9 maja 2019

Mega denko 36 kosmetyków




Hej Dziewczyny :)

Na początku kwietnia robiłam pierwszy wpis denkowy od ponad roku, bo wcześniej nie chciało mi się "zbierać śmieci" tylko wolałam od razu wyrzucać zużyte kosmetyki. Dałam mu tytuł "Mega denko ponad 30 kosmetyków". Teraz mamy początek maja, czyli miesiąc po poprzednim wpisie i wychodzi na to, że mogę skopiować poprzedni tytuł wpisu, bo tym razem również wyszło tak, że ponad 30 pudełeczek powędrowało do śmieci, a dokładnie 36. Nie wiem dlaczego. Chyba dużo rzeczy otwierałam na raz i teraz nadszedł taki moment, że wszystko się kończy? Nie wiem, samej mi wydaje się być tego sporo, ale może to norma. Dajcie znać w komentarzach ile u Was wylądowało w denku w poprzednim miesiącu.




Beauty Marrakech woda różana
Mam już w zapasach dwie kolejne buteleczki. Lubię jej odświeżające działanie, naturalny skład i wygodne opakowanie z atomizerem, który dozuje przyjemną i delikatną mgiełkę.

Macerat z Kwiatów arniki i Macerat z kasztanowca
Oba użyłam do sporządzenia olejku do ciała, który miał robić dobrze naczynkom, zużyłam go głownie na nogi. Trudno mi ocenić działanie, ale na pewno je nawilżał, a składniki wzmacniające naczynka, więc jest też szansa, że coś tam wzmocniły. Kupiłam już kolejne i jak skończę gotowy produkt, który używam teraz, to znowu biorę się za mieszanie.

Beauty Marrakech dezodorant Ałun i Werbena
No nie mogę się przekonać do naturalnych dezodorantów i koniec. Tego zużyłam do połowy i wyrzucam. Nie jest zły, ale nie zauważyłam, żeby robił cokolwiek, a ja nie mam problemów z nadmiernym poceniem. Z dezodorantów bez aluminium sprawdza się u mnie o dziwo tylko Isana i kiedyś namiętnie kupowałam wersję bodajże różaną. Wiem, że lepiej byłoby używać naturalnych produktów, ale ja jednak w tym momencie wolę te "nienaturalne" rozwiązania, jak zwykłe antyperspiranty, dają mi więcej pewności niż dezodoranty. Do tego nie wrócę, chociaż pewnie jeszcze kiedyś jakiś naturalniejszy spróbuję.

Hegron Styling Żel spray Shiny Gloss 
Produkt bardzo mocno utrwalający, ale przy tym jednak sklejający, dlatego nie nadaje się do fryzur, które ja lubię. Będzie świetny do gładkich koków, czy kucyków, na delikatne fale z długich włosów jest zbyt ciężki.



 Avon płyn do kąpieli Sensitive Rose Petals
Nie znam innych tak tanich, a tak mocno pachnących płynów do kąpieli, jak te z Avonu. Akurat ta wersja wyjątkowo delikatnie pachniała, ale mam nauczkę, żeby nie brać "sensitive". :D Do tego płynu nie wrócę, ale płyny z Avonu będę dalej regularnie zamawiała.

 Naturativ 360 krem do twarzy
Ma świetny, bardzo naturalny skład z mnóstwem dobroci dla skóry. Recenzja się wkrótce pojawi. Ja do niego nie wrócę, bo dla mnie jest trochę zbyt mało tłusty i dla pełnego komfortu musiałam nakładać na niego olejki, jednak dla tłustych, czy mieszanych cer będzie idealny.

Skin79 pianka JejuAloe 
Uwielbiam pianki do twarzy tej marki i już mam rozpoczęte kolejne 2, jedną u siebie, a drugą w domu u rodziców, gdzie czasami nocuję. Są  świetne, tylko są przeraźliwie wydajne, maleńka drobinka wystarcza na umycie twarzy i produkt zużywa się w prawie rok :D Naprawdę to najbardziej wydajne myjadła do twarzy. :)

 Isana żel pod prysznic wersja: witaminy i jogurt
Często sięgam po żele Isany, bo po prostu są dobre i tanie, a nie lubię dużo wydawać na produkty dpo mycia ciała. Do tej wersji nie wrócę, bo lubię wybierać nowości, ze względu na nowe zapachy.

Wibo tusz Extreme lashes
On będzie u mnie w prawie każdym denku, uwielbiam go. Ma tylko jedną wadę, bo zaczyna wysychać już po 2 miesiącach używania, ale kosztuje mniej niż 10 zł, więc i tak ciągle po niego sięgam.

 Minus 417 żel do mycia twarzy. 
Prawie zużyłam go już dawno, ale ciągle leżał u mnie w szafce z minimalną końcówką do zużycia. Zrobiłam spore pranie pędzli i gąbek i już po nim. Był dobry, ale dla mnie nie wart swojej ceny.


 Ava Aloe Organic Serum do twarzy
Używałam całą serię i jak wykończę wszystko to zrobię zbiorczą recenzję. Do serum nie wrócę, wolę sera z witaminą C, albo retnolem, tu nie widziałam jakiegoś dodatkowego działania.

Bell Puder Spf 50
Bardzo ciekawy produkt, tylko nie do używania jako puder, kryje, jak podkład, więc nałożony na podkład daje maskę, ale poza tym to bardzo go lubię i używam kolejny, jako podkład. Dobrze współpracuje z kremami z filtrem i wspiera ich ochronę. Recenzja na pewno się pojawi, ten wyrzucam, bo dotknęłam już denka, a że mam go sporo czasu, to myślę, że mógł już zacząć żyć swoim życiem pod względem bakterii, więc się pozbywam ;)

 Kallos Cherry
Świetna odżywka o obłędnym zapachu. Wróciłabym do niej, ale mam jeszcze dużo innych Kallosów na oku, więc nie wiem kiedy to nastąpi.



 Paletka cieni Nyc w brązach
Bardzo fajna i jak za taką cenę, to naprawdę sprawdziła się super. Jest ze mną jednak już tyle czasu, że pora była się rozstać.

Forte Dobenox żel
Mam trochę naczynek na nogach i historie z żylakami w rodzinie, więc dbam o tę części ciała starannie. Do tego żelu nie wrócę, bo trochę zbyt mocno się lepił.

Oral-B Pro-odbudowa dziąseł i szkliwa
Zazwyczaj wybieram naturalne pasty do zębów, ale takie miniaturki biorę na wszelkie wyjazdy, tak też zużyłam tę. Była bardzo fajna dla mnie, bo nie lubię intensywnie miętowych pas, ta jest niesamowicie delikatna w smaku, nie "pali" jak niektóre miętowe pasty.



 Pasta do zębów Blanx Blue
Znalazłam ją w boxie kosmetycznym i gdyby nie to na pewno sama bym jej nie kupiła. Tymczasem zużyłam ją z przyjemnością. To pierwsza wybielająca pasta, która wydaje się dla mnie być delikatna dla zębów, nie sprawiała, że wydawały się bardziej wrażliwe, a niebieski barwnik w niej wydawo mi się, że rzeczywiście minimalnie rozjaśniał zęby. Minusem tej pasty, który zaczął mnie z czasem trochę irytować, jest właśnie ten niebieski barwnik, który od razu troszkę rozjasnia zęby, ale też zdarzało się, że osiadł gdzie w kąciku ust i musiałam je szorować, trzeba bylo go też zmywać z umywalki staranniej niż zwykłą pastę. W tym momencie do niej nie wrócę, ale i tak polecam, bo jest fajna.

Wazelina kosmetyczna
Mój niezbędnik, gdy potrzebuję czegoś naprawdę natłuszczającego do ust, skóry na nosie po katarze, czy skórek przy paznokciach.

Olej z pestek moreli
Jeden z moich ulubionych olei do wszystkiego. Używam go do twarzy, włosów i ciała. Na pewno jeszcze nie raz po niego sięgnę.

Miss Sporty 3D Gel Top Coat
Bardzo ładnie nabłyszczający top


 Ziaja Sopot Sun antyoksydacyjny krem z witaminą C SPF 50
Ma przyjemną konsystencję, nie bieli, ale jest tłustawy, więc raczej dla suchej skóry. Możliwe, że jeszcze się na niego skuszę.

Vichy Ideal Soleil SPF50 
Dla mnie filtr idealny, recenzowałam go tutaj

GoCranberry olejek do demakijażu
Lubię olejki do demakijażu, recenzja tego się wkrótce pojawi na blogu, bo jest już w roboczych wpisach 

Zmywacz do paznokci
Przyznam się szczerze, że nie przykładam większej uwagi do zmywaczy. Mam dość mocne paznokcie i z reguły ich nie zapuszczam, więc wybieram zawsze jakikolwiek zmywacz i dla mnie wszystkie są praktycznie identyczne.

 L'Biotica Biovax Peeling do skóry głowy
Wiem, że dużo osób go lubi, ale u mnie się nie sprawdził. Przy moich długich włosach lepiej sprawdzają się peelingi enzymatyczne. W przypadku tego trudno byłoby mi wypłukać do końca włosów, a na następny dzień miałam wrażenie, że po peelingu się mocniej przetłuszczały.

Balsam do suchej skóry Arnika
Bardzo dobrze nawilżający i natłuszczający balsam do suchej skóry. Nie jest w pełni naturalny, zawiera parafinę, nie pachnie wyjątkowo, ale działa genialnie. Na pewno do niego wrócę i polecam przy bardzo suchej skórze.

Miss Sporty Base&Top Coat
Moja kolejna buteleczka, świetnie zapobiega przebarwieniom paznokci od ciemnych lakierów i spowalnia odpryskiwanie lakieru.



Delia Cameleo Płukanka do włosów różowa
Taki mój mały eksperyment. Znam osoby, które farbują nią blond włosy na wściekle różowy kolor, więc kusiło mnie sprawdzić, jak będzie wyglądała na moim jasnym brązie. Kosztuje grosze, wiec wiele nie ryzykowałam. Kolor faktycznie był widoczny, ale wyglądało to jak już wyblakła farba, więc jednak tylko do naprawdę jasnych włosów, ale nie żałuję, że zaspokoiłam swoją ciekawość :D

Vis Plantis Element Szampon z węglem aktywnym
Bardzo odbry szampon, świetnie oczyszczał i był łagodny dla skalpu.

Lakier z H&M
Niestety już zgęstniał, a w sklepie go juz nie widzę. Miał przepiękny kolor ciemnego, zimnego beżu, taki bardziej oryginalny nudziak. Znacie jakieś łatwo dostępne lakiery o podobnym kolorze?

Prokudent płyn do płukania jamy ustnej
Bardzo delikatny w smaku, a ja najbardziej lubię właśnie takie, może kupię ponownie

Primoplast żel do rąk antybakteryjny
Często sięgam po tego  typu produkty i zawsze muszę mieć je w torebce. Kupię ponownie na pewno, bo zupełnie nie wysusza skóry


Dermedic AngioPrevent płyn micelarny do skóry wrażliwej, naczynkowej
Bardzo lubię płyny micelarne tej marki, świetnie zmywają nawet wodoodporny tusz, nie podrażniają skóry i są łatwo dostępne.

Tutti Frutti Cukrowy peeling Gruszka & Żurawina
Uwielbiam kosmetyki z tej serii, a gruszkowa wersja pachnie obłędnie, na pewno kupię jeszcze nie raz

Uff to wszystko, w końcu udało mi się ukończyć wpis, trochę się napisałam. Dajcie znać, jak tam wasze zużycia w ubiegłym miesiącu?

37 komentarzy:

  1. Uwiwlbiam pasty Blanx i wodę różaną Marakesh Beaute. Co do dezodorantów, od lat używam antyperspirantu Vichy i żyję. Naturalne kosmetyki lubię, ale w niektòrych przypadkach się nie sprawdzają, dlatego wybieram to, co mi służy, a skład obserwuję, kiedy coś mnie podrażni czy zapcha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam, ogromne denko! :) Mi też często jak się kończy, to wszystko naraz :D

      Usuń
    2. Ja też się przekonałam, że jednak wolę te "chemiczne" dezodoranty. Nie ma co próbować na siłę jeśli coś innego się sprawdza. :)

      Usuń
  2. Bardzo lubię te żele pod prysznic Isana :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie wyrzucałam niczego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Płyn z Prokudent jest naprawdę fajny!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tą wodę różaną bardzo lubię :) wazelina też mi się często przydaje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobra robota:d Tyle to ja zużywam przez cały rok hehe:D Buziaczki:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo mnie zaciekawiłaś tym tuszem Wibo, używam Growing Lashes w podobnym opakowaniu więc i jestem różowej wersji ciekawa 😉

    OdpowiedzUsuń
  8. Dużo ciekawostek dla siebie tu widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajne produkty zuzyłaś.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fiu, fiu ale się uzbierało:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem pod ogromnym wrażeniem wielkości Twojego denka. WOW! Jak Ci sie udało zrobić aż takie zużycie??

    Zaczęłam używać ten dezodorant Ałun i Werbena - ale totalnie mi się nie sprawdził i pozbyłam się go szybciej niż zaczęłam używać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Hello, thanks for your great review. Have a nice day. Best regards Jana

    OdpowiedzUsuń
  13. -417 miałęm maskę błotną do włosów jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  14. A próbowałaś srebrnej płukanki? W połączeniu z różową daje świetny efekt na brązowych włosach. Taki zimny, gdzieniegdzie różowy... spróbuj :)

    OdpowiedzUsuń
  15. W kwietniu też miałam duże denko, ale nie aż tak! Czekam na recenzję kremu naurativ.

    OdpowiedzUsuń
  16. Moje ulubione żele pod prysznic :D Też często kupuje Isanę z tych samych powodów - dobrze i tanio. Ale przede wszystkim - te zapachy!

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubie wodę różaną.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Używam żeli z isany, lubię naturalne kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wow, ilość kosmetyków powala :) Takie denko to bym chętnie przygarnęła do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Naprawdę sporo tych kosmetyków :D Niektóre produkty mnie zaciekawiły ^^
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Faktycznie dużo produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Przypomniałaś mi o tuszu 'Extreme lashes'. Miałam go dawno temu i dobrze wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Wow spore denko! U mnie podobne jeśli policzyć maseczki jako pełnowymiarowe produkty ;-) Czasami tak się zdarza, że wiele produktów otwartych naraz = spore denko pewnego dnia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Gratuluję zużyć :) Ciekawe produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Spore denko! Znam żel z isany - ogólnie lubię żele tej firmy, a do tej wersji chętnie wracam. Mam ją nawet teraz już w bodajże 3 opakowaniu :P Kallosa też znam, ale wiśnia mi akurat nie podeszła, częściowo przez zapach.

    OdpowiedzUsuń
  26. Naprawdę mega denko :) teraz już wiem, czemu nie polubiłaś peelingu do skóry głowy.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja również jestem pod wrażeniem Twojego denka ☺
    Żel z Isany miałam i bardzo milo go wspominam ,tak jak większość kosmetyków Isany ☺
    Ten płyn z Dermedic mi się nie sprawdził -podraznil mi cerę
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  28. Wow chyba jeszcze nigdy nie widzialam tak duzego denka! :D

    makeupnoprofessional.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Produktów Isana niestety nie lubię. Kilka kupiłam i żaden się nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  30. Nic nie znam :( Ale odżywkę z Kallosa muszę mieć!

    OdpowiedzUsuń
  31. Imponująca ilośc, ja ostatnio mam problem z byciem regularną w denkowaniu :/

    OdpowiedzUsuń
  32. Wow, jakie duże denko! A ja nic z niego nie znam :) U mnie kwiecień jeśli chodzi o denko był standardowych rozmiarów ;)

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin