Cześć Kochane:)
Wczoraj pokazałam Wam na fb posty, które mam przygotowane "na zapas" i najwięcej z Was miało ochotę poczytać przepis na różany krem. No to zapraszam :)
Chciałam w tytule napisać krem różany na bazie bazy kremowej, ale jakoś tak dziwnie to wyglądało;) Jednak krem jak najbardziej powstał z wykorzystaniem bazy kremowej. Lubię sama robić kosmetyki, ale muszą to być rzeczy proste. Tu nawet nie chodzi tylko o mój brak cierpliwości. Po prostu jestem zdania, że jeśli muszę kupić dużo składników, które z dużym prawdopodobieństwem nie wykorzystam w całości, to wygodniej i taniej jest kupić gotowca. Na pewno osoby, które są bardziej wkręcone w taką samodzielną produkcję nie podzielą mojego zdania, ale na szczęście w samorobionych kosmetykach każdy znajdzie coś dla siebie. Ja znalazłam bazę, które pozwala mi błyskawicznie wykonać krem.
Wczoraj pokazałam Wam na fb posty, które mam przygotowane "na zapas" i najwięcej z Was miało ochotę poczytać przepis na różany krem. No to zapraszam :)
Chciałam w tytule napisać krem różany na bazie bazy kremowej, ale jakoś tak dziwnie to wyglądało;) Jednak krem jak najbardziej powstał z wykorzystaniem bazy kremowej. Lubię sama robić kosmetyki, ale muszą to być rzeczy proste. Tu nawet nie chodzi tylko o mój brak cierpliwości. Po prostu jestem zdania, że jeśli muszę kupić dużo składników, które z dużym prawdopodobieństwem nie wykorzystam w całości, to wygodniej i taniej jest kupić gotowca. Na pewno osoby, które są bardziej wkręcone w taką samodzielną produkcję nie podzielą mojego zdania, ale na szczęście w samorobionych kosmetykach każdy znajdzie coś dla siebie. Ja znalazłam bazę, które pozwala mi błyskawicznie wykonać krem.
Z góry przepraszam, ze półprodukty nie są idealnie czyste, ale rozsypało mi się trochę ekstraktu z granatu i poprzyklejał do czego się dało.
Do wykonania kremu użyłam:
Rafinowany olej z róży 2,5ml
Baza kremowa 2,5 ml
Woda różana 7,5 ml
Za pomocą łyżeczki miarowej odmierzyłam składniki-najpierw bazę kremowa i olej, następnie przełożyłam je do słoiczka.
Zmieszałam bazę z olejem i dodałam wody różanej.
Baza zawiera w sobie konserwant, więc żaden dodatkowy nie był potrzebny.
Potem tylko zakręciłam słoiczek, trochę nim wstrząsałam i otrzymałam leciutki krem o różanym zapachu.
Krem jest lekki, powiedziałbym, ze to bardziej taki krem-żel . Na twarzy jednak nie wchłania się całkiem do matu i jeśli lubicie bardzo matowe wykończenie, to nie obejdzie się bez pudru. Dzięki wodzie różanej przepięknie pachnie tymi kwiatami. Początkowo chciałam go używać pod oczy, ale jednak jest na to za leciutki, lepiej sprawdza się na całej twarzy. Nawilża całkiem dobrze i nie zauważyłam, żeby zapychał.
Lubicie same robić kosmetyki?
Jakoś nie mamy tyle cierpliwości, żeby zrobić samemu krem :)
OdpowiedzUsuńPrzy użyciu bazy kremowej nie potrzeba dużo cierpliwości :)
UsuńFajnie jest tak robić sobie kremy :))
OdpowiedzUsuńja generalnie nie przepadam za zrób to sam, choć zdarza mi się:D
OdpowiedzUsuńJa mam takie fazy, że albo długo nie robię nic, albo robię kilka jednego dnia :)
UsuńFajna sprawa ale ja się do tego nie nadaję :)
OdpowiedzUsuńOj na pewno byś sobie poradziła ze zrobieniem takiego kremu :)
UsuńNiedługo będę próbować z własnymi kremami, właśnie zamówiłam składniki.
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
UsuńWidzę, że coraz więcej osób bawi się w samodzielne tworzenie kosmetyków. Swego czasu miałam hopla na punkcie "Zrób to sam" toteż korci mnie, żeby też tak spróbować. :)
OdpowiedzUsuńAnia
To prawda, samorobione kosmetyki stają się coraz popularniejsze :)
UsuńFajnie Ci wyszedł ten krem.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPóki co tylko krąże wokół produktów które robi się samemu,ale coś względnie prostego chętnie bym zrobiła:-)
OdpowiedzUsuńTeż wolę te prostsze przepisy :)
UsuńNa noc byłby dla mnie w porządku. =)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że ma krótką przydatność. :/
Ważny jest 6 miesięcy, moim daniem to nie tak mało :) Zawsze też można tak jak ja zrobić małą ilość kosmetyku:)
UsuńMam krem różany i pomimo tego, że nie przepadam za tym zapachem, jego działanie bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńZ zapachem róży chyba już tak jest, że albo się go kocha, albo nienawidzi :)
UsuńDomowe wyroby są najlepsze ^^
OdpowiedzUsuńCzasem zdarza mi się samej zrobić krem lub jakieś serum. Krem różany brzmi kusząco i może kiedyś go wypróbuję. Ta wersja najlepsza będzie na strefę T, a na suche obszary twarzy chyba bym go jeszcze wzbogaciła kilkoma olejkami :)
OdpowiedzUsuńJa używam aktualnie tłusty krem z Fitomedu, więc chciałam coś lżejszego do stosowania na zmianę :)
UsuńSpróbowałabym, gdybym nie była takim leniem:D
OdpowiedzUsuńFajno :) do mnie leci zestaw DIY do robienia kul kąpielowych :) ciekawa jestem co ukręcę :) bo doświadczenia nie mam hehe :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa co ukręcisz, mam nadzieję, że podzielisz się efektami na swoim blogu. Bardzo chętnie poczytam o takich samorobionych kulach :)
Usuńświetne, super pomysł :)
OdpowiedzUsuńhttp://nikoladrozdzi.blogspot.com/
Uwielbiam zapach róży, z chęcią sama zrobiłabym sobie krem :)
OdpowiedzUsuńBrzmi kusząco, ale ja się chyba do tego nie nadaje :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zapachem różanym. Chciałabym coś sama zrobić, ale nie.mam do tego cierpliwości
OdpowiedzUsuńsuper, że chce Ci się bawić w takie coś ;D
OdpowiedzUsuńtez lubię się bawić w takie cos , fajny blog:)
OdpowiedzUsuńSuper, musi fajnie pachnieć! Ja raczej udoskonalam gotowce ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńAle super pomysł:)
OdpowiedzUsuńIntrygujące. Mnie tylko zastanawia co jest w gotowej bazie. Mógłby być dobrą alternatywą dla kupowanych kremów aby nie podrażniały.
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam i raczej nie będę robić...to nie dla mnie ;)))
OdpowiedzUsuńMusze kiedys zaopatrzyc sie w taka baze kremowa. Swietny pomysl na kremik :)
OdpowiedzUsuńbardzo szybki przepis na krem :) ja lubię kombinować z półproduktami, ale za kręcenie kremów jeszcze się nie zabrałam, bo po prostu nie mam czasu na 'nauczenie sie' jak to robić z tak wielu składników jak nie raz widzę, że dziewczyny mieszają. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie robiłam sama kosmetyków, ale muszę przyznać, że mnie inspirujesz!
OdpowiedzUsuńWow : Rzeczywiście łatwe :)
OdpowiedzUsuńkremu jeszcze nie robiłam sama, ale kusi mnie i pewnie skorzystam z tej metody :)
OdpowiedzUsuńAkurat kremu jeszcze nigdy sama nie robiłam, ale kiedyś wykorzystam Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten krem. Bardzo lubię sama mieszać produkty :)
OdpowiedzUsuńJa póki co odważyłam się sama zrobić mydło. Jakoś do kremów się jeszcze nie przymierzałam.
OdpowiedzUsuńnie robiłam nigdy sama kosmetyków...za leniwa jestem :P
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam kremów na tej bazie. Moją ulubioną bazą był krem dla dzieci BD, ale wygląda na to, że go wycofali ;-(
OdpowiedzUsuńPomysł na krem jest fajny. Lubie olej z róży i hydrolat. W ogóle lubię różane kosmetyki, dlatego ja też głosowałam za tym wpisem. ;-)
Lubię robić mydełka i peelingi. Za kremy się jeszcze nie brałam :D
OdpowiedzUsuńmasz rację, że trzeba kupić dużo składników i często jeszcze dodatkowo wychodzi dużo drożej
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
super post :)
OdpowiedzUsuńbędzie trzeba kiedyś spróbować ten kremik :P
wygląda fajnie i jest na pewno naturalniejsze niż takie kupne ale trochę babrania z tym jest ;p
OdpowiedzUsuńUwielbiam sama kręcić kosmetyki :) Jestem szczególnie na tak jeśli chodzi o kosmetyki z kwasami, które rzadko kiedy pojawiają się w drogeriach w odpowiednich dla mnie stężeniach
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki różane :) od niedawna używam różanego olejku do twarzy i to chyba będzie mój ulubiony ;)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńChyba brakuje mi odwagi, by samej tworzyć krem ;)
OdpowiedzUsuńJak na razie korzystam z gotowców ;)
uwielbiam wszystko co różane :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i za komentarz :)
OdpowiedzUsuńStrasznie podobaja mi się pomyłsy na tworzenie własnoręcznie różnych produktów,sama używam takiech z naturalnych i własnoręcznie robionych,ale niestety kupuję je w specjalnych sklepach,bo jak na razie sama nie skusiłam się na ich "stworzenie " nie wiem z jakiego powodu,chyba dlatego że nie jestem aż tak obeznana w tym jak się je robi,dlatego wielki podziw dla Ciebie :-)
Jedynie kiedyś sama zrobiłam sobie odżywkę do włosów i peeling kawowy haha :-D
Łał nie pomyslałam nigdy zeby zrobić swój krem :) pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na taki krem! Może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNOWY POST NA FABRYCE MIĘTY KLIK! :))
Szczęśliwego Nowego Roku!
z chęcią bym wypróbowała..bo lubię robić domowe produkty peelingi i kule musujące już wypróbowałam :)
OdpowiedzUsuńrobione kosmetyki staja sie coraz bardziej popularne..ja kiedys tez zrobilam sobie krem i wyszedl super:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
jolahogg.blogspot.ie
Ja mam słomiany zapał. Kiedyś kupiłam sobie półprodukty i do tej pory lezą - przeterminowane :(
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i miły komentarz ;) Ja jestem chyba za leniwa aby samodzielnie robić kosmetyki, nawet peeling kawowy u mnie wersja totalnie podstawowa, czyli sama zaparzona kawa :p
OdpowiedzUsuńhttp://zakochanawpasji.blogspot.com/
Nigdy nie robiłam sama kremu, ale kiedyś muszę spróbować
OdpowiedzUsuńTo kosmetyk dla mnie, jak powszechnie wiadomo, pałam gorącym uczuciem do wszystkiego co różane. W dodatku prosty w wykonaniu. Mam nawet konto na Biochemii Urody, może tam znajdę potrzebne składniki :-) Aczkolwiek sama jeszcze kosmetyku nie robiłam, mam olej różany, ale aplikuję go bezpośrednio na twarz. Wodę kiedyś miałam.
OdpowiedzUsuńFajny kremik:)Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńZapomniałam ja mam na blogu przpis na krem truskawkowy :)
Usuń