nie wpadlam na to, zeby je czesac nad kartka papieru, musze sprobowac ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Mniej połamanych włosów? Świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Chyba zakupię dla mojej mamy :) Tylko nie wiem czy taki kosmetyk będzie się nadawał dla włosów krótkich , raczej nie :/

    OdpowiedzUsuń
  22. No rozwaliłaś mnie z tym liczeniem włosów haha :) Dobra jesteś. Ja chyba nie będę liczyć bo się tylko załamię :]

    OdpowiedzUsuń
  23. przydałoby mi się coś na końcówki ;D

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie miałam tego serum, na razie mam na wykończeniu jedwabie ;p

    OdpowiedzUsuń
  25. jeszcze jej nie miałam :)


    zapraszam do mnie na konkurs na Dzień Matki! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ooo coś dla moich włosów! :) Mi się łamią strasznie, bo w ogóle nie zabezpieczam końcówek.
    A tym czesaniem nad kartką papieru to mnie rozbawiłaś ;))

    OdpowiedzUsuń
  27. Z tej serii najbardziej podoba mi się olejek do końcówek :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Z serum do włosów miałam tylko jedno - z Avonu, ewentualnie jedwab Wax. Na co dzień jeśli zabezpieczam włosy to stosuję olejki najczęściej. Ale teraz waham się właśnie nad zakupem jakiegoś konkretnego serum. Na pewno je wybiorę po przeanalizowaniu składów podanych przez Blondhaircare :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja używam na same końcówki i rzeczywiście ile bym nie nałożyła nie przetłuszcza i nie obciąża włosów. Tylko problem mam z tym działaniem odżywczym i wygładzającym - czekam i czekam i.....

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin