25 czerwca 2014

Annabelle Minerals- recenzja i dużo zdjęć

Hej:)

Dziś zapraszam Was na bardzo długi post, polecam wiec zrobić kanapki i przygotować coś do picia;)

Kosmetykom mineralnym, zwłaszcza podkładom, jestem wierna od kilku lat. Tym razem miałam możliwość przetestowania kosmetyków mineralnych marki Annabelle Minerals. TUTAJ możecie poczytać o zaletach kosmetyków mineralnych. Nie będę wszystkiego kopiowała, od siebie mogę dodać w ramach podsumowania tylko tyle, że sama na swojej skórze przekonałam się, że to prawda i zwłaszcza dla problematycznej skóry wybór kosmetyków mineralnych to najlepsze co możemy dla siebie zrobić. Nie trzeba się zastanawiać i wybierać, czy chcemy skórę leczyć i dbać, żeby kiedyś tam w przyszłości wyglądać ładnie, czy wolimy się pomalować i być ładne już teraz ;). Kosmetyki mineralne nie powodują zapychania porów ani pojawiania się zaskórników, mogą być stosowane na podrażnioną skórę i nawet chronią przed UV (SPF15).

Do testowania wybrałam:
próbki podkładów mineralnych: podkład rozświetlający w odcieniu golden fairest, podkład kryjący w odcieniu golden fairest, podkład kryjący w odcieniu beige fair.
próbki cieni mineralnych : Blueberry , Vanilla , Ice Cream
korektor mineralny Medium
Róż mineralny Romantic


 Podkłady

Najpierw przedstawię Wam wybrane przeze mnie odcienie podkładów:


 Jak widzicie są tu dwa podkładu z odcieni golden, które jak przewidywałam najlepiej się wpasowały w moja karnację i jeden beige, który wydawał mi się najbardziej neutralny, na wypadek, gdyby jednak moja intuicja mnie zawiodła.

Na zdjęciu kolory są w tej kolejności co powyżej:


 Jak widać miedzy odcieniami na tym samym poziomie jasności ,ale z różnymi wykończeniami widać różnicę. Podkład rozświetlający jest o jakiś ton jaśniejszy od kryjącego.
Odcienie golden są oliwkowo-żołtawe, a beige bardziej różowe.
Jasność najjaśniejszych odcieni jest dla mnie idealna, czyli są trochę jaśniejsze od przeciętnie dostępnych w drogerii najjaśniejszych podkładów.

Poniżej zdjęcia na białej kartce, żeby lepiej pokazać kolor:

Podkłady mineralne bardzo ładnie wtapiają się w skórę, ciężko wiec o efekt maski i dobre zdjęcia na których były by widoczne;) Próbowałam je uchwycić na skórze, ale dało się to zrobić dopiero po grubszej warstwie:

kolory od lewej: podkład rozswietlajacy golden fairest, podkład kryjący  golden fairest, podkład kryjący  beige fair.


Powyżej zdjęcie zaraz po nałożeniu, a poniżej kilka minut od nałożenia, przez ten czas zdążyłam tylko sfotografować cienie.


Jak widać, a raczej nie widać ;) wtapiają się w skórę naprawdę idealnie, nawet kryjące odcienie. Widać na zdjęciu też jak ładnie podkład kryjący w odcieniu golden fairest (mój ulubieniec) zakrył zieloną żyłkę na ręku, z wszelkimi drobnymi niedoskonałościami na twarzy radzi sobie równie dobrze.

Podkład kryjący trzyma się na swoim miejscu przez cały dzień, nie warzy się, nawet jeśli pod koniec dnia skóra zacznie się trochę błyszczeć to wystarczy zmatowić ja bibułką, lub chusteczką i wszystko dalej wygląda estetycznie.

Podkład rozświetlający daje bardzo subtelny efekt rozświetlenia, twarz nie wygląda na mocno błyszcząca, czy wręcz tłusta, tylko na wypoczętą. Mi taki efekt kojarzy się ze zdrową, nawilżoną i wypoczętą skórą.
Poniżej macie zdjęcie w bardzo silnym świetle i powiększeniu, oczywiście cała skóra się aż tak nie błyszczy, ale chciałam wam pokazać te drobinki.


Róż Romantic


Przy okazji różu przedstawię Wam pudełeczka, w jakich znajdują się kosmetyki. Są to zakręcane słoiczki z eleganckim czarnym wieczkiem i bardzo pomysłowym zabezpieczeniem przed wysypywaniem się proszku, kiedy np kosmetyk zabieramy do torebki i "lata" sobie w kosmetyczce. 


Żeby zablokować wysypywanie się kosmetyku należy przed zamknięciem przekręcić sitko na bok, dziurki zostają zakryte i nie musimy się obawiać, że po odkręceniu kosmetyku cześć produktu wyląduje nam na kolanach. Baaardzo podoba mi się to rozwiązanie.


Jak już pisałam do testów wybrałam odcień Romantic



Jest to prześliczny, chłodny, bardzo dziewczęcy odcień jaśniutkiego brudnego różu. To kolor idealny  dla osób, które dopiero zaczynają przygodę z różami i boja się, że zrobią sobie krzywdę. Z tym odcieniem nie da się przedobrzyć, naprawdę, nawet jakbyśmy nakładały go po ciemku, zakładając, że umiemy po omacku zrobić to symetrycznie:D to i tak będzie ładnie. Do zdjęcia nałożyłam go palcem i jak widać kolor wciąż nie jest za intensywny. Ja uwielbiam różowe róże, wiec i ten kolor bardzo przypadł mi do gustu.

Jest trwały i nie znika z twarzy w ciągu dnia, więc nie wymaga poprawek.


Korektor


Korektor wybrałam w odcieniu medium, trochę bałam się, że może być za ciemny, ale jaśniejszy wpada  delikatnie w odcień pistacjowy, co wprawdzie  pomaga ukryć zaczerwienienia, ale ja wolę typowo beżowe korektory. Na szczęście moje obawy okazały się zupełnie bezpodstawne, korektor jest przyjemnie jasny i dobrze kryje. Ma bardziej kremową ( hmm... o ile proszek może być kremowy) konsystencje od podkładu i mniej pyli. Krycie możecie zobaczyć poniżej na żyłkach na nadgarstku:

 
Cienie

Teraz pora na trochę kolorów czyli cienie.


Cienie mają bardzo dobrą pigmentacje, nie bledną w ciągu dnia i nie gromadzą się w złamaniach powieki. Ciemniejsze kolory wymagają troszkę więcej wprawy przy nakładaniu, bo jak to proszki potrafią się osypywać. Jeśli nie będziecie sobie mogły z tym poradzić, polecam nabierać cienie malutkimi ilościami i strzepywać nadmiar z pędzelka, jeśli i to nie pomoże to można spróbować nakładać na mokro, wtedy kolory są jeszcze intensywniejsze.


Blueberry 


Ciemny, szaroniebieski, faktycznie jagodowy odcień, zawiera sporo błyszczących drobinek

Vanilla 


 Waniliowy cień, bardzo kryjący i matowy, świetny do rozcierania granic innych kolorów, taki must have w makijażu

Ice Cream 


Ten kolor mnie bardzo zaskoczył, nie miałam jeszcze różowego cienia, który tak bardzo mnie zauroczył. Błyszczący, brudny róż, troszkę wpadający w brzoskwinię, naprawdę śliczny odcień do dziennego makijażu.

Kolory w cieniu: 
od lewej Blueberry,  Ice Cream, Vanilla


Kolory w bardzo silnym słońcu:
od lewej Blueberry, Vanilla, Ice Cream


Znacie/używacie kosmetyki marki  Annabelle Minerals? Wpadł Wam w oko, któryś z testowanych przeze mnie odcieni?


39 komentarzy:

  1. Wiele razy miałam kupić coś z tej firmy bo kompletnie jej nie znam, ale zawsze jest coś jest ważniejszego niestety:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze będziesz miała na pewno okazje coś kupić:)

      Usuń
  2. kuszą mnie te produkty, ale jeszcze się wzbraniam przed nimi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam kilka odcieni tej firmy. Podkłady mineralne mają bardzo dobre krycie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ja czasem, nawet rezygnuje z korektora i po prostu na niespodziankę nakładam więcej podkładu, efekt jest prawie taki sam jakbym użyła korektora:)

      Usuń
  4. Ostatnio wygrałam rozdanie z tymi kosmetykami :D i co do korektora nie jestem zawiedziona :D i też bałam się, że będzie zbyt ciemny :D cienie wybrałam też vanilię i ice cream a do tego platinum :D a róż ten który masz jest prześliczny, ja wybrałam nude i powiem Ci, że bardzo ładny jest :D
    szkoda, że nie mają w swojej ofercie pudrów ;c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się wahałam miedzy romantic, a nude. Nie wiem jak przypasowałby mi nude, bo ogólnie jest piękny, ale w romantic się zakochałam:)

      Usuń
  5. Chętnie bym wypróbowała mineralne kosmetyki, bardzo mnie ciekawią :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Używam minerały z firmy FM i jestem z nich bardzo zadowolona, z tymi spotykam się pierwszy raz, sprawdzę ceny i może faktycznie coś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. https://www.facebook.com/events/1393767114225750/?ref=ts&fref=ts
    Przepraszam za spam, ale zapraszam, w tym wydarzeniu na Facebooku można wylicytować cienie Annabelle i przy okazji pomóc choremu na białaczkę 3letniemu Michasiowi. Annabelle Minerals przekazała na te licytacje kilkanaście cieni, część już została wylicytowana, często za cenę o połowę mniejszą niż w sklepie, ale ważny jest każdy grosz, także zapraszam :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładny odcień różu. Ciekawy jest też ten cień szaro- jagodowy :)
    Muszę też przyznać, że te podkłady wtapiają się po prostu idealnie ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak wtapiają się cudownie, aż miałam problem ze zrobieniem zdjęć:)

      Usuń
  9. nie miałam jeszcze kosmetyków z tej firmy, ale mnie coraz bardziej korcą :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie mi przypomialaś, że muszę zakupić puder :-)
    Ale jak zwykle nie wiem jaki odcień :/

    OdpowiedzUsuń
  11. ja poszukuje mineralkow dla siebie

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam wielką ochotę na jakiś podkład mineralny z tej firmy, bo już wiele dobrego o nich czytałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale śliczne kolorki :) Wstyd się przyznać, ale jakoś nie złożyło mi się, żeby wypróbować mineralne kosmetyki ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę kupić któryś z tych podkładów wyglądają świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo mnie zaciekawiłaś tym postem :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo mnie kusza kosmetyki mineralne. Podkladu jeszcze nia mialam, ale z checia przy okazji zakupie. Cien Blueberry niesamowicie mi sie spodobal, przydalby sie taki do wieczornego makijazu ;) Zabezpieczajace wieczko rozu i mi bardzo sie spodobalo, mam puder mineralny, ktory niestety zbyt mocno sie sypie przy aplikacji.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo jestem ciekawa jak podkład mineralny sprawdziłby się u mnie :) Nigdy takiego nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Hmmm... właśnie jestem na etapie poszukiwania pudru ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Same wspaniałości :) Ja akurat dzisiaj pisałam o podkładzie AM :) Róż romantic mam w próbce 1g, jest śliczny :)
    Cienie chciałabym kiedyś też wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  20. ta marka ma same fajne produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie mam kosmetyków z tej firmy. Jakoś do podkładów mineralnych nie mogę się przekonać :).

    OdpowiedzUsuń
  22. W przyszłości zamierzam lepiej poznać kosmetyki mineralne, jak na razie nie miałam z nimi dużo do czynienia.

    OdpowiedzUsuń
  23. poużywałam może ze dwa tygodnie jeden z podkładów AM i niestety nabawiłam się mega przesuszenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy minerałach trzeba trochę bardziej zadbać o nawilżenie skóry i używać treściwszych kremów, bo to jednak tylko suchy proszek:)

      Usuń
  24. Ja póki co mam cienie z Everydays Minerals, ale w planach mam zakup podkładu. Wielkich doświadczeń z kosmetykami mineralnymi jednak nie mam.

    OdpowiedzUsuń

link

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Follow this blog with bloglovin

Follow on Bloglovin