18 czerwca 2016

ACTYVA Colore Brillante Mask Maska do włosów farbowanych Kemon

 


 Hej Kochane

Powiem szczerze, że przy trochę droższych kosmetykach, mam zawsze problem, czy oceniać je zwyczajnie, tak samo jak drogeryjne, czy jednak sugerować się ceną i podnieść im trochę poprzeczkę. Przyznam, że ja spodziewam się jednak więcej po droższych produktach. Wiem, że i wśród tanich trafiają się perełki, jednak nic nie poradzę na to, że wraz z cena wzrastają moje oczekiwania. 
Takie troszkę wyższe oczekiwania miałam, co do maski Kemon, która kosztuje więcej niż przeciętny drogeryjny produkt i znacznie więcej niż mój ukochany Biovax.



Cena:

 89zł za 200ml

 Obietnice producenta:

 "Cechy:

  • Linia produktów do włosów farbowanych z technologią Multi Reflex System
  • Pozwala utrzymać na dłużej intensywność koloru, blask, trwałość – mycie po myciu
  • Maska przeznaczona do wszystkich rodzajów włosów farbowanych
  • Ułatwia rozczesywanie i szczotkowanie włosów
  • Wygładza powierzchnię włosów, nadając im jednolitość i blask
  • Chroni włosy koloryzowane przed wpływem szkodliwych czynników zewnętrznych
  • Zapewnia optymalne odżywienie i witalność, zachowując blask koloru na dłużej"

Skład:



Opakowanie/Zapach/Konsystencja:

 
Maska jest w słoiczku z nieprzezroczystego białego plastiku. Otwiera się bez problemów i łatwo wydobyć produkt do ostatniej kropelki.
 
Ma kolor jagodowego jogurtu i aż dziwnie się czuję, że zupełnie nie pachnie jagodami. Ma bardzo intensywny zapach, taki nie do końca określony, perfumeryjny. To zdecydowanie najmocniej pachnący produkt do włosów, który kiedykolwiek używałam. Zapach utrzymuje się na włosach bardzo długo, przy myciu co dwa dni, utrzymuje się prawie do następnego mycia. Jest wtedy oczywiście już tylko minimalnie wyczuwalny, ale wciąż jest.

Moja opinia:


Maska jest wydajna, bardzo gęsta. Dobrze rozprowadza się po włosach, nie spływa z nich. Dość ciężko ją dokładnie spłukać, a jeśli tego baaardzo starannie nie zrobimy, to może obciążać włosy.
  
Trochę usztywnia włosy. To nie do końca dogaduje się z potrzebami moich włosów, ale zakładam, że powinno się sprawdzić na grubszych, które potrzebują takiego zdyscyplinowania. Moje, będące z natury cienkie, zbyt usztywnione łatwo stają się  oklapnięte.
 
Włosy są wygładzone, czuję na nich taką śliską „powłoczkę”, jak po nawet nie tyle co silikonowej masce, a jak po silikonowym serum na końcówki. Na pewno to pomaga chronić włosy przed uszkodzeniami mechanicznymi. Przyznam, że po tej masce nigdy nie używałam serum na końcówki, bo nie czułam takiej potrzeby, a nawet miałam wrażenie, że to będzie zbyt dużo i moje włosy będą za bardzo „obklejone”. Zdecydowanie nie jest to produkt do częstego stosowania, bo myślę, że łatwo można z nim przedobrzyć. Chociaż świetnie powinien się sprawdzić przy bardzo zniszczonych włosach. Oczywiście niestety żadna maska nie zregeneruje kompletnie zniszczonych włosów. Jednak czasem można nie chcieć ścinać od razu całych zniszczeń, żeby nie nosić zbyt krótkich dla siebie włosów i przy takim stopniowym podcinaniu, maska tego typu na pewno świetnie sprawdzi się do regeneracji tego, co się da zregenerować i tuszowania złego wyglądu tego, co prędzej czy później pójdzie pod nożyczki.

Produkt oczywiście ułatwia rozczesywanie. Chociaż jest to widoczne dopiero po wyschnięciu włosów. Ja wprawdzie i tak nigdy nie czeszę mokrych włosów. Jednak niektóre maski już przy spłukiwaniu dają wrażenie wygładzonych, niemal rozczesanych włosów. Tutaj przy pierwszym użyciu byłam nawet trochę zaskoczona, bo w początkowym wrażaniu myślałam, że maska zupełnie tego nie robi, a ułatwienie rozczesania, to tak naprawdę najważniejszy punkt, jaki oczekuję od produktów do pielęgnacji włosów. Na szczęście to wrażenie okazało się mylne. 

 Ja farbuję włosy co kilka miesięcy na zbliżone kolory do mojego naturalnego, żeby nadać im ładniejszych refleksów, z reguły są to ciemne ciepłe brązy. Taka częstotliwość farbowania i nie rozjaśnianie nie niszczy mocno włosów. Myślę, że maska sprawdziłaby się lepiej na bardziej zniszczonych włosów, które są np mocno rozjaśniane. Kolor wypłukiwał mi się standardowo szybko, ale tutaj żadna maska nie miałaby szansy pomóc. Regularnie olejuję włosy, a kilka lat temu, przy zaczęciu tego rodzaju pielęgnacji, wypłukałam sobie bez dodatkowych zabiegów rozjaśniających kilku letnie farbowanie na czarno do brązu z rudawymi refleksami, które były jedyną pozostałością po farbie, więc wiem, że olejowanie i kolor nie idą z sobą nigdy w parze. :D

Czy jestem zadowolona z produktu? Nie jestem niezadowolona, ale chyba spodziewałam się trochę większego efektu wow. Myślę, że na trochę innym rodzaju  włosów niż moje miałaby szansę sprawdzić się lepiej.
Cena jest oczywiście sprawą bardzo indywidualną, ale dla cienkich, podatnych na obciążenie włosów nie jest to produkt, na który warto wyjątkowo wydać więcej, jeśli zazwyczaj nie sięga się po produkty z tej półki cenowej.
 Tak jak polubiłam kilka droższych szamponów i będę do nich wracała, tak do tej odżywki raczej nie wrócę, ale zużyję do końca z przyjemnością.



22 komentarze:

  1. Zapowiada sie bardzo fajnie, sklad mi sie bardzo podoba :) ale chyba szczerze nie dalabym tyle

    http://wooho11.blogspot.com/ - zapraszam :) jeśli Ci się spodoba zaobserwuj <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A przeczytałaś post? Bo ja mam wrażenie, że nie ;/

      Usuń
  2. Nie wydałabym tyle na maskę do włosów. Za bardzo bym się bała, że się nie sprawdzi ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie do końca jestem przekonana do masek, za bardzo obciążają mi cienkie włosy, cena rzeczywiście spora i można mieć oczekiwania

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie farbuję włosów, więc produkt nie jest stricte dopasowany do moich potrzeb. Niemniej jednak i tak bym się nie skusiła na tę maskę ze względu na cenę.

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo teraz maska idealna dla mnie bo włosy zafarbowałam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja ukochałam sobie maski L'oréal, ale sporo czytałam dobrego o tych od Agafii, a są duże tańsze. Wolałbym zacząć od nich :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam za maskami, chociaż ta przynajmniej ma ładne opakowanie ;) Aktualnie jednak mam od Agafii balsam do włosów, o podobnym działaniu i denerwuje mnie aplikowanie takich kosmetyków :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi bardzo dobrze, ja bym pewnie i tak dokładał serum na końcówki - moim włosom wiecznie jest mało ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też mam duże wymagania, jeśli już sięgam po kosmetyk z górnej półki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba każdy spodziewa się więcej po droższych produktach, nie chce przepłacać jeśli działają porównywalnie do tych tańszych . moje włosy byłyby zadowolone z tej silikonowej, wygładzającej powłoczki

    OdpowiedzUsuń
  11. Moje włosy są takie jak Twoje także spodziewam się bliźniaczego działania :) Co do takich drogich produktów to też oczekuję od nich więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja całe szczęście udało mi się powrócić do swojego koloru . Pamiętam , że jak miałam farbowane to CHYBA właśnie tej maski używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ta marka to dla nas zupełna nowość!:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Za tą cenę na pewno byśmy jej nie wypróbowały :/ Ale przydałoby się coś co da porządną odżywczą dawkę naszym włosom.

    OdpowiedzUsuń
  15. hmmm mi się konsystencja by spodobała :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Markę kojarzę, ale jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku. Od droższych produktów również oczekuję więcej, bo nie lubię płacić za samą markę, zapach czy opakowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie ukrywam, że jest intrygująca :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Nawet wyglądem zaciekawia, ale ze względu na cenę, na razie się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Widzę go po raz pierwszy :) Ma bardzo ładne eleganckie opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak dla mnie cena jest za wysoka :/

    OdpowiedzUsuń
  21. Raczej nie używam masek do włosów :)

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin