Hej Dziewczyny :)
Markę Bielenda całkiem lubię, więc dość często gości na
blogu. Tym razem sięgnęłam po płyn dwufazowy do demakijażu. Mam
pojemność 500ml i myślałam, że mam po prostu większą opcję,
ale teraz szukałam mniejszej w necie i nie znalazłam. Ja często
kupuję kosmetyki na zapas i nie pamiętam za bardzo gdzie i za ile,
ale ogólnie płyn ten możecie odstać za mniej niż 15 zł za te
500 ml, czyli jak najbardziej się opłaca.
Płyn ma szatę graficzną pasująca do nazwy, czyli są różyczki,
jest delikatnie i dziewczęco. Podoba mi się, chociaż niczym
szczególnym się nie wyróżnia. Zamkniecie na klik jest bardzo
wygodne. Pachnie naprawdę minimalistycznie i nie wyczuwam w nim
żadnego zapachu róż. To dobrze lubię pachnące kosmetyki do
ciała, ale do twarzy im mniej zbędnych dodatków tym lepiej.
Kiedyś nie cierpiałam dwufazowych kosmetyków, bo na początku
trafiłam na kilka kiepskich. Fazy nie chciały się mieszać i
oddzielały zanim wylałam na wacik w efekcie jedna zużywała się
szybciej i reszta nadawała się tylko do wylania. Tutaj nie ma
żadnych takich problemów. Fazy mieszają się błyskawicznie, po
trzykrotnym potrząśnięciu buteleczką, nie rozdzielają się zbyt
szybko i płyn zużyłam do samego końca.
Działanie oceniam jako bardzo dobre. Lubię intensywny makijaż
oczu, więc dla mnie płyn do demakijażu musi sobie przede wszystkim
radzić z cieniami, tuszem i korektorem. Całą twarz i tak poprawiam
pianką i wodą, bo czułabym się niedoczyszczona, bez względu na
właściwości i działanie płynu. Kosmetyk Bielendy radzi sobie z
demakijażem oczu idealnie. Rozpuszcza kosmetyki bez najmniejszego
tarcia. Nie podrażnia, nawet jeśli niechcący dostanie się do oka.
Wg obietnic producenta nie pozastawia tłustej warstwy i nie wysusza.
Na pewno nie wysusza, co bardzo doceniam. Jeśli chodzi o tłustą
warstwę, to jest ona zdecydowanie mniejsza niż w większości
preparatów tego typu, ale jest różnica pomiędzy tym płynem, a
zwykłym micelem. Jednak ta warstewka nie jest irytująca, czy mocno
wyczuwalna, być może to właśnie ona jest odpowiedzialna, za brak
wysuszania skóry.
Ze względu na dobre działanie płyn jest bardzo wydajny, bo nie
potrzeba 5 wacików, żeby zmyć makijaż. Naprawdę, jeśli szukacie
dobrego płynu micelarnego dwufazowego, lub po prostu skutecznego
preparatu do demakijażu, to mogę go polecić.
Jaki preparat do demakijażu Wy ostatnio polubiłyście?
Pozdrawiam :)
Chętnie przetestuje skoro jest do cery wrażliwej, bo moja jest nawet bardzo wrażliwą. 😊
OdpowiedzUsuńChętnie go kupię i wypróbuję na sobie 😉
OdpowiedzUsuńMiałam i naprawdę lubię :D
OdpowiedzUsuńWygląda interesująco. Miałam kiedyś płyn micelarny z serii kolagenowej i miło go wspominam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię płyny tej firmy, moja ulubiona wersja to niebieska Expert czystej skóry :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii lubię ich wodę różaną - również dobrze zmywa makijaż :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam różane kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńDodaję do obs i zapraszam do mnie :)
Uwielbiam Bielendę :) Lubie ich kosmetyki, jeszcze się nie zawiodłam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Moncia Lifestyle
podoba mi się !!
OdpowiedzUsuńJa mam cerę wrażliwą więc to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go jeszcze nigdy używać, ale jak tak fajnie się sprawdza to chętnie go poznam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji poznać tej linii od Bielendy, ale zauważyłam, że zbiera wiele bardzo pozytywnych opinii. Głośno było na temat płynu micelarnego, a teraz Ty chwalisz również płyn dwufazowy. Chętnie po nie sięgnę, jak zużyję moje zapasy :)
OdpowiedzUsuńJa miałam krem z tej serii, micel i ten płyn, w zapasach mam jeszcze olejek. To, co używałam było naprawdę dobre, zwłaszcza za taką cenę.
Usuńgeneralnie lubię ich produkty, więc z chęcią wypróbuję i ten
OdpowiedzUsuńStrasznie nie lubię płynów dwufazowych, dlatego się na niego nie skuszę :(
OdpowiedzUsuńRozumiem, sama też przez długi czas ich nie lubiłam i sporo trwało zanim kolejny raz się zdecydowałam spróbować
UsuńTeż mam wrażliwą cerę, więc z ciekawości sięgnęłabym po ten kosmetyk. Zwłaszcza że lubię Bielendę ;-)
OdpowiedzUsuńTeż lubię tę markę :)
UsuńZ Bielendy lubię płyn "kokos i aloes". O tym wariancie czytałam już sporo dobrego :)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że w kosmetykach do twarzy zapach jest zbędny:)
OdpowiedzUsuńI have to try this brand, they have amazing products!
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję ten płyn, szczególnie, że ma sobie radzić nieźle z makijażem oka. No i jest do cery wrażliwej - więc nie podrażni!
OdpowiedzUsuńTeż teraz używam Bielendy do demakijażu oczu tyle, że z innej serii i jest to drugi z tego typu kosmetyków, który mnie nie podrażnił :)
OdpowiedzUsuńJa lubię dwufazę z Garniera z olejkiem arganowym. Pisałam o niej ostatnio.
OdpowiedzUsuńZapach różany to nie do końca moja bajka, ale skoro jest tak fajny.... Ja od dawna używam Garniera i ciągle jest niezastąpiony, ale co butelkę zmieniam na inny żeby skóra nie przyzwyczaiła się i potem znów wracam ;)
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii serum i olejek, niby fajne byly, ale nie zachwyciły mnie. I zapach róży to nie moja bajka. Ale lubiłam płyn micelarny Bielendy z serii z zieloną herbatą, pachnie trochę ogórkiem i moje świnki morskie zawsze kwiczaly jak wykonywałam nim demakijaż xD
OdpowiedzUsuńSkoro nie podrażnia oczu to będę musiała spróbować :) mam strasznie delikatne i to dla mnie jest ważnym czynnikiem oznaczającym :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Bardzo dobry produkt. Super wpis :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie kupię :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale mnie mało kiedy do 2 fazowych ciągnie :P
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego pøynu, ostatnio kupilam z tej serii ale z konopia :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii Bielendy miałam wodę różaną 3-w-1 i byłam nią oczarowana, więc chętnie sprawdziłabym i inne produkty :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam tego płynu do demakijażu. Dla mnie kosmetyk ten nie może podrażniać oczu, dlatego od wielu lat stosuje płyn do demakijażu z Mixy.
OdpowiedzUsuńlubię zapach różany w kosmetykach jak i samo działanie :)
OdpowiedzUsuńOd lat używam płynów micelarnych, tego jeszcze nie znam choć już wiele chodził mi po głowie.
OdpowiedzUsuńNie lubię płynów dwufazowych przez właśnie tą tłustą warstewkę. Dosłownie każdy dwufazowy mnie szczypał w oczy. Dlatego przestałam ich używać, chyba że do wszystkiego tylko nie oczu ;). Do demakijażu używam płynu micelarnego, olejku i pianki. Też po jednej rzeczy czuję się niedoczyszczona :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę marke
OdpowiedzUsuńJa wolę mleczko
OdpowiedzUsuń