Dziś mam dla Was recenzję odżywki, która już na samym początku
zrobiła mi niemiłą niespodziankę. Po 2-3 użyciach popsuł się
atomizer. Na szczęście miałam wolną buteleczkę po innym
kosmetyku, więc przelałam kosmetyk do niej.
Kiedyś nie przepadałam za odżywkami
do włosów bez spłukiwania. Myślę, że chyba za bardzo szczodrze
je sobie dozowałam i dlatego często po takiej odżywce wyglądałam
jakbym w ogóle nie umyła włosów. Dziś już nawet nie tylko w
sytuacjach awaryjnych, gdy nie mam czasu na zwykłą maskę, czy
odżywkę, ale lubię także zaaplikować produkt b/s w symbolicznej
ilości po zmyciu innej odżywki/maski, a także bez mycia włosów
na same końce przed czesaniem.
Skład:
Marion 7 Efektów Ultralekka odżywka z olejkiem arganowym składa się z dwóch warstw,
przy czym pierwszej jest o wiele mniej. Wymaga dokładnego
wstrząśnięcia przed użyciem.
Pomarańczowy płyn w przezroczystej
buteleczce bardzo ładnie się prezentuje. Właśnie zdałam sobie
sprawę, że bardzo lubię kosmetyki w tym kolorze. O dziwo, bo jeśli
chodzi o ubiór czy wnętrza, to jeden z kolorów za którymi nie
przepadam.
Odżywka pachnie ładnie, ale niezbyt
intensywnie, niezidentyfikowanym przeze mnie zapachem.
Pomimo tego, że po psiuknięciu na
rękę wydała mi się tłusta, to nie obciążyła moich włosów.
Nawet aplikowana dwa razy pod rząd bez mycia włosów w
międzyczasie.
Nie ułatwia rozczesywania tak bardzo
jakbym chciała, ale u mnie pod tym względem zawsze lepiej spisują
się produkty d/s. Zaczął się czas swetrów i szali, czego moje
włosy nie lubią. Odżywka Marion zaaplikowana w większej ilości
na włosy na karku i ogólnie na spód włosów znacznie zmniejsza
ich plątanie się od pocierania o wełnę.
Nie wiem czy powinnam pisać o
wydajności, bo mam długie włosy i wszystkie produkty znikają mi
dość szybko. Tak samo z tą odżywką.
Kosmetyk wygładza włosy i zapobiega
elektryzowaniu się. Nie zauważyłam, żeby wyraźnie wpływał na
poprawę nawilżenia, czy zmniejszenia ilości złamanych włosów
przy czesaniu.
Raczej po zużyciu do końca nie kupię jej ponownie.
Znacie/lubicie ten produkt?
Znacie/lubicie ten produkt?
Miałam z tej serii ampułki, takie średnie
OdpowiedzUsuńW takim razie raczej się na nie nie skuszę.
UsuńNie znam tego produktu, tej firmy miałam krem prostujący i nabłyszczacz, niestety nie sprawdziły się.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziły:(
UsuńJa z tej firmy używam namiętnie utrwalacza do włosów i jest całkiem niezły nie mam mu nic do zarzucenia :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że maja jakiś utrwalacz do włosów, muszę się mu w takim razie przyjrzeć:)
Usuńja teraz męcze geen pharmacy, a do tego mam wyznaczonych następców więc raczej nie kupie tego z marion :) poza tym firma i ich produkty jakos do mnie nie przemawiają
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekonana do odzywek w sprayu, wolę chyba te do spłukiwania :)
OdpowiedzUsuńJa jeśli musiałbym wybierać to też wolę te do spłukiwania, ale lubię czasem sobie psiknąć włosy czymś czego spłukiwać nie muszę:)
UsuńMam i nie przepadam za nią. Używam czasami, aby ją już skończyć. Stosowanie zbyt dużej ilości tłuści włosy ;c
OdpowiedzUsuńMoich włosów na szczęście nie tłuści, pomimo, że są cienkie.
UsuńMiałam olejek z tej serii i była słabizna więc odżywka nie kusi wcale a wcale ;))
OdpowiedzUsuńW takim razie olejek będę omijała:)
UsuńNie jestem do tego przekonana ;)
OdpowiedzUsuńhttp://ja-pamietnik-i-opowiadania.blogspot.com/
Używam tylko do końcówek i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMnie nie kusi, poza tym nie przepadam za dwufazowymi odżywkami do włosów bez spłukiwania.
OdpowiedzUsuńJa do włosów lubię dwufazowe produkty, za to nie znoszę takich do demakijażu:)
UsuńNie znam i nie lubię odżywek do włosów :).
OdpowiedzUsuń:D
Usuńwolimy obecnie olejki na włosy :)
OdpowiedzUsuńMiałam go i ułatwiał roczesywanie. Ale tego właśnie oczekuję od odżywek w sprayu. Również raczej nie kupię ponownie.
OdpowiedzUsuńte odzywki w sprayu są mega wydajne... czasem aż do znudzenia...
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jest z tej serii taka odżywka. Raczej bym jej nie kupiła, właśnie z obawy przed obciążeniem, pomimo tego, że mam dosyć grube i gęste włosy.
OdpowiedzUsuńuwielbiam go:) kupiłam również te z serii orientalnych ale ten mi odpowiada najbardziej:)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze :)
OdpowiedzUsuńu mnie też ta odżywka zniknęła błyskawicznie:D
OdpowiedzUsuńNie kusi w ogóle : p zreszta ma olej arganowy (daleko w składzie, ale zawsze) a moje włosy maja z nim problem : (
OdpowiedzUsuńmiałam ją ale oddałam mamie, bardzo puszyła mi włosy :(
OdpowiedzUsuńJa też miałam bardzo podobne odczucia do odżywek w sprayu, ponieważ chyba też używałam ich za obficie i przetłuszczały mi włosy, ale w ostatnie wakacje miałam odżywkę z oriflame i bardzo przyjemnie mi się jej uzywało, ale teraz, w jesienny czas odeszła w zapomnienie.
OdpowiedzUsuńCiężko wyczuć z tymi sprayami, za dużo przyklapnięte włosy, za mało brak efektu. Chyba ze zwykłymi odżywkami jest trochę łatwiej.
UsuńJesteś kolejną osobą, która nie jest zadowolona z tej odżywki - ja do tej pory jej nie miałam i raczej mnie nie kusi, bo jestem zadowolona z Gliss Kurów ;)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję wypróbować ten produkt i może włosy trochę się nawilżyły ale był to efekt krótkotrwały. Jeśli ktoś myśli że stosując tą odżywkę będzie miał super ekstra zdrowe włosy to się myli :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za odżywkami bez spłukiwania, przeciążają moje włosy
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej odżywki z tej firmy, ale dzięki twojej recenzji przypomniałam sobie, że dawno nie nakładałam na włosy żadnej maseczki :) Muszę to nadrobić :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę olejek albo jedwab. Jeśli już miałabym wybierać takie psikacze bez spłukiwania to zdecydowanie wolę Gliss Kur albo Loton.
OdpowiedzUsuńNie lubię odżywek b/s. Obojętnie czy nałożę mało, czy dużo - zawsze efekt taki sami. Dlatego jesli już taka odżywka wpada w moje ręce, to ją po paru minutach przepłukuję.
OdpowiedzUsuńNie mialam, ale srednio mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńZ tej serii mam olejek, który uwielbiam za zapach. Z innych kosmetyków Marion próbowałam serum na końcówki, płyn ochronny przed wysoką temperaturą i płyn utrwalający (ljakby akier w psikadle). Ogólnie lubię ich kosmetyki. Może niekoniecznie mam po ich efekt "wow", ale uważam, że stosunek ceny do jakości mają rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńja mam duży zapas olejków więc póki co nie zakupuje nowości :)
OdpowiedzUsuńWiele razy próbowałam kupić ten olejek ale za każdym razem jakoś kupowałam co innego...;)
OdpowiedzUsuńTeż ją miałam - taki totalny średniak :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale nie raz przechodziłam obok. ;3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
A ja właśnie używam i polubiłam ją, bo dzięki niej nie puszą się mi tak bardzo włosy ;-)
OdpowiedzUsuńsłyszałam dużo dobrego o olejku z tej serii do włosów :)
OdpowiedzUsuńW psikaczu miałam tylko z Glisskura,ale nie sprawdziła się i potem na żadna inną się nie skusiłam ,wolę jedwab lub maski do włosów
OdpowiedzUsuńJa używam jedwab do włosów z tej firmy, jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuń____________
a Ty? bierzesz już udział w rozdaniu? Do 30.11. możesz wygrać bon na ubrania i akcesoria :) zajrzyj na mojego bloga, tam znajdziesz szczegóły ;) pozdrawiam i zapraszam.
http://wyprobuj.blogspot.com/2014/10/konkurs-wygraj-bon-o-wartosci-100-do.html
Miałam kilka odżywek Marion i faktycznie w co drugiej psuł się atomizer ;) Jakieś felerne są. Mi jak na razie tylko ta w czerwonym opakowaniu (termiczna czy jakoś tak) podpasowała, reszta bez szału.
OdpowiedzUsuńja używam olejek z tej samej serii i jestem zadowolona . Szału nie ma ale włosy po nim są mega cudowne w dotyku .
OdpowiedzUsuńTaki przecietniak:)
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólną obserwację?
UsuńZ Marion miałam kilka produktów, z czego większość nawet sobie radziła. Tego jednak nie znam ;p
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś wypróbuję, bo cena nie jest zbyt wysoka :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt szkoda że nie dał wyczekiwanych efektów :(
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2014/11/inspirations-louder.html
Nie miałam nic z Marion ale szkoda że się nie sprawdził..
OdpowiedzUsuńJeśli nie ułatwia rozczesywania, to zdecydowanie nie jest to produkt dla mnie, bo z rozczesaniem włosów od zawsze mam spory problem
OdpowiedzUsuńnie przepadam za kosmetykami Marion
OdpowiedzUsuńjedynym produktem jaki trafił kiedyś w mój gust była płukanka malinowa
Wydaje się dosyć przeciętna, więc raczej nie kupię.
OdpowiedzUsuńMam tę odżywkę, ale musiałam odstawić ze względu na silikony w składzie (miałam keratynowe prostowanie). Podzielam Twoją opinię, nie zauważyłam, żeby miała jakieś duże plusy...
OdpowiedzUsuńChyba niezbyt satysfakcjonujące działanie jak na zapewnienia (magiczna 7? chyba nie...). Używam innej mgiełki do włosów i choć też nie jest szczególnie genialna, to chyba jednak bardziej mnie przekonuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam. KLIK
nie używałam ale mnie kusiła :) widać nie warto :)
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
Kocham wszelkie olejki także z pewnością przetestuje :)
OdpowiedzUsuńNie używam tego typu specyfików, szczególnie gdy jest napis "5w1" czy coś podobnego. Jestem zdania, że "jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego". Wolę same olejki lub typowo odżywki do włosów z jednym działaniem ; ))
OdpowiedzUsuńnie przepadam za tą marką ale to dość ciekawy produkt pod względem właśnie tych elektryzujących się włosów ale może warto zwyczajnie przerzucić się na jedwab działa podobnie :)
OdpowiedzUsuńmój ulubiony :) Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNie znam niestety tej odżywki. Jednak kusi mnie, żeby kupić. Jeszcze pomyślę.
OdpowiedzUsuńKurcze strasznie zmatowił i wysuszył mi włosy... ;\ ale mojej koleżance się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńhttp://cukierkowyswiatkobiet.blogspot.com
Nie słyszałam o niej. Bardzo lubię odżywki bez spłukiwania.:)
OdpowiedzUsuńJa używam z tej serii olejek arganowy i jest on moim małym cudeńkiem :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
UsuńMiałam kiedyś własnie tą odżywkę i także średnio się spisywała na moich wysokoporowatych włosach :)
OdpowiedzUsuń