17 stycznia 2016

Kilka różności z BornPrettyStore

 Hej Kochane :)

Kiedy dostałam propozycję współpracy od sklepu BornPrettyStore zastanawiałam się dość długo nad wyborem rzeczy. Jeszcze nie do końca jestem przekonana do kosmetyków takich marek, ale skusiło mnie kilka innych rzeczy. Ogólnie wiem, że są różne opinie na temat współprac z azjatyckimi sklepami, ale ja mam o nich bardzo dobrą opinie, jeśli chodzi o podejście do blogera i zwykle jestem zadowolona z produktów.


Na pierwszy ogień idzie pędzel pędzel flat top. Do tego niego chyba powinnam mieć stosunek dość sentymentalny, bo właśnie tak wyglądał mój pierwszy „prawdziwy” pędzel, który kupiłam sobie do mineralnych podkładów z Everyday Minerals, gdy jeszcze wiązało się to z zakupami za granicą, które  wtedy mnie przerastały i brałam udział w zbiorowych zamówieniach na Wizażu, żeby nie obsługiwać sama PayPala, bo mnie wtedy przerażał :D Dziś te pędzle są dostępne pod chyba każdą marką kosmetyków mineralnych. Wyglądają tak samo, jedyne, co je różni to napis na trzonku. Ten pędzel jest identyczny jak ten z Everyday Minerals. Włosie jest identycznej długości i tak samo miękkie i sprężyste. Bardzo fajnie się nim pracuje. Nie gubi włosków i jest delikatny dla skóry. Nie widzę żadnej różnicy pomiędzy tymi pędzlami i mogłabym się założyć, że powstają w tych samych fabrykach ;)


Drugą rzeczą, która mnie skusiła był zestaw sztucznych rzęs za 4.93$. Powiem szczerze, że bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie ich jakość, bo nie spodziewałam się dużego wow, a tymczasem rzęsy są miękkie, a przeźroczysty pasek nie jest widoczny na oku. Dają bardzo naturalny efekt, prawie jak bardzo dobry tusz, a nie sztuczne rzęsy. Niestety nie mam zdjęcia oka przodem, bo w dniu robienia zdjęć podrażniłam sobie trochę oczy i nie chciałam się bawić w usuwanie zaczerwienienia z fotek. Na pewno rzęsy pokaże kiedyś lepiej w jakimś makijażu.



Trzecim drobiazgiem była podróbka słynnej gąbki jajka. Nie mam tutaj porównania z oryginałem, bo jednak wolę pędzle i na razie oryginał mnie nie kusił bardzo, ale coś „w typie” chętnie wypróbowałam.

Gąbeczka bardzo zwiększa swoją objętość po zwilżeniu wodą, aż sama byłam zaskoczona jak ogromna się stała. Nałożony nią podkład dawał delikatniejsze krycie niż nałożony pędzlem, lub palcami. Testowałam zarówno z podkładem mineralnym, jak i tradycyjnym. Wiem na pewno, że jeśli kiedyś się skuszę na oryginał, to na pewno wezmę mniejszą wersję, bo tą trzyma mi się niewygodnie. Być może to kwestia przyzwyczajenia do pędzli, ale jakby nie było niekomfortowo nakładało mi się nią makijaż i nie była to kwestia ostatecznego wyglądu, bo podkład nałożony był przyzwoicie. Raczej zostanę pędzlowa :D Jeśli chodzi o jakość to z całej trójki jajeczko, a raczej jajo wypadło najgorzej, pędzel jest identyczny z tymi od mineralnych firm, rzęsy też wyglądają świetnie, tutaj jednak już nie było tak różowo. Na jajku dość szybko pojawiły się pęknięcia. Ja z tego powodu nie płaczę i cieszę się, że jednak przetestowałam tę wersję, bo już wiem, że nie czuję się pewnie z okrągłymi gąbeczkami. Za cenę 2.34$ można ją wypróbować, więcej zdecydowanie nie jest warta.



Na koniec mam dla Was jeszcze kupon zniżkowy na 10% do sklepu BornPrettyStore

 Pozdrawiam :)

35 komentarzy:

  1. Fajne produkty, ciekawią mnie te rzęsy

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja sama zdecydowałam się na zakup chińskich pędzelków i też jestem zadowolona. Co prawda nie zamawiałam z Chin bezpośrednio,ale mimo wszystko mnie zachwyciły bardzo i myślę, że faktycznie mogą nie odbiegać od drogich pędzli,choć tak owych nie miałam więc to tylko moje przypuszczenia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo kuszą mnie te chińskie pędzle :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gąbeczki całkiem fajnie wyglądają

    OdpowiedzUsuń
  5. Pędzle bardzo przypominają te z Annabelle Minerals;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam od nich pędzelki i gąbeczkę i do dziś przyjemnie mi służą każdego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pędzel i gąbeczka bardzo mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie, że jesteś zadowolona z pędzelka i rzęs ;)
    ♥ Mój blog - HELLO-WONDERFUL♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten pierwszy pędzel przypomina mi moje z Annabelle Minerals :)
    Ja czekam na zestaw 10 pędzli z BornPrettyStore i już się doczekać nie mogę, bo paczka dość długo idzie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. słyszałam właśnie, że te chińskie rzęsy nie są takie złe :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie nie kuszą jakoś sztuczne rzęsy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pędzel, który zamówiłaś mam z innego sklepu i bardzo polubiłam do nakładania pudru. Gąbeczkę miałam, ale nie byłam zadowolona, jednak wolę pędzel, jeśli nie swoje własne palce ;) A rzęs jestem ogromnie ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten pędzel mnie ciekawi. Pewnie kiedyś się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam jedne rzęsy od nich i jakoś średnio mi pasowały :). Jednak z tego co widzę, były inne niż Twoje :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pędzel super, mam tego typu już któryś z rzędu i nie zamienię na inny :D
    Innych rzeczy nie znam ale zajrzę do sklepu no i czekamy na recenzje .

    Dziękuje za post i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne rzęsy :) a gąbeczki tak ścięte, pierwszy raz widzę:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Szczególnie taki pędzel by nam się przydał :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja ostatnio kupiłąm kępki ale planuje też całe rzęsy kupić;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam identyczną gąbeczkę z Real Techniques. I u mnie też już widać pęknięcia.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy nie miałam sztucznych rzęs :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zamawiam podobne produkty, ale z aliexpress :D I mam też ten pędzel :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Te rzesy naprawde super sie prezentuja :)!

    OdpowiedzUsuń
  23. Dobrze wiedzieć, że azjatyckie produkty mają całkiem dobrą jakość :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Pędzle mnie najbardziej ciekawią, wiele dziewczyn je sobie chwali :)

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin