Hej Kochane
Jakiś czas temu po 2, albo 3 (nie pamiętam:( ) latach przerwy od farbowania, znowu pomalowałam włosy. Mój kolor już praktycznie był naturalny, bo poprzednie farby się spłukały i nie było widocznej różnicy pomiędzy odrostem, a farbowaną częścią, ani w kolorze, ani w strukturze włosów. Zawsze farbowałam na ciemne kolory, nigdy nie rozjaśniałam i dbałam o pielęgnację, dlatego też ta farbowana dawniej część nie była wyraźnie mocno zniszczona.
Całe życie jak dotąd, wybierałam farby bez amoniaku, trochę kierując się reklamami i ogólnie poglądem jaki to amoniak jest be i fuj. Od jakiegoś czasu często trafiałam na artykuły mówiące o tym, że amoniak wcale nie jest, aż taki bardziej szkodliwy dla naszych włosów i farby, które go nie zawierają, mają zamiast niego inne składniki, które wcale takie bezpieczne dla włosów nie są. Tak więc przekona, że może jednak po farbie z amoniakiem wszystkie włosy mi nie odpadną ;) postanowiłam spróbować czegoś nowego i sięgnęłam po farbę Garnier.
Jakiś czas temu po 2, albo 3 (nie pamiętam:( ) latach przerwy od farbowania, znowu pomalowałam włosy. Mój kolor już praktycznie był naturalny, bo poprzednie farby się spłukały i nie było widocznej różnicy pomiędzy odrostem, a farbowaną częścią, ani w kolorze, ani w strukturze włosów. Zawsze farbowałam na ciemne kolory, nigdy nie rozjaśniałam i dbałam o pielęgnację, dlatego też ta farbowana dawniej część nie była wyraźnie mocno zniszczona.
Całe życie jak dotąd, wybierałam farby bez amoniaku, trochę kierując się reklamami i ogólnie poglądem jaki to amoniak jest be i fuj. Od jakiegoś czasu często trafiałam na artykuły mówiące o tym, że amoniak wcale nie jest, aż taki bardziej szkodliwy dla naszych włosów i farby, które go nie zawierają, mają zamiast niego inne składniki, które wcale takie bezpieczne dla włosów nie są. Tak więc przekona, że może jednak po farbie z amoniakiem wszystkie włosy mi nie odpadną ;) postanowiłam spróbować czegoś nowego i sięgnęłam po farbę Garnier.
Kiedyś farbowałam na czarno, więc w tęsknocie do ciemniejszych włosów wybrałam odcień ciemny brąz, sugerując się tym, że teoretycznie zawsze farby wychodzą odrobinę ciemniej liczyłam na naturalna czerń, która w mocnym świetle będzie jednak brązem.
Farba ma ładne, przejrzyste opakowanie. Zawiera ulotkę, ale wszystkie najważniejsze informacje, włącznie ze składem, mamy też opisane na opakowaniu.
Farba ma ładne, przejrzyste opakowanie. Zawiera ulotkę, ale wszystkie najważniejsze informacje, włącznie ze składem, mamy też opisane na opakowaniu.
Wzięłam jedno opakowanie, które wystarczyło na pokrycie moich długich włosów farbą, chociaż odżywki było odrobinę za mało. Nie jest to dla mnie żadnym minusem, ale też nie zamierzam na drugi raz dokupywać drugiej farby dla odżywki. Muszę przyznać, że cienkie włosy są bardzo ekonomiczne w obsłudze.
W przeciwieństwie do farb, po które dotąd sięgałam, nie mieszamy produktu w pudełku z utleniaczem, tylko potrzebujemy osobną miseczkę. Zauważyłam tu, że korzystanie z miseczki bardziej pozwala na wykorzystanie każdej kropelki farby, bo w aplikatorze zawsze mi jej trochę zostawało. Farba miesza się bardzo łatwo, obie części są mocno rzadkie i szybko się łączą w jednolitą masę.
Jak już pisałam, to moja pierwsza farba z amoniakiem, dotąd wprawdzie miałam z nimi kontakt, ale nakładałam je komuś, teraz pierwszy raz wylądowała na mojej głowie i... to było ciężkie przeżycie. Na szczęście nic mnie nie szczypało, zupełnie jakbym miała nałożoną jakąś maskę, a nie farbę, ale jednak jestem zbyt wrażliwa na zapachy i aż piekły mnie oczy. Wydaje mi się, że farba nie śmierdzi bardziej od innych tego typu, jest nawet trochę perfumowana, żeby zatuszować ten zapach. Jednak wiem już, że to nie dla mnie, może jakbym jeszcze nie nakładła jej sama, to bym to lepiej zniosła, ale w momencie nakładania obiecywałam sobie, że już nigdy więcej tego nie powtórzę i wybiorę coś lepiej pachnącego. Czas oczekiwania na zmycie farby najgorzej zniósł mój nos, bo skóra głowy do samego końca nie reagowała i nie została podrażniona.
Nigdy nie zabezpieczam skóry przy twarzy kremem, wolę zmyć ewentualna farbę peelingiem, niż nie domalować jakiś włosków przy twarzy. Moje naturale baby hair, zanim nie podrosną, są jasne i lekko złotawe, dlatego zawsze w kontraście z ciemna farbą są bardzo widoczne i nie chcę ryzykować. Farba zmyła się już przy spłukiwaniu samą wodą, z całej granicy skóry głowy z twarzą, a nawet ze skalpu. Nie miałam zupełnie zabarwionej skóry, to dla mnie ogromny plus, bo jednak zwłaszcza na skalpie farba potrafi być czasem widoczna bezpośrednio po koloryzacji.
Kolor wyszedł idealnie taki jak chciałam, czyli prawie czarny, ale jednak nie czarny :D Zwłaszcza w słońcu było to widoczne. Mam dla Was zdjęcia, niestety nie w słońcu, a w pomieszczeniu, bez lampy.
Kolor wyszedł idealnie taki jak chciałam, czyli prawie czarny, ale jednak nie czarny :D Zwłaszcza w słońcu było to widoczne. Mam dla Was zdjęcia, niestety nie w słońcu, a w pomieszczeniu, bez lampy.
Przed:
Bezpośrednio po prezentowały się tak:
Jeśli chodzi o stan włosów, to jestem bardzo zadowolona. Nie zauważyłam, żeby w jakikolwiek sposób ta koloryzacja pogorszyła ich wygląd. Są miękkie i śliskie w takim samym stopniu jak przed.
Nie zauważyłam wzmożonego wypadania. Jedynie przy zmywaniu farby i czesaniu po trochę więcej włosów wypadło, ale miałam tak od zawsze po każdej farbie. Pewnie te słabsze włosy, które i tak miały wypaść poleciały, podobnie jak dzieje się przy masażach skalpu, bo przy nakładaniu farby jednak trochę mocniej i inaczej niż przy standardowym myciu je ruszam.
Po 2 tygodniach od malowania mogę już na pewno powiedzieć, że kolor się wypłukuje, szybko wypłukuje. Już zamiast czarnego brązu mam brąz. U mnie zawsze i wszystko wypłukuje się błyskawicznie, to wynik mojej miłości do kilkugodzinnego olejowania i maskowania włosów. Tego żadna farba raczej nie wytrzyma. Nie wiem, czy to plus, czy minus, już widzę, że w takim tempie wypłukiwania na pewno nie będę miała mocno widocznych odrostów i mogę zrobić przerwę od farbowania, z drugiej strony jeśli chciałabym nosić ciemniejszy kolor, to muszę nakładać farbę co miesiąc na całe włosy, a nie tylko odrosty, co pewnie odbiłoby się niekorzystnie na ich zdrowiu. Na razie nie wiem, czy będę dalej farbowała, bo niefarbowanie jest bardzo wygodne, ale z drugiej strony lubię moje włosy po przyciemnieniu wszelkich jasnych baby hair, bo dodaje im to wizualnie sporej gęstości przy skalpie.
Podsumowując jestem zadowolona z koloru, stanu włosów i skóry głowy. Szybkie wypłukiwanie się nie komentuję, bo gdybym wcierała we włosy mniej specyfików, to jest ogromna szansa, że byłoby wolniejsze. Na pewno widzę, że bezpodstawne bałam się farb z amoniakiem, bo poza nieprzyjemnym zapachem, nic nie jest gorsze, niż w przypadku koloryzacji produktem bez tego składnika.
Na razie jeszcze muszę pomyśleć, czy dalej będę farbowała włosy, czy po prostu pozwolę temu kolorowi się całkiem wypłukać. Lubię ciemniejszy kolor, ale ta koloryzacja przypomniała mi, ile jest roboty z farbowaniem.
Miałyście tę farbę, jestem ciekawa jak sprawdziła się u Was? Napiszcie, co myślicie o tym kolorze.
Na razie jeszcze muszę pomyśleć, czy dalej będę farbowała włosy, czy po prostu pozwolę temu kolorowi się całkiem wypłukać. Lubię ciemniejszy kolor, ale ta koloryzacja przypomniała mi, ile jest roboty z farbowaniem.
Miałyście tę farbę, jestem ciekawa jak sprawdziła się u Was? Napiszcie, co myślicie o tym kolorze.
Bardzo ładnie wyszedł ten kolor na Twoich włosach :) Farbę znam i mam o niej dobre zdanie, jedna z lepszych w swojej kategorii cenowej.
OdpowiedzUsuńTeż jestem zadowolona z koloru, dokładnie o coś takiego mi chodziło:)
UsuńUżywałam kiedys chyba tego samego koloru. Szybko sie niestety u mnie wypłukiwał.
OdpowiedzUsuńU mnie też się szybko wypłukuje, ale ja mam tak z każdą farbą.
UsuńPrzepiękne masz włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńMasz piękne włosy, dobrze że jesteś zadowolona z efektu :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Oj tak jestem zadowolona :)
Usuńkolor jest swietny :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńKolor ładny, ja nigdy nie farbowałam :P. Strasznie ładne masz włosy! :)
OdpowiedzUsuńTo fajnie, że jesteś na tyle zadowolona z naturalnego koloru, że nie farbujesz, włosy na pewno są Ci za to wdzięczne :)
UsuńOwszem jestem zadowolona :), inaczej bym farbowała :P.
UsuńJa farbuję już od 10 lat włosy, często używam farb z garniera zazwyczaj jasnych brązów bądź blondów - zależy na jaki kolor mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńU mnie to było chyba pierwsze podejście do Garniera, na szczęście udane :)
UsuńMarzę o takim kolorze, jaki masz teraz! :) Jest przepiękny. :) Mnie uczulają wszystkie produkty Garniera. :( Aż złapałam chęć na zafarbowanie włosów na brąz, ale aktualnie schodzę z rozjasniania i farbowania na blond, zapuszczając włosy - odrost jest już duży i mam na głowie ombre, więc chyba muszę ochłonąć... :D Cudne włoski. :*
OdpowiedzUsuńCieszę się, że kolor Ci się podoba.
UsuńSkoro odrost jest na tyle duży, że wygląda to na zamierzony efekt ombre, to faktycznie możesz dać odpocząć włosom i zrobić im dłuższa przerwę od farbowania, na pewno się odwdzięczą pięknym wyglądem za to :)
używałam wcześniej garniej olia, tej nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńteraz w promocji się skusiłam po dłuższej przerwie od farbowania na Loreal i jak na razie jestem bardzo zadowolona :P wybrałam go, bo garnier olia ma mniejszy wybór odcieni.
marzy mi się teraz sombre, ale trochę szkoda mi 200 zł na farbowanie u fryzjera.
kolorowaradosc.blogspot.com
Ja do tej pory często sięgałam po Loreal i też byłam zadowolona :)
UsuńAle masz piękne wlosy!!! Fajnie wyszło. Ja mam złe doświadczenia z farbami Garnier ;/
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja na szczęście jestem zadowolona, no może poza zapachem, ale to chyba każda farba tak ma.
UsuńBardzo ładne masz włosy! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńOsobiście nie lubię farb z Garniera, ale u Ciebie efekt jest zniewalający :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem zadowolona z tego koloru.
Usuńzazdroszczę włosów !
OdpowiedzUsuńa kolorek fajny :)
Masz przepiękne włosy to po pierwsze, a kolor wyszedł super! :-) Wyglądają bardzo zdrowo.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńW sumie każde włosy wyglądają zdrowiej po przyciemnieniu, ale faktycznie ta jednorazowa koloryzacja ich mocno nie zniszczyła.
Piękne masz włosy!
OdpowiedzUsuńNigdy tej farby nie używałyśmy ale Twoje włosy są prześliczne :)
OdpowiedzUsuńpiękne włosy! a ja wgl nie farbuje jedynie czasem końcówki :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńMyśle ,że twuj blog jest bardzo fajny ty jesteś bardzo sympatyczna więc odnos sukcesy.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://angelikao-blog.blogspot.co.uk/
Ja bardzo lubię farby z tej firmy, poniewaz nigdy nie miałam żadnego problemu podczas farbowania, oraz włosy po niej wyglądają naprawdę ładnie :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem zadowolona, farba łatwo się zmieszała, nie podrażniła i kolor jest taki jak oczekiwałam :)
UsuńŚwietny kolor ;) Ja też używam farb z garniera ;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się kolor po farbowaniu, spodziewałam się, że może być dużo ciemniejszy, tymczasem jest na prawdę przyzwoity :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że kolor Ci się podoba :) Ja tez jestem z niego zadowolona wyszedł dokładnie taki jak chciałam, bardzo ciemny, ale widać, że to brąz a nie już czerń.
UsuńMiałam kiedyś parę farb Garniera, ale ja głównie na rudy farbowałam i Garnier kiepsko się spisywał, kolor po paru dniach strasznie się zmywał. Przerzuciłam się na Casting L'Oreala i dopiero jestem zadowolona, choć teraz brązy u mnie królują, choć już niedługo :)
OdpowiedzUsuńU mnie też się zmywa ten ciemny brąz, rudości słyszałam, że ogólnie łatwiej się zmywają, wiec domyślam się jak szybko musiał zmywać się Twój kolor. Ja Castingów używałam bardzo długo, u mnie też się zmywały, nawet czerń mi się całkiem wypłukała, ale z moich włosów wszystko błyskawicznie schodzi.
Usuńładny kolorek :) mnie garnier uczula :(
OdpowiedzUsuńOj to szkoda, że Cię uczula :(
UsuńNigdy nie farbowałam włosów, ale ostatnio coraz częściej się nad tym zastanawiam ;)
OdpowiedzUsuńNie farbuję włosów, bo od ostatnich tygodni bardzo mi się mój kolor naturalny podoba ;]
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele opini na temat tego cudaka, ale zawsze są różne :]
Zapraszam: http://wikis-life.blogspot.com/
Śliczny kolorek, używam takich :) ..piękne włosy !!!!
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy, świetny kolor.
OdpowiedzUsuńO proszę, pierwszy raz słyszę taką opinię o farbach amoniakowych, warto zapamiętać :) Ja osobiście nie farbuję już włosów, głównie ze względu na czasochłonność i grubość moich włosów, ale jeśli kiedyś znów mi coś przyjdzie do głowy, to zerknę na tą farbę, bo kolor u Ciebie wygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://sloiczeknutelli.blogspot.com/
Polecam pogooglować na ten temat, ja byłam zaskoczona, bo zawsze myślałam, że są gorsze, a wychodzi na to tak w skrócie, że farby z amoniakiem działają tylko podczas czasu koloryzacji, a te inne jeśli się dokładnie nie zmyje, niszczą włosy przez dłuższy czas.
UsuńFajny chłodny kolor;) Kiedyś malowalam włosy z tej serii odcieniem blond, jednak niezbyt poradził sobie z odrostami...
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam tej farby z seri Natural ale byłam średnio zadwolona za szybko się zmywała, teraz przeszłam na farby bardziej profesjonalne i używam Wella Koleston polecam!
OdpowiedzUsuńMi na razie nie przeszkadza to szybkie zmywanie.
UsuńPodoba mi się aktualny kolor. :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba :)
Usuńtaki kolor to marzenie! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tej farby, ale też nie lubię zapachu amoniaku.
OdpowiedzUsuńjakie piękne grube i gęste włosy !:)
OdpowiedzUsuńHihi takie grube i gęste, że na długość do talii stacza jedno opakowanie farby :P
UsuńŁadny kolor, ale jakie Ty masz piękne włosy, nic tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńTeż się bałam, że moja skóra głowy jakoś negatywnie na nią zareaguje, bo potrafiła swędzieć nawet przy delikatniejszych produktach, ale zupełnie nic się nie stało.
OdpowiedzUsuńAle masz długie włosy ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam
unnormall.blogspot.com
Zawsze powtarzam, że rewanżuję sobie tym czasy dzieciństwa, gdy marzyłam o długich włosach, a mama ścinała mi je na krótko :D
UsuńPodoba mi się ten kolorek. Ale masz piękne, długie włosy!
OdpowiedzUsuńPiekny kolor, ale wlosy sa the best!:)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo ładny, włosy świetnie się prezentują:)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie farbowałam włosów jeszcze.
Masz przepiękne włosy :) aż dziwię się że na całą długość starczyła Ci zaledwie jedna tubka! kolor moim zdanie wyszedł Ci super :)
OdpowiedzUsuńTwoje włosy wyglądają tak ładnie, że aż nie mogłam się skupić na recenzji farby. Cudo!
OdpowiedzUsuńA mnie się Twój poprzedni kolor też bardzo podoba :) Nie farbuję włosów w domu, obawiam się ze nie zrobiłabym tego poprawnie, zwłaszcza że kolory które wybieram są zazwyczaj dosć nietypowe ;)
OdpowiedzUsuńAchhhh przepiękne masz włosy :) To dałeś mi do myślenia bo ja od lat kupuję te bez amoniaku bo myślałam, ze są mniej szkodliwe dla moich włosów :/
OdpowiedzUsuńKolorek bardzo mi się podoba. Ja maluję henną i już mi się nic nie zmywa. A włosy masz przepiękne: długie, gęste, zdrowe, lśniące i wygładzone- marzenie :)
OdpowiedzUsuńWow!! masz niesamowite włosy ;)
OdpowiedzUsuńhttp://anna-and-klaudia.blogspot.com/
Like me on FACEBOOK
Ze względu na ładny zapach poleciłabym Ci Garnier Olia, nawet nie wiem czy jest z amoniakiem czy nie, ale wiem, ze pachnie bardzo przyjemnie jak na farbę. ALE farbowałam się nią kilka razy aż pewnego dnia moje włosy przy zmywaniu farby zaczęły tak strasznie lecieć i wypadać, ze aż się przeraziłam że jest chora, wyglądało to prawie jak na filmach gdzie ktoś wyjmuje sobie kępki włosów. Na szczęście po wysuszeniu z ulgą odkryłam ze mam jeszcze włosy, ale to było straszne. Na następnie farbowanie kupiłam bardziej naturalną farbę z Triny, w sumie zamierzam dać jej recenzję na dniach, ale już wiem, ze następnym razem też na nią postawię. A co do Twoich włosów to chciałam powiedzieć, że chyba w każdym kolorze by mi się podobały :D
OdpowiedzUsuńtez ja uzywam ;) wiec dolaczam do rekomendacji ;) Pozdrawiam i zycze milego dlugiego weekendu!
OdpowiedzUsuńO Matko Kochana, ale masz piękne, długie włosy :)
OdpowiedzUsuńWygladaja bosko :-) ale u mnie garnier wywołuje mega wypadanie...
OdpowiedzUsuńwow, ale naturalny kolorek! :)
OdpowiedzUsuńale masz CUDO włosy!! <3
OdpowiedzUsuńja byłam zwolenniczką farb z Garniera, teraz wypróbowałam Palette i lepiej kryje a dodatkowo włosy po niej w ogóle nie śmierdzą farba :)
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
kiedyś myslalam nad tym kolorem :)
OdpowiedzUsuńDobry kolor wybrałaś. Lubię ciemne brązy.
OdpowiedzUsuńCzarne kolory wydają mi się nienaturalne :)
Efekt końcowy na plus! :)
OdpowiedzUsuńwłosy po farbowaniu wyglądają cudownie, dużo zdrowiej, mają piękny połysk
OdpowiedzUsuńRany, ale masz obłedne i długie włosy!!! Cudo!!!
OdpowiedzUsuńCo do farby to używam tylko farby albo szamponu z Palety. Inne farby albo się nie chwytają moich włosow albo schodzą całkowicie po pierwszym myciu.
Bardzo ładny kolor wyszedł, przyznam że nigdy nie używałam farb z garniera. Może jak będę wracała do swoich brąz włosów to którąś wypróbuję, bo póki co ich paleta rudych i czerwieni jakoś mi nie podchodzi.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor wyszedł :)
OdpowiedzUsuńja swoich włosów też nie farbuje od jakiś 2 lat :-) ale wcześniej sięgałam po Garnier lub Syoss :-)
OdpowiedzUsuńKolor śliczny!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię farbę Color Naturals, ale ja używam odcienia 8 jasny blond ;) U mnie farba w ogóle się nie wypłukuje i przez cały czas kolor jest intensywny. Ale nie olejuje włosów, ani nie maskuję ;)
OdpowiedzUsuńThis will brings positive outcomes into your company and intensify your company sales swiftly. You could acquire UNITED STATE Facebook Likes on very pocket pleasant rates. buy usa facebook fans
OdpowiedzUsuńFarba fajnie chwyciła, masz przepiękne, długie włosy, mega zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńhttps://kazaro.pl
Kiedyś lubiłam te farby. Teraz mnie uczulają nie wiem może coś się zmieniło w składzie.
OdpowiedzUsuń