Eveline MiniMAX 931

Cześć Dziewczyny :)

Przeglądając zdjęcia do niezrobionych recenzji, natknęłam się na jeszcze wiosenne zdjecia pewnego lakieru do paznokci. Ma kilka minusów, ale to bardzo codzienny i uniwersalny odcień i wiem, że sporo osób za takimi właśnie przepada :)

Malutka buteleczka zawiera 5 ml lakieru. W przypadku takiego koloru, który do większości rzeczy pasuje, nie ma to może większego znaczenia, ale najbardziej lubię takie małe lakiery w kolorach, które wiem, że użyję tylko kilka razy.

Ma mlecznoróżowy kolor, który mi się bardzo podoba. Niestety jak chyba większość takich odcieni lubi smużyć przy nakładaniu i 3 warstwy to konieczność. Po tych 3 warstwach, wygląda gładko, nie ma smug i prześwitów.

Pędzelek jest raczej mały. Wygodny, chociaż ja ostatnio bardzo polubiłam duże pędzelki w lakierach.

Kosmetyk jest bardzo rzadki, lubi się rozlewać na skórki. U mnie to z reguły przy nakładaniu lakierów wygląda tak, że im więcej warstw, tym bardziej produkt rozlewa mi się na skórki. Pierwszą jeszcze umiem nałożyć, ale powtórzenie tej czynności najwyraźniej wciąż mnie lekko przerasta :D

Pomimo 3 warstw schnie przyzwoicie szybko. Malując jakiś czas przed snem, nie miałam rano odbitych pościelowych wzorków. 

Trwałość jest bardzo przeciętna, bez top coatu wytrzymuje jakieś 2 dni. Na szczęście jest to tylko ścieranie się na końcach, a nie duże odpryskiwanie.

Lubicie takie mleczne kolory lakierów?

Udanego weekendu :) Ja zaraz nadrobię braki na Waszych blogach, bo przez ostatnie dni porobiło mi się trochę zaległości :)