8 kwietnia 2019

1 x nie i 4 x tak, czyli poniedziałkowa garść minirecenzji



Hej Dziewczyny :)


Pora na kolejną porcję minirecenzji. :) Tym razem poza jednym wyjątkiem są to same produkty warte uwagi, które sprawdziły się mniej lub bardziej, ale zawsze pozytywnie.




Deborah Milano Podkład Dress Me Perfet odcień 0 (fair rose)
Wygląda naprawdę przepięknie na skórze. Dobrze kryje, a zjednoczenie nie robi tapety Niestety mam nietrafiony odcień, bo jest dla mnie ciut zbyt różowy, na zdjęciu wygląda też zbyt jasno, ale twarz, szyję i dekolt mam jaśniejsze od dłoni. Jednak podkład zdecydowanie warty tego, aby bardziej mu się przyjrzeć.





Avon perełki rozświetlające

Miałam je jako nastolatka i jakiś czas temu trafiły do mnie znowu. Nie dają intensywnego efektu i są zbyt napigmentowane, żeby użyć gdziekolwiek poza policzkami. Mają lekko łososiowo-brzoskwiniowy odcień, ale ogólnie wyglądają naprawdę ładnie na skórze. Ponieważ nie przepadam za produktami w kulkach, to nie sięgam po nie często, ale efekt mi się naprawdę podoba i chyba po prostu je pokruszę.






BioLuxe Organic Aloe Krem nawilżający z aloesem na dzień i na noc 

Do tego kremu podchodziłam trochę sceptycznie i używałam go od czasu do czasu niezbyt regularnie, często na dłonie, czasem na twarz. Dorzuciłam go do koszyka przy okazji jakiś internetowych zakupów i pamiętam, że cena była niższa niż 10 zł. Dobrze nawilżał skórę i poradził sobie nawet z przesuszonymi dłońmi. Nie jest to najlepszy krem, jaki używałam, ale jak ktoś ma ochotę go wypróbować, to warto. Działa, więc nie powinien rozczarować.




Vipera błyszczyk

Nie jestem błyszczykowa i zazwyczaj sięgam po pomadki, nawet jeśli chcę błyszczykowego efektu, to wolę coś w sztyfcie dającego właśnie taflę. Ten błyszczyk do magnetycznej paletki znalazłam w boxie kosmetycznym. Poza minusem (dla mnie, rzecz gustu) opakowania, jest dobry. Czuć go na ustach i troszkę się klei, ale mi to nie przeszkadza, bo wydaje mi się, że błyszczyki o takiej konsystencji są trwalsze i on również nie znika błyskawicznie. Wiadomo, że jak to błyszczyk nie wytrzyma całego dnia, ale tak do półtorej godziny-dwóch godzin widać go na ustach. Pomimo różowego odcienia, jest bezbarwny na ustach.





Rexona Invisible Aqua

Użyłam ze 3 razy i wyrzuciłam. Zostawia na czarnych ubraniach białe ślady, a tego nie jestem w stanie wybaczyć żadnemu antyperspirantowi. Nie ocenię, jak działa na pocenie się, bo nie mam z tym większych problemów i praktycznie większość produktów daje u mnie radę, więc głównym kryterium wyboru jest dla mnie nie brudzenie ubrań.

Znacie, któryś z tych produktów? Jak sprawdził się u Was?

22 komentarze:

  1. Jakiś czas temu miałam ten krem i byłam nim na prawdę zaskoczona, bo działał fajnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kurcze za tym podkładem chyba się obejrzę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Perełki rozświetlające wyglądają pięknie 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Również lubię ten podkład :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam jeszcze tego podkładu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Perełki z Avonu są genialne, zamierzam do nich wrócić po dłuższej przerwie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najbardziej jestem ciekawa tego podkładu. Chętnie go wypróbuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładny efekt dają te perełki rozświetlające :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam podkład Deborah, ale w wersji Comfort Lift i jestem z niego bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba zamówię perełki z avonu

    OdpowiedzUsuń
  11. Dawno nie zamawiałam nic z Avonu ale te perełki są takie ładne... i mimo że, wolę mat na twarzy to i tak chętnie bym je kupiła. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Krem aloesowy najbardziej mnie zaciekawił ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak ładnie prezentują się te perełki, ja akurat lubię róże i bronzery w takiej formie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Niby jest "invisible", a jednak zostawia ślady na ubraniach, słabo :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam inny podkład z Deborah, z serii Formula Pura i też jestem z niego zadowolona, więc wygląda na to że dobrze sobie radzą z podkładami :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię te perełki rozświetlające z Avon :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedyś miałam takie perełki rozświetlające i miło wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Po podkład i perełki sama chętnie bym sięgnęła. A tego bubla z Rexony również miałam i o ile lubię ich antyperspiranty, to jednak z tym coś nie poszło.

    OdpowiedzUsuń
  19. Coraz bardziej ciekawi mnie oferta marki Deborah Milano.
    Tylko jeszcze nie wiem od czego zacząć;).

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin