2 września 2016

Bielenda: Balsam do ust


Hej Kochane :)

W makijażu zazwyczaj stawiam na mocniej podkreślone oczy, a delikatniejszy kolor na ustach. Dlatego polubiłam delikatne produkty, które nie dają mocnego koloru, ale za to doskonale pielęgnują usta. Jakiś czas temu, jeszcze na rossmannowej promocji -49%, wpadł mi w ręce kolejny kosmetyk tego typu: balsam do ust Bielenda, o dość ciekawej nazwie: Ponętna śliwka.


Balsam na błyszczykowe opakowanie:tubkę z dzióbkiem i daje właśnie takie błyszczące wykończenie.


 Dobrze wygląda na ustach zarówno solo, jak i nałożony na szminkę. Nie daje zbyt mocnego koloru na ustach, ze śliwką ma też niewiele wspólnego. Wprawdzie na kartoniku przeczytamy o marsala, delikatnym odcieniu bordo, ale to raczej wiśnia niż śliwka i kolor jest bardziej różowy/czerwony niż śliwkowy. :D



Balsam pachnie bardzo delikatnie i słabo wyczuwalnie. Na szczęście, bo jest to troszkę owocowo-chemiczna woń, ale dość szybko znika, więc nie jest to uciążliwe. Jest zdecydowanie bezsmakowy. Jak być może pamiętacie nie lubię słodkich produktów do ust, więc dla mnie jest to zdecydowanie plusem kosmetyku.


Jak na produkt tego typu nie klei się mocno. Znika bardzo równomiernie. Utrzymuje się na ustach dość krótko, jednak poprawki nie są kłopotliwe. Kosmetyk nie ma intensywnego koloru, więc można je zrobić błyskawicznie.

Działanie nawilżające jest bardzo fajne. Produkt nie tylko chroni skórę ust przed szkodliwymi warunkami atmosferycznymi, ale również radzi sobie z lekkim wysuszeniem. Nie jest to bardzo intensywnie regenerujący produkt, ale jako codzienna pielęgnacja z nutką koloru sprawdza się świetnie. 



Lubicie takie koloryzujące balsamy, czy raczej stawiacie na trwałe szminki?

25 komentarzy:

  1. Ciekawy produkt, nie widziałam do tej pory tej wersji, ale brzoskwinia jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami lubię postawić na balsam dający nieco koloru. Ostatnio mam produkt z Nivea :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam truskawkowy, ciekawe jak się u mnie spisze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne :) Wszystkie rodzaje byśmy chętnie sprawdziły :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny na pewno się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajna nazwa, produkt też zapowiada sie ciekawie do tego jeszcze trafiłaś na tą mega promocję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wole szminki ale na weekend do wyluzowanych stylizacji taki balsam jak znalazl

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja używam za równo balsamów jak i szminek, więc trudno mi się wypowiedzieć w tym temacie. Pozdrawiam jusinx.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliwki uwielbiam i teraz idealny sezon aby kupić ten balsam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. lubię takie produkty:) pozdrawiam
    http://www.swiatwkolorzeblond.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Raczej nie sięgam po takie balsamy, ale trochę mnie kusi żeby kupić jeden ze smaków :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś miałam, był całkiem niezły :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja mam odwrotnie, nie umiem malować oczu dlatego zawsze mocniej podkreślam usta

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak balsam to bezbarwny, jak szminka to tylko w mocnym kolorze :D

    OdpowiedzUsuń
  15. O! Tak ładnie wygląda, chcę! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ładnie wygląda. Miałam kiedyś z tej owocowej serii Bielendy masełko do ust, też się świetnie spisywało, tyle,że nie zdążyłam go wykończyć w całości :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Stosuję i balsamy i szminki :) Jak nadaje delikatny kolor to coś idealnego dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie przepadam za taką aplikacją :<

    OdpowiedzUsuń
  19. Z bielendy do ust nic jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja nie mam nic przeciwko koloryzującym balsamo do ust :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przyznam, że już wiele razy mialam chę na te balsamy Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin