11 listopada 2012

Peeling myjący Joanna Naturia

Witajcie.

Peelingi myjące Joanny znają chyba wszyscy i większość osób je lubi. Ja również jestem ich fanką. Chociaż niestety zapachy są typowo owocowe i brakuje mi trochę jesienno-zimowych rozgrzewających słodkości w ich ofercie.
Miałam już chyba większość ich rodzai czy też zapachów, bo tylko tym się, jak dla mnie, różnią, działanie mają identyczne. Recenzja będzie dotyczyła peelingu grejpfrutowego, bo taki akurat posiadam, jednak poza zapachem może się ona odnosić do każdego innego z serii.


Peeling myjący Joanna Naturia grejpfrutowy

 





Obietnice producenta

"Peeling myjący o owocowym zapachu doskonale wygładza i odświeża ciało. Specjalnie dobrana receptura zawiera nawilżający ekstrakt z grejpfrutem oraz drobinki ścierające, które usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka.
Wspaniałe rezultaty:
- Oczyszczona i odświeżona skóra,
- Gładsza i milsza w dotyku,
- Przyjemnie pachnąca."źródło-etykieta produktu

Cena:
poniżej 5 zł

Konsystencja:

Dla mnie akuratna, wystarczająco gęsta, żeby nie spływała z gąbki, świetnie się pieni.
Drobinki ścierające jak dla mnie są w idealnej ilości, jeśli ktoś nie zna tego peelingu to zaznaczam, że nie są to tylko te czarne kropeczki, są również bezbarwne, wiec nie jest ich malutko :)


Zapach:

Idealne odwzorowanie owocu, nic dodać nic ująć. W tym przypadku mamy prawdziwego dojrzałego grejpfruta, nawet da się wyczuć w zapachu lekką gorycz grejpfrutową.

Moja opinia:
  • Ciało faktycznie jest wygładzone.
  • Można stosować często, nie jest to mocny zdzierak.
  • Skóra staje się zdecydowanie milsza w dotyku.
  • Buteleczka jest mała więc zarówno świetna do wzięcia w podróż, jak i wygodna w używaniu.
  • Poprzez mała pojemność produkt szybko się kończy, jednak niska cena to rekompensuje, poza tym dzięki szybszemu "wykończeniu" kosmetyku możemy prędzej spróbować inne zapachy z serii;)
  • Ja zdecydowanie będę go dalej kupowała, chociaż raczej w okresie cieplejszym, bo tak jak pisałam teraz wolę coś bardziej rozgrzewającego i słodkiego, niemniej polecam jeśli jeszcze ktoś ich nie wypróbował :)
Lubicie peelingi Joanny ? A możne znacie jakiś fajny peeling o zapachu takim bardziej jesienno zimowym i przyjemnej dla portfela cenie, który uważacie za warty polecenia?

Pozdrawiam N.

54 komentarze:

  1. Miałam truskawkowy:) Bardzo fajny produkt. I jeszcze za tą cenę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam malinowy i kiwi :) świetne są te peelingi

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam ten peeling, ale w innych wariantach zapachowych :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam te peelingi. Swojego czasu bardzo często gościły u mnie na półce. Nie są mocnymi zdzierakami, ale to mi to zupełnie nie przeszkadza:) Jest w nich coś takiego, że nawet jakby kompletnie nie działały, to i tak bym je lubiła. Może to właśnie ten zapach?

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam te peelingi, sa male i mozna czesto przebierac w zapchach, uwielbiam kawowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to jest niewątpliwy plus tych małych pojemności

      Usuń
  6. Super blog, bardzo mi sie tu podoba:)
    Może obserwujemy? Bo ja tak :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Uprzedziłaś mój post o Joannie :D Uwielbiam te peelingi, przerobiłam już chyba wszystkie zapachy. Ciekawe jest to, że daje u mnie super efekty nawet na twarzy, chociaż wiele osób go nie poleca do takiego stosowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy go nie próbowałam do twarzy, ale raczej wydaje się delikatny

      Usuń
  8. Wstyd się przyznać.... ale nie miałam go nigdy :D

    OdpowiedzUsuń
  9. ja mam taki peelig na dwa razy ;o wiec nadaje sie tylko do podrozy jak dla mnie ;) bo tak to wszytsko inne na duzy plus;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja za nimi nie przepadam, mam akurat ten co TY i zapach jest dla mnie bardzo chemiczny ;/

    OdpowiedzUsuń
  11. mam ten i gruszkowy i kiwi, jestem w nich śmiertelnie zakochana, sa boskie :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja bardzo lubię te peelingi. Miałam pomarańcze (póki co faworyt zapachowy), gruszkę, truskawkę. Może wyda się dziwne, ale ja używam go do twarzy i spisuje sie super, bo ja uwielbiam zdzieraki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę go kiedyś też wypróbować do buzi bo z tego co czytam to trochę osób go tak stosuje.

      Usuń
  13. Uwielbiam te peelingi, skóra po nich jest gładka jak...:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubiłam ale jakoś przestałam stosować, jest taki wybór na rynku, że ciężko do nich wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeśli chcesz słodszy zapach wypróbuj peeling antycellulitowy z kawą. Pachnie przepięknie i słodko kawą ze śmietanką. Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. kiedyś ich używałam do lekkiego peelingu twarzy nie do ciała, miałam o ile dobrze pamiętam kiwi i świetnie pachniał:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę też go wypróbować w tej roli :)

      Usuń
    2. Właśnie wczoraj kupiłam żurawinowy jest świetny :)

      Usuń
  17. Uwielbiam te peelingi :) Miałam już wiele zapachów, w tym momencie używam również grejpfrutowego :)) Miałam zamiar go w najbliższym czasie zrecenzować :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blog ciekawy, więc będę tu częściej zaglądać i obserwuję :)

      Usuń
    2. W takim razie czekam na Twoja recenzję:)

      Usuń
  18. uwielbiam je;) miałam truskawkę;)

    OdpowiedzUsuń
  19. wstyd się przyznać, ale ja ten peeling miałam dawno, dawno temu ze dwa razy może :P trzeba nadrobić stracony czas :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie bardzo lubię tę serię Joanny, ale przyznam, że zapachy są śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam gruszkowy , a teraz mam z czarnej porzeczki i truskawkowy . Uwielbiam te peelingi : )

    OdpowiedzUsuń
  22. mnie jakos nie przypadly do gusty, chociaz fakt ze uzywalam je dosc dawno temu..

    OdpowiedzUsuń
  23. peeling jest super :) bardzo fajnie że jest dużo zapachów i mniejsze tanie opakowania bo można za każdym razem myjać sie innym :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja aktualnie mam imbirowy - lekko leciutko rozgrzewający:) bardzo lubię te peelingi :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja do twarzy uwielbiam pelling Bourjois, co prawda mało jesienny, bo pomarańczowy ale genialny:) Do ciała mam teraz czarną porzeczkę z Farmony ale nie polecam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Kilka lat temu zużyłam kilka butelek różnych wersji zapachowych. Produkt ten wspominam dobrze, ale nie kusi mnie ponowny zakup.

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin