7 kwietnia 2013

Essence pomadka do ust nr 59 Funky Funky

Hej
Jakiś czas temu, gdy pokazywałam Wam moje zakupy, najwięcej Waszych głosów było, aby rozpocząć ich recenzowanie od pomadki Essence. Zdążyłam się już z nią zapoznać, także zapraszam na recenzję.

 Cena:
regularna 8.99 zł, ja kupiłam w promocji za 6,29 zł



Posiadam odcień nr 59 Funky Funky, który w sztyfcie wygląda na fiolet z drobnym srebrnym brokatem. W rzeczywistości na moich ustach wygląda jak bezbarwny balsam z drobinkami.



 Efekt na ustach:



Opakowanie jest proste i tradycyjne, bez większych ozdób. Plastik jest w kolorze pomadki, wiec możemy ją błyskawicznie znaleźć pośród innych. Lekko się wysuwa.




Moja opinia:

  • Ładnie, delikatnie, pudrowo pachnie. Mogłabym ją wąchać bez końca :)
  • Jest bezsmakowa.
  • Dość szybko się "zjada". Na szczęście równomiernie i nie pozostawia na ustach resztek koloru. Trwałość jest porównywalna z błyszczykami.
  • Drobinki lubią wędrować po twarzy.
  • Sztyft jest miękki i mimo swojej sporej ilości i rozmiaru drobinki nie drapią ust.
  • Daje fajny mroźny efekt.
  • Świetna do poprawek w ciągu dnia, gdyż delikatny kolor nie wymaga precyzji w nałożeniu i od biedy można się maznąć bez lusterka :)
  • Niestety moje usta wysusza. Nie wiem, czy to kwestia składu pomadki, czy mojego indywidualnego uczulenia na jakiś składnik, ale po kilku chwilach z tą pomadką mam już suche skórki. Wiem, że to nie balsam nawilżający i cena jest bardzo niska, ale niestety wysuszanie jest tak silne, że raczej sięgała po nią nie będę.
  • Myślę, że to raczej kosmetyk dla młodych dziewczyn, które dopiero eksperymentują z makijażem i nie wymagają wiele od pomadki.

Wiem, że pomadki Essence są dość popularne, jakie jest Wasze zdanie o nich?


40 komentarzy:

  1. ja myslalam, ze efekt bedzie mocny na ustach, a jest subtelny ;) bardzo fajnie wyglada!

    OdpowiedzUsuń
  2. czyli nie tylko mój odcień tak słabo koloruje... no widocznie nie takie jest ich przeznaczenie ;) moich ust akirat nie wysusza, ale racja- szybko się zjada. za szybko ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. wyglada jak błyszczuk na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na początku wydawała się fajna, ale widzę, że to jednak bubel.. Efekt na ustach mi się nie podoba i chyba nie będę posiadaczką pomadek z tej serii. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyjemnie wygląda na ustach. Szkoda, że wysusza.

    OdpowiedzUsuń
  6. piekny delikatny kolorek, szkoda, ze wysusza i drobinki się "zosłarzą"

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z Tobą że to pomadka bardziej dla młodszych dziewczyn. Nie skusiłabym się na nią, na ustach widać sam brokat;| pozdrawiam :):)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny naturalny i delikatny kolor, i cena przyzwoita :) Zgadzam się z tym że jest to bardziej kosmetyk dla młodszych dziewczyn, ale myśle że napewno by pasował do nie jednego makijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślałam, że będzie ciemny, a wygląda fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Delikatnie i kobieco :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Po kolorze w opakowaniu myślałam że to będzie coś mega mocnego, a tu niespodzianka ;))

    oliwiowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. zadziwiająco delikatny efekt, taki kosmetyk tez warto posiadać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Na ustach wygląda bardzo ładnie. Szkoda tylko, że wysusza. Mroźny efekt...hmm:) Ja szukam pomadki w kolorze jak 09 Wibo, tylko nie tak szybko jadalną:) Jakbyś coś takiego kiedyś upatrzyła;):*

    OdpowiedzUsuń
  14. ej calkiem fajnie wyglada na ustach, bo w opakowaniu jakos mnie nie zachecilaby :)

    OdpowiedzUsuń
  15. całkiem ciekawie wygląda na ustach, jednak raczej bym jej nie kupiła

    OdpowiedzUsuń
  16. Ładnie wygląda na ustach, ale kolor zdecydowanie mógłby być intensywniejszy. Nie cierpię efekty kiedy brokat się osypuje i powoduje świecącą twarz ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. ogólnie kolor nieco przerażający, ale na ustach wygląda ślicznie, tak delikatnie i naturalnie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ładnie wygląda na ustach, tylko szkoda że drobinki się osypują..

    OdpowiedzUsuń
  19. I just like thе valuable informаtion you provide on
    your аrticles. I'll bookmark your blog and take a look at again here frequently. I am reasonably certain I'll be
    told a lot of neω ѕtuff right right here!
    Best of luck for the next!

    my ρаge - v2 cigs review

    OdpowiedzUsuń
  20. lubie kosmetyki z mroźnym efektem :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja jeszcze nigdy nie miałam pomadki z Essence. Zawsze wolałam dołożyć kilka złoty i kupić coś z innej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  22. mi niestety pomadki z Essence średnio pasują z kolorami, bo te, które mi się podobają mają drobinki, za którymi nie przepadam. Ale bardzo lubię te z Rimmela :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie probowalam nigdy tych pomadek:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mimo tego, że lubię Essence to właśnie sobie zdałam sprawę, że nie miałam jeszcze żadnej pomadki... Twoja ma bardzo ładny odcień. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. bardzo delikatny kolor - zdecydowanie dla młodych dziewczyn :)

    OdpowiedzUsuń
  26. ładny kolorek, świetny do codziennego makijażu:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Patrząc na kolor w opakowaniu, pewnie bym po nią nie sięgnęła. Natomiast na ustach nie wygląda już tak intensywnie. Szkoda tylko, że taka nietrwała :(

    OdpowiedzUsuń
  28. Odrobinę przypomina błyszczyk, szkoda, że wysusza, ale ogólnie ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  29. ja kompletnie zawiodłam się na swojej czerwieni z Essence :) U siebie na blogu niedawno o niej pisałam :) Pozdrawiam i dodaję do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ładnie się prezentuje na ustach, kolor w pomadce nie mój, ale efekt końcowy bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  31. nie no ogólnie to wg mnie koloru wcale na ustach ta pomadka nie dała i to się mija z funkcją jaką powinna pełnić w tym momencie. no chyba, że ktoś lubi taki suchy brokat na ustach. nigdy nie miałam żadnej pomadki essence, bo w sumie czegoś takiego się spodziewałam jak napisałaś - zero koloru i wysuszanie ust, no i jeszcze bym sobie wyobrażała ciężką aplikację. surowa trochę chyba jestem, ale mam swoje wymagania wobec pomadek.

    OdpowiedzUsuń
  32. Jaki ładny kolorek, ja prawie nie używam pomadek do ust.

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie, nie, nie...nie podoba mi się:P

    OdpowiedzUsuń
  34. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie znam tych pomadek, jeszcze żadnej nie miałam ;)
      a kolorek nie mój :)

      Usuń
  35. Posiadam jedną pomadkę z tej serii o nazwie "I'm a lobstar", czyli jest ona w kolorze intensywnej pomarańczy ;) I faktycznie - w opakowaniu wygląda intensywnie, a na ustach - bardziej jak błyszczyk :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie spotkałam ich jeszcze, ale chyba nie mam co żałować ;)

    a co do skrobaczki, to mi się na zdjęciu kojarzy z łopatką do tortów ;)

    pozdrawiam, Cholera Naczelna / 4cholery.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin