Dziś chcę przedstawić Wam moje ulubione błyszczyki. Ogólnie jestem zdecydowanie fanką pomadek, zwłaszcza tych bardziej trwałych, bo cenię sobie ogromnie komfort, który daje mi pewność, że wiem jak się zachowają na moich ustach, że nie kleją mi się do nich włosy, nie muszę co chwila poprawiać makijażu itd... Mimo to posiadam kilka błyszczyków, a nawet mam wśród nich mojego zdecydowanego faworyta. Są nim dla mnie bez żadnych wątpliwości:
Owocowe błyszczyki do ust Yves Rocher.
Spełniają one wszystkie założenia, jakie musi dla mnie spełniać błyszczyk:
- nie kleją się
- ładnie pachną
- nie mają smaku (jak ja nie cierpię smakowych, słodkich błyszczyków)
- są w tubce, a nie z aplikatorem (nieczęsto używam błyszczyków, więc przy aplikatorze musiałabym ze względu na higienę wyrzucać ledwie napoczęte opakowania)
- taniutkie 9.90 zł
- mają wygodny "dziubek"
- nie wylewają się w kosmetyczce (a i takie przygody mi się trafiały z innymi błyszczykami w tubce)
- nie wysuszają ust
Na dłoni lekko różnią się kolorem (od lewej mandarynkowy i malinowy), ale już na ustach bez względu na kolor/wariant zapachowy są po prostu bezbarwne.
Jestem ciekawa jakie Wy lubicie błyszczyki, a może tak jak ja jednak wolicie pomadki?
Pozdrawiam N.
ja wolę pomadki ale błyszczyków też kilka mam i lubię ;) tych cudeniek jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńtych jeszcze nie miałam:)
OdpowiedzUsuńmój ulubiony błyszczyk to chyba xxxl shine z essence;)
a pomadki lubię w sumie tak samo jak błyszczyki i ulubieńcem chyba będą te z serii vipera just lips i wibo eliksir:)
Uwielbiam wszelkie błyszczyki a pomadki jedynie te ochronne.
OdpowiedzUsuńYR jeszcze nie miałam okazji stosować...
Nie mają smaku? To ja chyba jakąś starą tubkę kupiłam, bo kiedyś miałam ten mandarynkowy i był tak potwornie gorzki, że nie szło tego używać.
OdpowiedzUsuńMoje nie mają ani odrobinki smaku, aż specjalnie przed chwilą posmakowałam, bo zwątpiłam w swoje zmysły, ale naprawdę nic nie wyczuwam :D Może faktycznie jakąś staroć Ci wcisnęli :(
Usuńale ładnie wyglądają, ja niestety bardziej pomadki lubię ;)
OdpowiedzUsuńja jednak pomadki,era blyszczykow juz chyba za mną;))))starzeje się haha:)
OdpowiedzUsuńAkurat błyszczyki tej firmy mnie nie zachwycają, za to lubię ich pomadki ;)
OdpowiedzUsuńJa z ich pomadek znam tylko serie trwałych, są tak świetne, ze innych nie próbowałam :)
Usuńjeszcze nie miałam błyszczyków z YR, ale duży plus za to że się nie kleją, bo często się spotykałam z tym, że owocowe błyszczyki mają ta przypadłość :)
OdpowiedzUsuńnie sądziłam ze te błyszczyki YR są takie porządne ;)
OdpowiedzUsuńJa je bardzo lubię:)
Usuńmam malinowy i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNa pomarańczowy bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńKiedyś uwielbiałam tego typu błyszczyki :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mają odrobinę mocniejsze pigmentacji. Ostatnio częściej sięgam po pomadki :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo nie przepadam za błyszczykami.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię błyszczyki, ostatnio miałam dzięki Princessie L'oreal - to był dopiero czad ;)
OdpowiedzUsuńwolę błyszczyki, które jednak nadają ustom jakiś kolor:)
OdpowiedzUsuńA ja nadal nie miałam nic z YR! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne blyszczyki :) takich nie miałam. Na prawdę się nie lepią? Bo mam raczej lepiące doświadczenia z takimi błyszczykami.
OdpowiedzUsuńTak zupełnie się nie lepią, dlatego je lubię, bo często noszę rozpuszczone włos i nie ciepię jak mi się przyklejają do ust.
UsuńJa wolę błyszczyki, mój ulubiony to różany od Pat&Rub
OdpowiedzUsuńwolę błyszczyki od szminek;)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe te błyszczyki i tanie :)
OdpowiedzUsuńbłyszczyków, ani w sumie nic z kolorówki z YR nie miałam. Produkty z pielęgnacji bardzo lubię, więc może i na jakiś błyszczyk się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę pomadki, jednak błyszczyk zawsze warto mieć według mnie, czy to przy bardzo mocnym makijażu oka, czy chociażby na szybkie wyjście, gdzie nie ma się czasu idealnie nakładać pomadki :D
OdpowiedzUsuńa ja w ogóle nie używam błyszczyków, no może czasami ale rzadko, wolę trwałe szminki lub pomadki ochronne. może kiedyś mi się gust zmieni
OdpowiedzUsuńMuszę na jakiś nowy błyszczyk zapolować ;)
OdpowiedzUsuńOdpukać co do ich błyszczyków w sztyfcie, że tak powiem, nie przenoszą bakterii. Chyba, że na prawdę coś się dzieje to musiałam ją ściąć z góry, ale tak są dość dobrze tworzone.
OdpowiedzUsuńmi ten sposób aplikacji błyszczyka nie odpowiada wole pędzelek ale ciakwa jestem jaki maja zapach
OdpowiedzUsuńJuż dodałam opcje szukaj :)
OdpowiedzUsuńA błyszczyki muszą być fajne...
Wyglądają smakowicie . Chociaż wolę gombeczkowe lub pędzelkowe błyszczyki ;))
OdpowiedzUsuńJa wolę pomadki ochronne, mam słabość do pięknie pachnących produktów do ust. Choć ostatnio powoli zaczynam się przekonywać do błyszczyków ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię błyszczyki:) Z tej firmy jednak nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku. Czas na zmiany:)
OdpowiedzUsuńOstatnio częściej używam szminek :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze błyszczyku z Yves Rocher.
OdpowiedzUsuńUwielbiamy markę YR:)
OdpowiedzUsuńJa różnie, raz wolę pomadki, raz błyszczyki. Aktualnie mam jednak fazę na pomadki :)
OdpowiedzUsuńfajne są
OdpowiedzUsuńZawsze jak mam błyszczyk w tubce to musi mi sie wylać :(
OdpowiedzUsuń