Hej Dziewczyny :)
Dzisiejsza poniedziałkowa dawka
minirecenzji będzie bardzo pozytywna. Mam aż 3 produkty warte
polecenia i tylko jeden nad którego zakupem warto się zastanowić.
Astor Seduction Codes Maskara No3
Kupiłam ją w jakimś zestawie
świątecznym jeszcze w tamtym roku. Jest cały czas dostępny w
internecie, więc myślę, że dalej nie jest zbyt późno na jego
recenzję. Ogólnie miałam niewiele kosmetyków tej marki, ale ten
tusz przypadł mi do gustu.
Tusz jest dobry na co dzień, rzęsy są
widocznie podkreślone, nie lubię bardzo delikatnego efektu i ten
daje taki odpowiedni dla mnie. Nie jest to efekt sztucznych rzęs,
ale widać go na oku. Ja mam bardzo proste rzęsy, które lubią się
prostować w ciągu dnia i niewiele tuszy potrafi utrzymać je
podkręcone przej jakiś rozsądny czas. Temu się to udaje.
Batiste Suchy Szampon XXL Volume
Suchych szamponów używam
sporadycznie, bo ogólnie moja skóra głowy nie lubi, gdy się coś
na nią nakłada. Szampon Batiste w wersji XXL Volume zdecydowanie
robi to, co ma robić. Jednocześnie odświeża włosy i dodaje im
objętości. Jedyne ma co trzeba uważać, to tak, jak przy
tradycyjnym suchym szamponie, jeśli nie chcemy rano myć głowy to
można nałożyć go przed snem i tak działa lepiej, niż nałożony
dopiero na nieświeże włosy. Szampon w wersji XXL Volume jest z
lakierem i jeśli będziemy spać z nim na włosach, to ryzykujemy
niestety dość mocno splątane włosy. Jednak produkt ogólnie jest
zdecydowanie na tak :)
Bielenda Happy End krem do rąk i
paznokci
Jeden z najlepszych kremów do rąk,
jaki miałam. Nie klei się i szybko się wchłania. Doskonale
nawilża i odżywia skórę dłoni. Jest to nie tylko dobry produkt
ochronny na co dzień zapobiegający przesuszeniu, ale również
radzi sobie z bardziej zniszczoną. Myślę, że jeszcze się skuszę
na jakiś krem do rąk tej marki.
Kobo Blur Make Up Primer Baza pod
makijaż
Ogólnie jestem mało „bazowa”.
Moja skóra jest podatna na zapychanie, więc po prostu boję się
stosować takie produkty na co dzień, tylko używam sporadycznie.
Baza Kobo na mojej skórze praktycznie nie robi nic. Nie daje efektu
„blur”, nie sprawia, że pokład się lepiej rozprowadza, czy
jest bardziej długotrwały. Przetestowałam ją kilkukrotnie z
różnymi podkładami i niestety u mnie się nie sprawdziła.
To tyle z krótkich recenzji na dziś.
Dajcie znać, czy miałyście któryś z tych produktów i jak się
sprawdził u Was.
Pozdrawiam :)
Krem do rąk mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńMnie również ciekawi krem do rąk. 😊
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie tusz do rzęs, chociaż preferuję silikonowe szczoteczki 😉
OdpowiedzUsuńMnie też zaciekawił krem :)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Efekt jaki daje ten tusz podoba mi sie :D
OdpowiedzUsuńFajny tusz. Nie miałam nic kosmetyków, które opisujesz. :)
OdpowiedzUsuńTusz dał piękny efekt i bardzo mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńBatiste może naprawdę czasem uratować nam wyjście ;)
OdpowiedzUsuńTusz mnie ciekawi, a suche szampony stosuję tylko w awaryjnych sytuacjach (Batiste lubię).
OdpowiedzUsuńPrimer ciekawił mnie najbardziej, szkoda, że jej działanie jest praktycznie niewidoczne.
OdpowiedzUsuńTusz miałam, przeciętny był, więcej go nie kupię :P
OdpowiedzUsuńKrem do rąk Bielendy chętnie wypróbuję. Baz pod podkład nie używam, tak jak i suchych szamponów do włosów.
OdpowiedzUsuńMiałam ten tusz Astor`a i całkiem miło g wspominam, krem do rąk Bielendy również bardzo lubię, zresztą do stóp z tej linii też jest genialny :)
OdpowiedzUsuńSuchego szamponu nie używam. A ten krem mnie zaciekawił, lubię tę firmę ale tego kremu jeszcze nie miałam. Następnym razem wypróbuję 😊
OdpowiedzUsuńTeż rzadko sięgam po bazy pod makijaż :P
OdpowiedzUsuń"produkty na tak" wydają się jak najbardziej w porządku :)
OdpowiedzUsuńMiałam krem do rąk z Bielendy, bardzo dobry był.
OdpowiedzUsuńbardzo chętnie skusiłabym się na krem do rąk
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam do końca przekonania do tych kosmetyków. O ile KOBO bardzo lubie o tyle po tę bazę na pewno nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńKremik ciekawy☺
OdpowiedzUsuńKrem Bielendy muszę kupić :)
OdpowiedzUsuńTen krem do rąk mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńAstor jeszcze istnieje? Myślałam, że już go zlikwidowano, bo zniknął że sklepów
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale o Batiste tyle już czytałam i słyszałam, że chyba się w końcu skuszę :)
OdpowiedzUsuńSzampon Batiste zdecydowanie nie dla mnie, bo ja mam burzę włosów i bez tego. Po tym szamponie już mogłabym ich nie ujarzmić.
OdpowiedzUsuńZnam Batiste i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuń