1 sierpnia 2014

Balsam nawilżajacy do ust Carmex-moja opinia

Balsam do ust Carmex testowałam zarówno zimą jak i latem. O ile zimą jego mentolowy posmak, to dla tak ciepłolubnej istoty jak ja coś bardzo nieprzyjemnego, to latem jest już znośniej. Chociaż i tak cały czas go czuję na ustach, a nawet czasem na dziąsłach:D Ogólnie wolałabym chyba jednak wersję bez tego posmaku, bo kamfora zbyt mocno kojarzy mi się z maściami i ogólnie jakoś tak lekarsko;)


Na pewno podoba mi się opakowanie produktu, bo lubię mieć pewność, że nikt wcześniej przede mną kosmetyku nie dotykał, ani nie wąchał.


W samej tubce trochę brakuje mi odpowiednio wyprofilowanego dzióbka, którym mogłabym się bezpośrednio pomalować. Kulką nie umiem tego zrobić i muszę wspomagać się palcem.


Działanie pielęgnujące i ochronne jest dobre. Obawiałam się trochę, że w przypadku bardziej wysuszonych ust może je podrażniać, ale nic takiego się nie dzieje. Nie jest to jakiś super leczniczy balsam, ale z suchymi skórkami radzi sobie przyzwoicie. Konsystencja mi bardzo odpowiada: balsam łatwo nałożyć, ale jednocześnie nie jest zbyt rzadka. Na ustach kosmetyk prezentuje się bardzo ładnie, jak bezbarwny błyszczyk.

Lubicie Carmex?

39 komentarzy:

  1. Miałam wiśniowy i się nie sprawdził u mnie ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A też tak strasznie czuć go kamforą, czy samą wiśnią?

      Usuń
  2. Mam i lubię - mój MUST HAVE na wakacje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja mam w swych zbiorach, ale jeszcze nie używałam- za dużo pomadek i innych pielęgnacyjnych specyfików do ust mam pootwieranych ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Akurat Carmexu jeszcze nie miałam na tapecie ;) co do kulki: ja w takich przypadkach wyruszam odrobine i potem rozsmarowuje jak by była tam zamontowana kuleczka :D mi wyjątkowo taki aplikator przypada do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie nie mogę poradzić z ta kuleczką, chyba nigdy się nie przyzwyczaję, wolę zwykłe dzióbki:)

      Usuń
  5. Miałam wiśniowy i lubiłam go ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. miałam w sztyfcie i słoiczku, teraz używam wazelinek floslek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się muszę kiedyś na jakąś floslekową wazelinke skusić, kiedyś je oglądałam i maja sporo wersji do wyboru:)

      Usuń
  7. Ja go mam i uważam, że jest to bardzo dobry produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest super. Dopiero niedawno zaczęłam go używać i choć trudno mi było się przyzwyczaić do właśnie tej kulki i mentolu to teraaz go uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. miałam kilka i tylko ten w sztyfcie klasyczny był znośny ,jednak nie dla mnie ten mentol :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię, ale ja go tylko na noc nakładam i rano mam bardzo miękkie i nawilżone usta. Tak na dzień za nim nie przepadam na ustach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie się sprawdza tylko używany zamiast makijażu ust i poprawiany kilkukrotnie w ciągu dnia. Używany tylko na noc jest dla mnie za słaby.

      Usuń
  11. nigdy nie miałam balsamów Carmex :) Rzadko w ogóle używam kosmetyków do ust :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam kiedyś wiśniowy i nigdy więcej :D kamfora! fuj!

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam w sztyfcie i bardzo lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie mialam, ale mnie kusi, choc pewnie i mi by ten posmak przeszkadzal ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja lubię Carmex w słoiczku.

    OdpowiedzUsuń
  16. ja miałam wersję truskawkową ale miałam co do niej mieszane uczucia :(

    OdpowiedzUsuń
  17. u mnie jest numerem jeden :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię Carmex,tylko ta kamfora.Obecnie na usta stosuję malinową i karmelową Niveę.

    OdpowiedzUsuń
  19. bardzo lubię i staram się zawsze mieć, jednak smaczek mnie odstrasza:/

    OdpowiedzUsuń
  20. Też nie lubię tego posmaku, z resztą mrowienia też nieszczególnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja tam wolę klasyczny sztyft, ale mam awersję do błyszczyków :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Słyszałam o tej firmie dużo dobrego i mam ochotę coś wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja nie polubiłam się z Carmexem, w dobie tylu "pysznych" mazideł pielęgnacyjnych ten mnie nie zadowala :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo lubię Carmex, najbardziej klasyczną wersję w słoiczku :) Pozdrawiam i obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dawno już nie miałam Carmexu, ale swego czasu bardzo go lubiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Kiedyś lubiłam klasyczny Carmex w słoiczku, ale kiedy kupiłam go ponownie już zupełnie się u mnie nie sprawdzał :/

    OdpowiedzUsuń
  27. mialam probke w gazecie tego blyszczyku i w sumie bylam zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  28. ja niestety nie lubię Carmexu ze względu na zapach..

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja zgubiłam swój Carmex czego bardzo żałuje,bo był fenomenalny. Czas kupić nowy :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Chyba go nawet kiedys mialam, ale teraz juz nie pamietam jak mi sie podobal. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Wszyscy tak chwalą że ja też chcę go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin