Dla mnie bardzo ważne, a może nawet najważniejsze w pielęgnacji włosów jest zabezpieczanie końcówek. W przypadku braku czasu mogę zrezygnować z nałożenia maski, ale coś na końcówki zawsze muszę zaaplikować. Najlepiej sprawdzają się u mnie do tego zadania silikonowe produkty. Kiedyś próbowałam zabezpieczać końcówki samymi olejkami, ale nie przynosiło to widocznych efektów i łatwiej mi było z nimi przedobrzyć i skończyć z tłustawymi końcami, a jedyną fryzurą, która byłaby wyjściowa okazywał się warkocz. U mnie silikony są bardziej przewidywalne pod tym względem.
Od jakiegoś czasu stosuję głownie na końcówki kurację z olejkiem arganowym Marion. Ten produkt będę oceniała właśnie pod względem zabezpieczania końcówek, ułatwienia rozczesywania itp, a nie jako "kurację". Oczekiwałam głównie ochrony, więc głównie pod tym względem go rozliczę w dzisiejszej recenzji :)
Skład:
Cyclopentasiloxane (and) Dimethiconol, Dimethicone, Phenyltrimethicone, Isopropyl Myristate, Argania Spinosa Kernel Oil, Parfum, Cl 47000, Cl 26100, Benzyl Alcohol, Benzyl Salicylate, Benzyl Cinnamate
Obietnice producenta:
Moja opinia:
Kosmetyk znajduje się w maleńkiej 15ml buteleczce z pompką i przezroczysta zakrętką, którą oczywiście od razu zgubiłam ;)
Pompka działa bez zarzutu, nie zacina się i nie "strzela" w dal kosmetykiem. Na moje włosy zużywam zazwyczaj dwie pompki. Najpierw nakładam kosmetyk na same końcówki, a potem resztą przeciągam po włosach, tak gdzieś do wysokości obojczyków.
Kuracja bardzo przyjemnie i słodko, możne nawet lekko orientalnie pachnie. Zdecydowanie uprzyjemnia to aplikację produktu. Niestety zapach nie utrzymuje się na włosach, no ale przynajmniej również te bardziej wrażliwe na mocne zapachy niż mój nosy też będą zadowolone, bo wydaje mi się, że już po nałożeniu zapach nikomu nie będzie przeszkadzał.
Nie udało mi się jak dotąd ani razu przetłuścić tym kosmetykiem włosów, chociaż wydaje się być bardziej ciężki i tłusty, niż serum i jedwabiu z Biovaxa, które przed nim stosowałam.
Bardzo dobrze ujarzmia końcówki i ułatwia rozczesanie włosów. Nakładam go po myciu, na suche już włosy przed czesaniem. Próbowałam nakładać na mokre, ale wtedy nie mam wyczucia z takimi produktami i łatwiej mi przedobrzyć.
Widocznie chroni przed rozdwajaniem się końcówek i przed łamaniem się włosów przy czesaniu. Nawet kiedy myję włosy bardzo prostym szamponem i nie nakładam na nie nic, nawet na końcówki, żeby zobaczyć w jakim naprawdę są stanie, to widzę, że nie są zniszczone i to serum je naprawdę na co dzień chroni przed zniszczeniami. Tu tak naprawdę mogłabym zaskoczyć recenzje, bo to tego oczekuję, jest spełnione, więc jestem zadowolona :D
Co więcej mogę dodać. Na pewno jest to strasznie wydajny produkt. Używam go już chyba od zimy, zdjęcia z bzem są z poprzedniego roku (tak mam spore zaległości w recenzjach;) ) i jak na razie zużyłam dopiero ponad połowę buteleczki.
Jestem w 100% zadowolona z tego produktu. Czy kupię ponownie nie wiem, bo mam w zapasach inny produkt na końcówki, który koniecznie chcę przetestować.
Jaki jest Wasz ulubiony produkt do zabezpieczania końcówek?
miałam ją i uwielbiałam! Świetnie sprawdziła się do zabezpieczania końcówek :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że też jesteś z niej zadowolona :)
Usuńja uzywam serum z Mariona na rozdwojone końcówki i równiez sprawdza się w ochronie przed rozdwajaniem :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś też je wypróbować :)
Usuńwłaśnie zawsze ciekawiło mnie czy on chociaż troszkę coś daje :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o ochronę to naprawdę daje bardzo dużo, jeśli o te pozostałe typu odżywianie itp, to nie bardzo, ale ochrona przecież też jest ogromnie ważna :)
UsuńMam ten olejek i używam go od zawsze :)
OdpowiedzUsuńJa mam z Marionu 7efektów ale taki fluid do włosów - tez bardzo jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś też go wypróbuję :)
UsuńMam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że u Ciebie też się sprawdza :)
Usuńczytałam dużo recenzji na temat tego produktu i z miłą chęcią sama bym go przetestowała :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto się na niego skusić :)
UsuńMam i jestem mega zadowolona, aktualnie używam już trzecią buteleczkę.
OdpowiedzUsuńJa pewnie też, o ile nie trafię po drodze na coś lepszego, znów kiedyś do niego wrócę :)
Usuńja nie miałam, ale zazwyczaj nie sięgam po kosmetyki tej marki :/
OdpowiedzUsuńJa w sumie też rzadko po nie sięgam, ale z tego serum jestem zadowolona :)
Usuńnie miałam go... po ostatnich nie fajnych przygodach z ta marką, nie szczególnie chce kolejne ;/
OdpowiedzUsuńRozumiem, też się potrafię "obrazić" na markę, kiedy jakiś produkt wyjatkowo mi nie podpasuje :)
Usuńja bym chętnie sprawdziła, dużo dobrego czytałam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto się skusić, jeśli potrzebujesz czegoś na końcówki :)
UsuńJa uzywam olejkow orientalnych do zabezpieczania koncowek takze z firmy Marion i jestem tak samo zadowolona jak Ty :-)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy ten orientalny jakoś mocniej i dłużej pachnie, bo lubię orientalne zapachy i tego spodziewałabym się po nazwie :)
Usuńteż zawsze gubię takie nakrętki... Miałam tą 'kurację' u mnie się nie sprawdziła- tez używałam do końcówek.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że nie jestem sama z gubieniem takich nakrętek :D
Usuńarganowego używam do twarzy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego dnia :)
Anru,
Pozdrawiam również :*
Usuńnie miałam, ale z chęcią wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię do końcówek jedwab z Bio Silk, taki w malutkiej buteleczce :) Z Mariona z tej kuracji 7 efektów używam teraz mgiełki i też jest super :)
OdpowiedzUsuńTego z Bio Silk jeszcze nigdy nie miałam, przed tym z Marion zazwyczaj sięgałam po produkty na końcówki z Biovaxu.
UsuńKupiłam go sobie będąc na wakacjach, ponieważ słońce i wiatr spowodowały, że moje końce niczym nie różniły się od siana w stodole. Pani zaproponowała mi go i od tej pory używam, jestem bardzo zadowolona. Nie dość, że zabezpieczył, to jeszcze delikatnie wygładził moje zniszczone końcówki. Za taką cenę, kosztuje przecież kilka złotych, naprawdę warto go mieć ze sobą. Obecnie zmieniłam na wersję orientalną i również jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDokładnie nie dość że fajnie działa to i cena jest bardzo przyjemna dla portfela. Muszę kiedyś w przyszłości sięgnąć po ten orientalny.
Usuńfajny jest
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałam mgiełkę z tej serii i też byłam zadowolona^^ Może się skuszę na zakup tego produktu jak skończę wszystkie mgiełki sylikonowe którymi zabezpieczam końcówki;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam olejek arganowy:)
OdpowiedzUsuńJa do zabezpieczania końcówek stosuję naturalne olejki, ale jakieś silikonowe serum muszę mieć w zanadrzu jako "włosowe SOS" :D Dla mnie (jak i dla Ciebie) jedwab z Biovaxu był za lekki- o wiele lepiej spisuje się Bioelixire Argan Oil- to też jest serum typowo silikonowe. Myślę, że może działać podobnie jak Marion, gdy patrzę na skład, natomiast Marionu nie używałam :)
OdpowiedzUsuńBioelixire mam w zapasach i jak tylko dokończę ten Marion, to się za nie zabieram :) Mam nadzieję, że też będę zadowolona :)
UsuńMiałam, tylko że w takich plastikowych ampułkach;)
OdpowiedzUsuńO na ampułkowy nigdy nie zwróciłam uwagi, nawet nie wiedziałam, że mają coś takiego :)
UsuńMam jedwab z Marion :)
OdpowiedzUsuńpieknekosmetyki.blogspot.com
Uwielbiam olejek arganowy, chętnie bym wypróbowała ten produkt :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze. Chętnie bym go wypróbowała.
OdpowiedzUsuńNie miałam nic chyba z Marionu do włosów nigdy, ale ten olejek wydaje się całkiem fajny!
OdpowiedzUsuńJa mam olejek z serii orientalnej obecnie, to wersja jojoba i słonecznik :) Bardzo mi przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńMuszę się skusić na wersję orientalną, ale najpierw choć trochę chcę zmniejszyć moje zapasy, bo tego typu produkty się strasznie wolno zużywają.
UsuńMoje włosy polubiły kurację tą serią :)
OdpowiedzUsuńMam ten olejek, a raczej silikonowe serum i moje końcówki bardzo le polubiły :) Obserwuję i dziękuję za miły komentarz i odwiedziny mojego bloga :) Pozdrawiam :3
OdpowiedzUsuńFajnie, że u Ciebie też się sprawdził. Pozdrawiam :)
Usuńskład niestety szału nie robi
OdpowiedzUsuńZależy czego się oczekuje, ja chciałam czegoś silikonowego do ochrony końcówek i taki właśnie ten produkt jest :)
UsuńMoim włosom szczególnie takie składy nie przeszkadzają, poznałam ten produkt i u mnie sprawdził się dobrze.
UsuńSkończyłam ostatnio moje serum więc koniecznie muszę się przyjrzeć bliżej temu produktowi :)
OdpowiedzUsuńJak lubisz takie silikonowe i cięższe produkty to może się sprawdzić :)
UsuńMuszę się koniecznie w niego zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńStosowałam ten olejek gdy używałam prostownicy.Bardzo fajny produkt za niewielkie pieniądze.
OdpowiedzUsuńWypada nie najgorzej tj skład.
OdpowiedzUsuńMiałam ten produkt i byłam z niego zadowolona, zużyłam dwie buteleczki, a teraz stosuję Fructis "Cudowny olejek" :)
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam :)
OdpowiedzUsuńdla mnie średniak :)
Oj przydałoby się nam takie cudeńko na nasze końcówki :)
OdpowiedzUsuńArganowy to mój ulubiony. :-)
OdpowiedzUsuńJa używam z avonu serum do koncowek - zielony :)
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś podobnego olejku z Mariona, byłam zadowolona z efektów :)
OdpowiedzUsuńA ja mam takie okropne końcówki, włosy jak siano, więc skoro polecasz to może wypróbuje na sobie...;)
OdpowiedzUsuńTakie silikonowe serum może faktycznie ładnie ujarzmić takie końce :)
UsuńZ tej serii miałam inny olejek, chyba różany...
OdpowiedzUsuńna razie miałam jakiś tam spray z Marion z tej serii i nic kompletnie nie robił niestety
OdpowiedzUsuńSzkoda, że spray się nie sprawdził :(
Usuńo muszę chyba sobie go zakupić :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten olejek :)
OdpowiedzUsuńTeż go bardzo polubiłam :)
UsuńBardzo lubię kosmetyki do włosów z Marion :)
OdpowiedzUsuńA ja słyszałam więcej złego.. ;)
OdpowiedzUsuńCo do olejków arganowych to bardzo lubię ;)
Mój blog - Klik. Zapraszam! ;)
Ja mam olejek arganowy z Joanna ale ostatnio od 2 tyg używam takiego naturalnego 100% olejku na włosy 2 razy w tygodniu. Nakładam na całą noc a rano myje włosy :) są bardzo lśniące później ale trzeba z 3 razy myć żeby ładnie się zmył i nie było efektu tłustych włosów ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam również do mnie: www.homemade-stories.blogspot.be
świetnie, że jesteś zadowolona. ja też mam zapas olejków.
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam nic od nich :). Fajnie, że się sprawdza na końcówki, przydałby mi się taki :)
OdpowiedzUsuńJa używam serum z Marion i jestem bardzo zadowolona. Moje włosy go uwielbiają. Ten olejek również na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie kosmetyki z mariona :)
OdpowiedzUsuńwww.juiloy.blogspot.com
Miałam go i szczerze polecam:)!
OdpowiedzUsuńJa na końcówki stosowałam wcześniej jedwab Bio Silk, a teraz mam te serum i jestm z niego mega zadowolona.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim dużo dobrego, więc chyba pora przetestować. :)
OdpowiedzUsuńhttp://peniata.blogspot.com/
Fajny post jesli poklikasz w te zeczy bede wdzieczna - http://angelikao-blog.blogspot.co.uk/2015/06/75-wspopraca-z-dresslink-prosba-o.html
OdpowiedzUsuńU mnie wlasnie na odwrot, same olejki sprawdzaja sie idealnie ;) O tym produkcie slyszalam juz wiele dobrego :)
OdpowiedzUsuńMiałam i sprawdzał się rewelacyjnie, trzeba do niego wrócić, bo aż zapomniałam o nim :)
OdpowiedzUsuńOchronnie może by się i mi przydał.
OdpowiedzUsuńUżywałam tej kuracji i faktycznie, końcówki zabezpiecza bardzo dobrze. Jedyny mój problem to właśnie przesadzanie z ilością. Moje włosy przeokrutnie się puszą i niestety, zazwyczaj kończyło się tym, że na górze miałam szopę, na dole tłuste strąki.Wtedy musiałam myć końcówki jeszcze raz i niestety... Tak to wyglądało do czasu, aż jej nie opanowałam ;P A oczywiście, nauczyłam się jej obsługi przy samym końcu opakowania- masakra ze mną :P
OdpowiedzUsuńObecnie stosuję odżywkę od zaznajomionej fryzjerki, ale jak się skończy, to prawdopodobnie wrócę do Mariona :)
Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny :)
fajnie ze Ci pasował tam w składzie tego olejku dużo nie przewiduje przed zapachem jest wiec coz ale za to nie ma parafiny:)
OdpowiedzUsuńDla mnie jedna z lepszych kuracji jakie miałam :)
OdpowiedzUsuńAktualnie również mam ten olejek :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już gdzieś o tym olejku. Chyba muszę go też w końcu wypróbować
OdpowiedzUsuńNie miałam go, aktualnie używam innego olejku.
OdpowiedzUsuńTeż mam ten produkt, skończył mi się "eliksir" z Joanny i musiałam kupic coś nowego. Niestety oleju arganowego mało, ale czego możemy się spodziewac po takiej cenie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZabezpieczenie końcówek to coś co każda z nas powinna zrobić po myciu włosów. No chyba, że nie zależy nam na kondycji i wyglądzie naszej fryzury... ten olejek znamy i lubimy choć niestety zawiera malutkie ilości prawdziwego oleju arganowego.
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy ;)
ja uwielbiam te serum i ten zapach.. ahh <3 ;) teraz używam innego ale też tej firmy i już tak nie działa..
OdpowiedzUsuńJuż jakiś czas temu miałam ochotę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMam i parę razy stosowałam (i byłam zadowolona);) Muszę być bardziej regularna jeśli o końcówki chodzi.
OdpowiedzUsuńTeż je mam, w moim przypadku konieczne jest używanie dosłownie kropelki, bo moje włosy potrafi mimo wszystko obciążać :)
OdpowiedzUsuńJeden z moich ulubionych:) Potwierdzam, bardzo wydajny, ładnie pachnie i spełnia swoje zadania:) Ostatnio zaczęłam stosować z tej serii olejek orientalny (macadamia, ylang-ylang) i też jest super:)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś z Marion płyn do prostowania ... fajny był :-)
OdpowiedzUsuńsłyszałam, że jest dobry !
OdpowiedzUsuńMam i jest fajny, robi co ma robic i to najwazniejsze ;)
OdpowiedzUsuńOdkąd mam krótkie włosy nastąpił u mnie totalny minimalizm jeśli chodzi o kosmetyki do włosów :)
OdpowiedzUsuńMiałam, całkiem fajny, ale wolę jedwab od GP:)
OdpowiedzUsuńMiałam ten olejek i też go polubiłam, zdecydowanie warto go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam, że jest całkiem ok. :)
OdpowiedzUsuńKiedyś przyglądałam mu się, ale ostatecznie nie kupiłam. Teraz zabezpieczam czytstymi olejami ;)
OdpowiedzUsuńGreat post!
OdpowiedzUsuńPlease click on my post's link
http://helderschicplace.blogspot.com/2015/06/pieces-with-romwe.html
Nie miałam ale odkąd nie prostuje i nie suszę włosów to moje końcówki są zdrowe ale od czasu do czasu używam olejku z pantene :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ale odkąd nie prostuje i nie suszę włosów to moje końcówki są zdrowe ale od czasu do czasu używam olejku z pantene :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ale odkąd nie prostuje i nie suszę włosów to moje końcówki są zdrowe ale od czasu do czasu używam olejku z pantene :)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam nic z tej firmy, ja osobiście lubię olejować włosy olejem arganowym bądź jojoba :).
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii ultralekką odżywkę z olejkiem arganowym, ale nie byłam nią zachwycone, choć z tego co wiem, ten olejek jest dużo lepszy niż odżywka :)
OdpowiedzUsuńMialam dużą butelke tego olejku i męczyłam z rok ;d Był świetny ale lubię zmiany więc kupiłam inny ;]
OdpowiedzUsuńrównież czasem używam tego olejku ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Proszę o klikanie w ostatnim poście, będę bardzo wdzięczna i szczęśliwa! :D
Mam w planach ten specyfik, ale póki co mam jeszcze troszkę olejku do końcówek z Isany ;]
OdpowiedzUsuńMiałam i lubiłam :)
OdpowiedzUsuńJa lubię olejek kokos i tamanu z Mariona :)
OdpowiedzUsuń