Dziś chcę Wam przedstawić kolejny olej, który gości w mojej pielęgnacji: olej z orzechów laskowych.
Ten olej jest trochę „nijaki” w swoim działaniu, nie ma tu efektu wow, jak np. przy oleju z pestek śliwki, ale i tak lubię go stosować. Używam solo i jako bazę do samorobionych kosmetyków, serów i maseczek.
To bardzo lekki i nie powoduje powstawania żadnych niespodzianek. Dla mnie jest praktycznie bezzapachowy.
Zawiera dużo dobroci dla skóry: kwas oleinowy, kwas linolowy, kwas palmitynowy, witaminy A, E, składniki mineralne, białko-źródło
Wchłania się naprawdę bardzo ładnie i prawie do matu. Jego błyskawiczne wchłanianie zaczęłam dostrzegać odkąd włączyłam do swojej pielęgnacji masaż twarzy. Podczas gdy przy innych olejach mogę go wykonać do końca, zaaplikowawszy jedną porcję kosmetyku, tak przy oleju z orzechów lakowych muszę aplikację powtórzyć 2-3 razy, bo w międzyczasie „znika”.
Używałyście kiedyś olej z orzechów laskowych?
wow, dla mnie nowość, jeszcze nigdy nie używałam oleju z orzechów ;)
OdpowiedzUsuńLubię orzechy, moze z olejem też bym się polubila;)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, bo orzechy laskowe też lubię :D
UsuńMiałam ten olej i najlepiej właśnie spisywał się na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńJa sobie zamówiłam olejek kokosowy na końcówki i macadamia :)
OdpowiedzUsuńcoś interesującego;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam takiego olejku. Do włosów mam olej kokosowy, a do twarzy mieszankę Orientany ;)
OdpowiedzUsuńHmmm, nigdy nawet nie słyszałam o takim oleju :)
OdpowiedzUsuńnie słyszalam o nim
OdpowiedzUsuńTakiego oleju jeszcze nie miałam, ale super, że jest taki lekki ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńmój blog, coomedyyyy
W przyszłości być może wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńhttp://stylstynka.blogspot.com/
nigdy nie miałam takiego produktu :P
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze używać ale kto wie czy nie nadrobię ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam, ale może kiedyś wypróbuję :>
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o istnieniu takiego olejku, zaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńPlus za szybkie wchłaniania, ale skoro bez efektu wow to chyba się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńOrzechy laskowe lubię, gorzej z ich przetworzonymi formami. Ciekawe czy z olejem się polubię, muszę kupić jednego razu/
OdpowiedzUsuńnie słyszałam nigdy o nim :)
OdpowiedzUsuńAle Ty wynajdujesz niesamowite oleje :) Szkoda, że nie pachnie orzechami, ta delikatnie ale mógłby choć oczywiście to że jest bezzapachowy to w tym przypadku też dla mnie nie wada :)
OdpowiedzUsuńNie uzywalam, ale obecnie marzy mi sie malinowy i sliwkowy ;)
OdpowiedzUsuńO tym jeszcze nie słyszałam, ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim oleju :D.
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o nim :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze można znaleźć coś ciekawego :)
Pozdrawiam :)
orzechy to zjadam ale olejku nie stosowałam przynajmniej póki co :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie suche oleje, które szybko się wchłaniają.
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że jest taki olej ;D
OdpowiedzUsuńTo teraz już wiesz:D
UsuńOleju z orzechów laskowych jeszcze nie miałam, ciekawe jak pachnie nierafinowany :) Ja teraz mam olej z pestek śliwek i ma bardzo przyjemny dla mnie zapach :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach oleju ze śliwki, mogłabym go wąchać bez końca:)
UsuńNapiszesz coś więcej na temat masażu twarzy? :)
OdpowiedzUsuńMogę napisać, zapisuję sobie to do planów na przyszłe posty. Postaram się zrobić to jak najszybciej, bo ostatnio sama jestem zachwycona jak ładnie się wtedy kosmetyki wchłaniają.
UsuńNigdy nie słyszałam o tym oleju:)
OdpowiedzUsuńo tym produkcie jeszcze nie słyszałam, ale wygląda ciekawie :D
OdpowiedzUsuńSuper olej z orzechów laskowych! Gdzie można taki dostać?
OdpowiedzUsuń