26 sierpnia 2019

Naturativ Iluminating Oil olejek do twarzy i ciała


Hej Dziewczyny :)

Dziś mam dla Was wpis o bardzo letnim kosmetyku, czyli olejku z błyszczącymi drobinkami.

Mam miniaturkę 45ml, ale ponieważ produkt i tak należy zużyć w ciągu 6 miesięcy, a używa się go odrobinkę, to jeśli macie na niego ochotę to polecam poszukać wersji mini, albo kupić z koleżanką na pół.

Lubię wszelkie produkty z rozświetlającymi drobinkami. Należę do osób, którym poprawia się humor, gdy sobie porobią na dłoni swatche brokatowego cienia, więc dużo różnych tego typu błyskotek kosmetycznych do ciała miałam. Ogólnie lubię pielęgnację olejami i błyskotki, więc olejek wydawał się idealny dla mnie. To produkt naturalny, co oczywiście doceniam.




Kosmetyk ma konsystencje płynnego olejku z zatopioną nieskończoną liczbą błyszczących drobinek. Nie jest to żaden zbyt duży brokat, ale efekt jest bardzo wyraźny. Nie jest to produkt wyraźnie brązujący, ale skóra nim pokryta wydaje się być bardziej opalona. Pachnie przyjemnie, ciepło, nie zbyt intensywnie i zapach nie powinien kłócić się z perfumami.

Produkt używałam tylko do ciała, do twarzy mam inne produkty.

Bazą olejku jest olej z oliwek, używałam wiele olei solo, bo z olejkami jestem zaznajomiona, ale tego nigdy wcześniej nie stosowałam. To, co niestety mnie irytowało w produkcie, to to, że pomimo mojej suchej skóry nie wchłaniał się do końca. Tak jak pisałam jestem zaznajomiona z pielęgnacją nawet czystymi olejami i lubię ją, lubię to uczucie tłustości na skórze, bo mam wrażenie, że wtedy jest ona dobrze wypielęgnowana, jednak dotąd oleje się wchłaniały, ten tego nie robi. Być może nie jest odpowiedni do mojego typu skóry, ale pozostawia tłustą warstwę na skórze przez cały dzień aż do starcia. Jeśli ktoś lubi taki oleisty efekt na skórze, to ok, bo jest faktycznie piękny. Jednak ja uważam, że sprawdza się tylko do zdjęć, na których chcemy odkryć więcej skóry. Na zwykłe życie jest już trudniej. Ja noszę długie włosy, więc nawet jeśli miałam go tylko na nogach to wystarczyło, że się przychyliłam np. ubierając buty i dotknęłam włosami kolan, to już miałam je tłuste, nie mówiąc o smarowaniu wyższych części ciała, jak ramiona, przedramiona czy dekolt. Wiem, że nie każdy lubi długie rozpuszczone włosy, ale przyklejało się do mnie każde ziarenko piasku niesione przez wiatr, czy kurzu i nie mówię o byciu na plaży, czego sobie nie wyobrażam nawet z tym olejkiem, ale zwyczajnym spacerze po mieście czy parku.

Poniżej zdjęcie produktu w dużej ilości
Poniżej kosmetyk w zwyczajnej ilości dobrze rozsmarowany


Przeuroczy produkt, ale ja jednak pozostanę przy nakładaniu sypkich rozświetlaczy na nasmarowaną kremem z filtrem skórę, albo na robieniu sobie sama takiego olejku z olejów, które wchłaniają się u mnie szybciej. Są też tzw. „suche” olejki, które jednak są bardziej sympatyczne na co dzień.

Przepiękny produkt na skórze do zdjęć, do życia już niekoniecznie, chyba, że po prostu mojej skóry nie polubił i u innych osób lepiej się wchłania.

Lubicie takie rozświetlające mazidła?

28 komentarzy:

  1. Bardzo, miałam Nuxe kiedyś, Naturativ miałam chyba w życiu jeden produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam ale na wakacje wydaje się być ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie używam takich mazideł. Nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za takimi olejkami, aczkolwiek połysk, jaki nadają drobinki bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. raczej nie :P nie lubię tego uczucia tłustej skóry, choć te drobinki rzeczywiście mogą ładnie wyglądać na skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Latem uwielbiam błyszczeć, ale tak jak Ty chodzę zazwyczaj z rozpuszczonym włosami. Z pewnością irytowałoby mnie, że olejek tłuści mi włosy.
    Pozdrawiam serdecznie :)!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zobaczyłam olejek z drobinkami to od razu pomyślałam "o! Muszę to mieć" Ale jednak przemówił do mnie fakt, że nie wchłania się do końca:( nic mnie tak nie denerwuje jak tłustą i lepiąca się skóra

    OdpowiedzUsuń
  8. Good review :) Thanks for your sharing...

    OdpowiedzUsuń
  9. Lovely post dear! Have a great week! xx

    OdpowiedzUsuń
  10. Fiu fiu jak będę zarabiać po doktoracie więcej niż przeciętnie się zarabia to sobie kupie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja średnio lubię błysk :czy to na ciele czy w makijażu
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny efekt <3 Tylko potem człowiek taki tłusty chodzi, nie lubię tego uczucia...

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba bym się na niego nie skusiła, ale na zdjęciach rzeczywiście może fajnie się prezentować. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ładnie wygląda po dokładnym rozsmarowaniu! Nie miałam okazji go testować, ale jest wart uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  15. Looks so shining! I love it:)
    HAPPY WEEK
    xoxo
    https://stylishpatterns.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja tak samo jak Ty uwielbiam na lato kosmetyki z drobinkami :D zawsze nawet jak wybierałam zwykły olejek do opalania to wersje z brokatem :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Slicznie wyglada na skorze, bardzo mi sie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Szukam czegoś dobrego, zwłaszcza do twarzy, bo mam suchą skórę, a kremy mnie irytują.

    OdpowiedzUsuń
  19. Efekt jest bardzo kuszący, jednak tłustość skóry mnie zniechęca do używania tego typu produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam takie iskrzace olejki, do ciala idealne :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Myślę, że do zdjęć taki olejek sprawdzi się ,rewelacyjnie. Jednak tak jak piszesz do takiego codziennego życia, raczej by się nie nadawał. Niemniej produkt wygląda na ciekawy.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Przy olejkach rozświetlających obowiązkiem dla mnie jest wchłanianie. Nie wyobrażam sobie takiego klejenia, bo pewnie idąc nogi też się kleją. Też mam długie włosy i miałabym to samo co Ty. Choć skóra pięknie się błyszczy na Twoich zdjęciach jestem na nie przez klejenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudeńka, muszę wypróbować:) Uwielbiam wszelakie olejki :)

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin