Hej Kochane :)
Ja zdecydowanie nie lubię przykładać się do pielęgnacji dłoni. Wszelkie kremy mi zazwyczaj przeszkadzają. Dlatego jeśli już coś używam, a używać muszę, to wybieram produkty, które działają bardzo intensywnie. Na tyle skutecznie, żeby wystarczało nakładanie produktu raz dziennie. Dlatego czasem sięgam po kosmetyki nie zupełnie skierowane typowo do dłoni, ale za to o intensywnie odbudowujące i łagodzące podrażnienia które mi się czasem zdarzają. Dlatego balsam Bioderma stosowałam najczęściej zamiast kremu do rąk i spisał się bardzo fajnie, na tyle, że pewnie sięgnę po niego ponownie.
Miałam wersję 75 ml, której pojemność jest idealna na krem do rąk, tak jak ja używałam, czy twarzy, bo tak też można go stosować, ewentualnie miejscowo na podrażnia, do całego ciała, to raczej za mała pojemność, jednak jest kilka opcji do wyboru, więc każdy dobierze dla siebie odpowiednią.
Tubka jest wykonana z dość twardego tworzywa, ale raczej nie miałam problemów z wydobyciem produktu. Zamkniecie z klapką działało bez zarzutu. Balsam jest dodatkowo zapakowany w kartonik, na którym znajdują się wszystkie najważniejsze informacje, w tym skład.
Kosmetyk jest biały, ma średnio gęstą konsystencje i jest kompletnie bezzapachowy. Nawet nie wyczuwam minimalnie tego charakterystycznego zapachu dla kosmetyków "bezzapachowych".
Wchłania się dość szybko, pozostawiając lekką tłustą warstewkę. Ten film jest wyczuwalny, ale to krem do bardzo suchej skóry, więc raczej taki efekt jest wskazany. Jak na tego produkty i tak jest to całkiem znośne i bez problemu mogę pisać na klawiaturze.
Bardzo szybko poprawia stan skóry. Nawilża i natłuszcza. Łagodzi podrażnia i nie powoduje żadnego uczucia dyskomfortu nawet na mocniej zniszczonej skórze, nawet nie szczypie przy zadrapaniach.
Produkt może być też stosowany u dzieci już od pierwszego dnia życia.
Ogólnie nie mam już tak dużych problemów ze skórą dłoni jak kiedyś. Był czas, gdy nawet wylądowałam u dermatologa i dostałam maść ze sterydami. U mnie najbardziej pomogła zmiana mydeł w płynie i wszelkich pianek, nawet tych delikatnych, na mydła do rąk w kostce, najpierw sięgałam po te naturalne, a potem się okazało, że nawet te zwykłe, jak Alterry, się u mnie równie fajnie sprawdzają. Dlatego teraz być może stosowanie zwykłych kremów kilka razy w ciągu dnia też dałoby efekty, ale wolę takie produkty jak balsam Biodermy.
Super, będę miała go w przyszłości na uwadze, gdy będę miała problemy z nawilżeniem dłoni :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam nic z Biodermy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic tej marki. U mnie też sprawdzają się lepiej mydła w kostce, ale nie wszystkie.
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z bioderemy ale zawsze czytam same dobre rzeczy, może się kiedys skuszę.
OdpowiedzUsuńPolubiłam się z nim :)
OdpowiedzUsuńNie znałam tego kosmetyku, szczerze mnie zainteresowałaś nim :) Ja zamiast mydła w płynie używam... kremowych płynów do kąpieli :D
OdpowiedzUsuńTego nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńJa też stosuje tylko raz dziennie czyli właściwie na noc więc potrzebuje takich bardziej intensywnych
OdpowiedzUsuńJa nie dawno stosowałam jeszcze jakiś krem z Biodermy to średnio się u mnie spisał
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej marki, ale może się skuszę.
OdpowiedzUsuńNa noc czasem lubimy sobie dłonie posmarować jakimś kremem ale nie przywiązujemy do tego za dużej wagi :)
OdpowiedzUsuńRozumiem Twoje rozterki z dłońmi, sama co rusz mam podobne problemy z nimi i tez kupuje takie mocniejsze kremy :)
OdpowiedzUsuńNienawidzę kremować dłoni, bo nie nienawidzę tego tłustego filmu, który na nich później pozostaje. A chyba musiałabym zacząć, bo moja skóra wydaje się być nieco sucha, a nie chciałabym zwlekać i doprowadzać jej do gorszego stanu.
OdpowiedzUsuńMuszę go sobie zapamiętać :)
OdpowiedzUsuńnie tylko Ty :)
UsuńMieliśmy ten balsam, bardzo przyjemny
OdpowiedzUsuńCiekawe zastosowanie. Nigdy nie używałam żadnego kosmetyku tej marki. Jakoś nam nie po drodze ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie się rozglądam za jakimś balsamem :)) Ten wygląda całkiem interesująco :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam problemów, wystarczą mi zwykłe kremy ;) ale ten z biodermy też chętnie bym przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńFajne s.o.s dla suchych dłoni ;)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że ten kosmetyk tak dobrze działa.
OdpowiedzUsuńu mnie się sprawdza na ciało gdy dokucza mi alergia i swędzi skóra. ulga wtedy jest przyjemna :)
OdpowiedzUsuńsklad kompletnie nie dla mnie ;/
OdpowiedzUsuńjeszcze go nie miałam ale super że się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy kosmetyków z Biodermy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Pierwszy raz spotykam się z tym produktem. Jeszcze nigdy wcześniej go nie widziałam. Dobrze o nim wiedzieć bo z marką Bioderma miałam już do czynienia :)
OdpowiedzUsuńrównież go nie znam ale ja nienawidzę na dłoniach tłustego filmu więc grzebie w tych kremach do rąk az nie znajdę :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować - koniecznie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój szyciowy blog: http://szyciowemarzenia.blogspot.com
Zaciekawiłaś mnie nim... :D
OdpowiedzUsuńja jestem uzależniona od kremowania dłoni i robię to z 10 razy w ciągu dnia. Dodam, że z przyjemnością. Do pielęgnacji dłoni też często używam balsamy, szczególnie chętnie gdy mają pompkę i mogę je postawić na toaletce. fajni, że jesteś zadowolona
OdpowiedzUsuńJa podobnie, jestem po prostu uzależniona od kremowania dłoni ;)
UsuńSzkoda, ze ma parafinę w składzie - może i na dłonie sprawdzi się nieźle, ale na inne miejsca bałabym się go nałożyć, bo parafina strasznie mnie zapycha, nie tylko na twarzy :C
OdpowiedzUsuńBędę musiała go koniecznie zakupić. Idealnego produktu do rąk nie znalazłam, więc może on nim będzie?;)
OdpowiedzUsuńMam go, stosuję balsam na chora skórę moich dzieciaczków :)
OdpowiedzUsuńnie znam go, ale kusi, lubie porządne nawilżenie :D
OdpowiedzUsuńMuszę go polecić bratu :) on też ma wielkeie problemy z dłońmi... Sama też nie lubię sie przykładać do ich pielęgnacji, najlepiej sprawdziła się u mnie maska do rąk organique.
OdpowiedzUsuńNie znam, ale aktualnie potrzebuję dużego nawilżenia rąk :)
OdpowiedzUsuńPtysiablog
Uwielbiam kosmetyki Biodermy, ich działanie nigdy mnie nie zawodzi :)
OdpowiedzUsuńO dziwo moje dłonie są jakby nietknięte niczym, nie przypominam sobie, żeby skóra na nich była sucha. Za to mój Luby ma z tym problem od dłuższego czasu ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna propozycja, przyda się jak przyjdą chłodne dni, wtedy dłonie wysychają na potęgę :(
OdpowiedzUsuńLubię produkty tej marki,ale przyznam,że tego produktu nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMam go i też mogę polecić, zdarza mi się wetrzeć go w dłonie, ale częściej używam go punktowo gdy potrzebuję intensywnego nawilżenia :)
OdpowiedzUsuńDla mnie też pielęgnacja dłoni to zmora :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale chętnie bym u siebie wypróbowała jego właściwości :)
OdpowiedzUsuńDla mojego chłopaka byłby idealny :)
OdpowiedzUsuńTo jest właśnie produkt jakiego szukałam, muszę go mieć, zwłaszcza, że jest bezzapachowy :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. Na bank wezmę go pod uwagę przy wizycie w aptece.
OdpowiedzUsuńO! To mi by się przydał :)
OdpowiedzUsuńSuper kremik. Szkoda, że zostawia tą tłustą warstwę ;(
OdpowiedzUsuństosuję u młodszej córki...bo niestety ma problemy ze skórą...
OdpowiedzUsuńciekawy produkcik :)
OdpowiedzUsuńja ciągle kremuję dłonie :P
OdpowiedzUsuńMoże wypróbuję kiedyś jako krem do rąk :)
OdpowiedzUsuńWidzę po raz pierwszy :)
OdpowiedzUsuńpraktycznie wszystko co wypuszcza Bioderma jest naprawde fajne :)
OdpowiedzUsuń